Flesz: Bicie kobiet i handel trawą, czyli offseason Hornets (2.9)

W piątek 19 sierpnia w Los Angeles odbędą się wstępne przesłuchania w sprawie Milesa Bridgesa. Chodzi o trzy zarzuty pobicia żony na oczach dwójki małych dzieci, do czego skrzydłowy Charlotte Hornets się efektownie nie przyznał. Nieprzyznanie się do winy w sytuacji, w której żona w internecie opublikowała natychmiast zdjęcia poranionej twarzy, raczej nie pomoże Bridgesowi, gdyby winnym uznany został. Jego przerwa od gry prawdopodobnie więc tylko będzie dłuższa, jeśli w pewnym momencie sprawy nie wyrazi skruchy, a to ile potrwa ta przerwa, oczywiście komplikuje sezon moich Charlotte Hornets, ale chuj za przeproszeniem z tym. Są rzeczy ważne i mniej ważne. Cats od dawna są głęboko na liście tych drugich.

Długo to wszystko trwa, tak jakby w prokuraturze, która oskarża Bridgesa, pracował Mitch Kupchak. Prędkość z jaką bowiem porusza się GM Hornets jest raczej glacjalna. My, fani, możemy mieć więc tylko tę pewność, że na pewno nie stracimy picków w drugiej rundzie draftu z powodu zarzutów o tampering.

Oczywiście kompletnie w drugą stronę pójść można z oczekiwaniami wszystkich – nie mówię tutaj o jakimś ogromnym zainteresowaniu, liczę tylko, że poudajemy, że Charlotte nas/Was jakoś odrobinę interesuje – i można krzyczeć na Charlotte, że nadal nie sprowadziło startującego centra, więc jak ma poprawiać #22 obronę z Masonem Plumlee’em, PJ’em Washingtonem, wybranym w pierwszej rundzie draftu centrem, duetem młodych, bezbronnych skrzydłowych i gorszym z braci McDaniels. Klubowa tuba przypomni wtedy, że nowy-stary trener Steve Clifford w pierwszym swoim sezonie pracy dziewięć lat temu aż o 7 punktów na 100 posiadań poprawił obronę. To był ten sezon, gdy Kemba Walker i Al Jefferson grali najwięcej minut, i to że jeszcze Bobcats skończyli jako #5 obrona ligi jest w perspektywie jednym z największych pojedynczych defensywnych osiągnięć trenerskich w historii sportu na półkuli północnej. Ale Michael mu tego nigdy nie powie.

KWIECIEŃ
Hornets zwolnili trenera Jamesa Borrego. Wg doniesień Shamsa Charanii, Jordan zwolnił go, bo w kwietniu Hornets przegrali z Atlantą -29 w pierwszej rundzie turnieju Play-In, a przed rokiem 117-144 z Indianą, dla której w pierwszej piątce wyszedł i 23 punkty rzucił wielki Oshae Brissett, a Kelan Martin dorzucił oczywiście 14 z ławki. Nowy głos w szatni wydawał się z tej perspektywy patrząc oczywiście potrzebny, tymczasem dla wielu postronnych ta decyzja była jednak zaskakująca. To dowodzi tego, jak daleko cały czas Charlotte jest od głównego nurtu. Ocena: 3.5

MAJ
Montrezl Harrell zatrzymany został z 1.4 kilo marihuany. Do zatrzymania doszło w Kentucky. Trez raczej trawką się tylko-i-aż kuruje, tymczasem w Richmond, Kentucky oskarżono go o handlowanie nią, co już jest poważnym przestępstwem. Pierwsze przesłuchania odbyć się miały 13 lipca, ale przeniesiono je na sierpień.

Hornets zagwarantowali kontrakt Masona Plumlee’ego na sezon 22/23. Te 8.5 mln dolarów Plumlee’ego to trzeci i ostatni rok jego kontraktu, który w 2020 roku podpisał w Detroit. Plums z poziomu career-high 67% w Detroit, spadł do 39% z linii rzutów wolnych w zeszłym sezonie. Mase czuje grę, umie podać, powalczyć, tylko ciężko się komuś podaje pod kosz, gdy nie trafia wolnych. Mimo tego rozpoczął jednak w piątce każdy z 73 meczów, które zagrał. Ja nie mam jakiś wiążących, w tę, czy w drugą stronę opinii o nim. Od dziewięciu lat jest praktycznie tym samym graczem, ani blokującym, ani rzucającym za trzy centrem. Powinien być zmiennikiem, a nie jest. Ocena: 3

Hornets wybrali z #15 Marka Williamsa. To swoją drogą Mark Williams właśnie krył Cheta Holmgrena na jesieni i był na końcu t e g o alley-oopa od Paolo Banchero. To center, ale myślę, że Clifford będzie obawiał się odbudowywać obronę z nim w pierwszej piątce. O Marku Williamsie pisałem więcej ostatnio w tym miejscu. Ocena: 3