Flesz: Trade demand Kevina Duranta 3 tygodnie później

3
fot. NBA League Pass

Nie wygląda na to, żeby Kevin Durant miał lada moment zostać przehandlowany. Próbowałem rozwikłać tylko wczoraj wieczorem, czy cień jego żądania transferu – sprowadzenie przejrzystego okresu uzgodnień, następnie podpisań, do chaosu i zatrzymania – nie położył się też na pewnej ekscytacji, którą niosą debiutanci w Lidze Letniej.

Taki Chet Holmgren na przykład, kojarzysz – gość mierzy 216 centymetrów wzrostu i już w pierwszej połowie swojego pierwszego meczu w lidze letniej w dwóch osobnych akcjach dwukrotnie przekozłował boisko, dwukrotnie zakozłował sobie za plecami i dwukrotnie rzucił za trzy ponad mierzącym 229 cm Tacko Fallem. W 76-letniej historii NBA nic takiego nigdy się nie wydarzyło i być może nigdy coś takiego nie wydarzyło się na boiskach do koszykówki w całej historii tego sportu. Albo, że Net-Rating w Summer League aż +28, mix umiejętności Kevina Duranta w ataku i Kevina Garnetta w obronie, drogi Ja.

fot. dfnbapl

Offcourse. Bardzo chciałbym i tu skręcić do Holmgrena, i skręcimy jeszcze nie raz, dwa, osiemset – w sumie to już skręciliśmy, bo o żądaniu transferu KD piszę po raz piąty/szósty i po raz drugi Holmgren jest w nagłówku albo na zdjęciu, so you know – tylko, że znowu Kevin Durant zaprosił nas do swojego świata, świata który interesuje tak, dlatego, że od lipca 2016 roku istniała co najmniej jedna, a dziś jest już milion ekip poszukiwawczych pomagających mu z tego świata się wydostać.

W tym momencie Brooklyn Nets nie mają wymiany dla Kevina Duranta. Trzy tygodnie po tym, jak jej zażądał, sytuację komplikuje nie samo to, że “He’s Kevin Durant!” – jeszcze Top-3, czy może już raczej tylko Top-7 gracz, który w tym roku skończy 34 lata – ale także to, że Kevin Durant ma w kontrakcie jeszcze aż 4 lata. To już tylko czysta zabawa myślowa, ale podejrzewam, że gdyby umowa była o połowę krótsza, to szanse na to, że mielibyśmy deal, byłyby większe. Być może taki deal już by się wydarzył. Dlaczego? Wiadomo dlaczego, nie trzeba tego rozwijać.

Oczywiście, że problem polegać może też na tym, że taki trzeba zrobić deal, żeby po oddaniu graczy za Kevina Duranta, nadal być kontenderem – nie osłabiać się zbyt mocno. Nie osłabiać się zbyt mocno, żeby za rok od teraz nie doszło do sytuacji, że stamtąd też zażąda wymiany Kevin Durant, with no regards to human late night conferences and our discussions of candidates for two-way contracts. Tę kwestię komplikuje dodatkowo to, że Durant głównie zainteresowany jest grą w Phoenix i Miami, nie finalistach NBA, tylko pół i finalistach konferencji w sezonie, w którym pragnę zauważyć ani razu nie użyliśmy frazy “superteam”, mówiąc o teraźniejszości.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Tokeny dla kibiców NBA? To przyszłość…
Następny artykułDniówka: Rozmowy o wymianie Westbrooka, Pacers robią prawdziwą przebudowę

3 KOMENTARZE

  1. A mi się podoba ten diss na KD w tytule. Przecież Cupcake wygląda teraz tak idiotycznie z tym żądaniem wymiany, że tylko fakt bycia już Cupcakem nie spowodował, że jestem wrogiem nr jeden ligii (już tam był). Teraz jest tylko memem, Super memem.

    0