Flesz: Kevin patrzy na Holmgrena, patrzy na swoje żądanie wymiany

7
fot. youtube

Zmierzony oficjalnie w butach na 216 cm wzrostu Chet Holmgren dopiero co skończył przekozłowywać parkiet w Salt Lake City, rzucając z niskiego kozła trójki bez shimmy, kiedy w tym samym czasie, jakby z małym wzruszeniem ramion, NBA obserwuje to, co dzieje się na Brooklynie.

Tych kilka ostatnich dni nie tylko przypomniały o dziwnej zasadzie, że nie możesz wymieniać po Designated debiutanta, jeśli po takiego wcześniej wymieniłeś (Ben Simmons), ale o tym, jak zmalały transferowe wartości, nie tylko Kyrie’ego Irvinga, ale 33-letniego Kevina Duranta, którego nowy nr 2 draftu OKC Thunder nieco we wtorek przypominał.

Tego 33-letniego.

W tym momencie menedżment Nets wydaje się jeszcze rozeźlony i arogancki, za Duranta żądając “dwóch All-Starów” i picków w drafcie. Im bardziej to się będzie przeciągać, tym my coraz bardziej zgłębiać będziemy swoją wiedzę o taktykach i wymyślnych strategiach ludzi żądających wymiany i naiwności ludzi, od których tej wymiany się żąda. Ten układ może zmienić się za kilka lat, ale jeszcze nie teraz.

Czy żądanie transferu KD ma wymusić presję na Nets, żeby ci przedłużyli ostatni rok kontraktu Kyrie’ego możliwie maksymalnie? Czy KD jeszcze cofnie swoje żądanie? A może cofnie swoje żądanie, bo nie zniesie tego, że każdego dnia w ESPN wystawiany jest na użytek publiczny i ostrzał z przysypanych kurzem armat “lojalności”? A może perwersyjnie tego właśnie chce, może tego właśnie wciąż jeszcze chce, odkąd i tak pół dnia spędza z telefonem w ręku i określił już swoją pozycję w sieci, jako kogoś, kto jak Janusz od wódki i słabych przepisów na sałatkę z anchovis i malin gotów jest odpowiedzieć na każdy komentarz? Wciąż na niego liczę.

Problem pozyskiwania koszykarza, który wcześniej przedłużył z klubem swój debiutancki kontrakt o maksymalną wartość i na pięć lat (Shai Gilgeous-Alexander, Trae Young, Luka, Foxik, Mitchell, Bam, Tatum, Towns, Booker, Murray, Wiggins, Embiid), rozwiązać można oczywiście, pozbywając się wcześniej czy wtedy Bena Simmonsa. Tymczasem Benji to Benji to Benji – Benji dopiero co opuścił cały poprzedni sezon z powodu miksu urazów do Philly, niewytłumaczonych jasno, nawet przez sources Jake’a Fishera, kłopotów ze zdrowiem psychicznym, czy może przede wszystkim kłopotów z plecami od siedzenia tyle i operacji, którą przeszedł. Jeśli sprecyzowanie w tym momencie wartości KD jest trudne, to wartość Simmonsa unosi się w kosmosie niedoprecyzowania.

Czy nie mogą po prostu wszyscy obrócić się i zagrać ten jeden sezon w Nets i zobaczyć co się stanie? Czy to w tym momencie za wysoki koń, żeby wsiąść na niego i – uważaj, trzymaj się teraz – wy ma gać od graczy, którzy wszyscy są pod ważnymi kontraktami na przyszły sezon, żeby zagrali w nim razem w koszulkach Nets? Uff.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Świetny debiut Cheta w Summer League. Warren w Nets. Bryant w Lakers
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1114): My name is Chet

7 KOMENTARZE

  1. Nie mam pojęcia, kim jest niejaki Jadczak (i boję się wygooglować), wiem natomiast, jakie są obecnie trendy w bajkach dla dzieci na netflix- uwielbiam Macieja i alternatywne uniwersum, w którym żyje:) Pozdrowienia z mojego dla Waszego!

    0