Gra Draftowa: Świat Dwyane’a Wade’a, Top-3 gracza NBA

13
fot. newspix.pl

PIERWSZA RUNDA
DRUGA RUNDA
TRZECIA RUNDA
CZWARTA RUNDA

KOLEJNOŚĆ PIĄTEJ RUNDY

121. Team Gostyń
(Iverson 00/01, Tatum 19/29, Aldridge 13/14, Hibbert 13/14): Derek Fisher 2008/09
122. Czarny Humor
(Doncić 19/20, Noah 13/14, Booker 18/19, J.Brown 19/20): Shareef Abdur-Rahim 1997/98
123. Plastusie
(Ginobili 04/05, Parker 06/07, G.Wallace 09/10, L.Deng 10/11): Nikola Vucević 2018/19
124. Pastrami z Rysia
(Harden 18/19, Dr.Green 15/16, Camby 06/07, J.Richardson 07/08): Trevor Ariza 2013/14
125. Nowa Sól Huskies
(Anthony 12/13, R.Allen 00/01, Bowen 02/03, Adebayo 19/20): Eric Bledsoe 2018/19
126. Prestige & Glamour
(P.George 18/19, K.Thompson 14/15, Rondo 11/12, D.Jordan 14/15): Danilo Gallinari 2018/19
127. Piotr Kolanowski
(McGrady 02/03, Cousins 16/17, Millsap 15/16, Hinrich 06/07): Jason Terry 2010/11
128. Bestia
(Irving 17/18, J.Butler 16/17, A.Sabonis 97/98, D.Sabonis 19/20): Kyle Korver 2014/15
129. Maciej Misztal
(D.Howard 10/11, B.Roy 08/09, J.Johnson 09/10, A.Bradley 15/16): Antawn Jamison 2006/07
130. BratyBe
(L.James 2012/13,  Granger 08/09, Horford 17/18, Redick 15/16): Kerry Kittles 2001/02
131. Budzal’s Team
(A.Davis 17/18, Arenas 05/06, Prince 06/07, K.Martin 03/04): Wesley Matthews 2014/15
132. Maciej Staszewski
(Duncan 02/03, Stojaković 03/04, Kirilenko 03/04, Dragić 13/14): Donovan Mitchell 2019/20
133. Gród Złotniki
(Nowitzki 10/11, World Peace 08/09, Trae Young 19/20, Smart 19/20): Andrew Bynum 2011/12
134. Nashville Wildcats
(V.Carter 00/01, Deron Williams 09/10, A.Stoudemire 07/08, B.Lopez 18/19): James Posey 2007/08
135. Rzenson Team
(Westbrook 16/17, P.Gasol 09/10, D.Green 13/14, Ingram 19/20): Jaren Jackson Jr 2019/20
136. Adam Szczepański
(Bryant 08/09, Griffin 13/14, Lowry 18/19, Gortat 14/15): Caron Butler 2007/08
137. Piotr Sitarz
(Pierce 07/08, Jokić 18/19, Conley 16/17, R.Bell 06/07): James Johnson 2016/17
138. Biali Nie Potrafią Skakać
(Lillard 18/19, Yao 08/09, Holiday 17/18, David West 12/13): Brent Barry 2001/02
139. Team Killer Bee’s
(B.Wallace 01/02, Oladipo 17/18, B.Davis 07/08, A.Walker 00/01): Richard Jefferson 2003/04
140. Między Rondem a Palmą
(S.Curry 15/16, Z.Williamson 19/20, Simmons 19/20, R.Lewis 07/08): P.J. Tucker 2018/19
141. Janusze z Kwarantanny
(Paul 08/09, Love 13/14, T.Chandler 10/11, Turkoglu 07/08): George Hill 2019/20

142. Poważne Żuki (Wade 08/09, Ibaka 12/13, Middleton 19/20, Diaw 13/14): Joe Ingles 2017/18

W ostatniej rundzie dobieramy kolejnego zawodnika który skrzydła rozwinął w play–offs. Ingles to strzelec z dystansu, który w odróżnieniu od wielu tego typu graczy gra na koźle i świetnie rozgrywa. Robi to dzięki bardzo wysokiemu koszykarskiemu IQ, które pozwala mu również być bardzo dobrym graczem po bronionej stronie boiska. Do tego thrashujący ludzi Ingles jest absolutnym mistrzem w ustawianiu się na obwodzie by ułatwić penetrującym graczom podanie po podwojeniu. Tu cytaty z Szóstego Gracza: „Więc na koniec myślę, że Jazz potrzebują kogoś kto będzie dla nich wprawiał piłkę w ruch, bronił, trafiał rzuty po koźle, trójki i nie będzie potrzebował piłki akcja po akcji. Może po prostu powinni sklonować Joe Inglesa.” oraz „Popatrz na jego zrozumienie odległości między graczami, absolutny geniusz poprawnego rozstawiania się, czy przesuwania za linią za trzy, tak żeby np Mitchell czy Joe Johnson mieli najłatwiejsze podanie po penetracji. Nawet to jak Joe Ingles stoi w rogu jest sztuką.”

Do dziś świetnie pamiętam wrażenie jakie zrobił na mnie w serii z gwiazdorskimi Thunder w 2018 roku. Dzięki świetnej obronie sprawił że Paul George był znacznie mniej efektywny niż zazwyczaj, a do tego Joe dokładał 47% za trzy. W przegranych półfinałach konferencji z Rockets nie zszedł z tonu i był drugą, niezwykle efektywną opcją Jazz. U nas będzie trzecią opcją zespołu.

I tak skompletowaliśmy nasz budowany wokół Wade’a skład. Warto wyjaśnić dlaczego nie zdecydowaliśmy się na gwiazdy. Składy napakowane świetnymi ofensywnie graczami rotują nimi tak aby spędzali dużą część minut z ustawieniami rezerwowymi nabijając cyferki i usage. W naszej grze 5 na 5 nie będzie to możliwe. Zawodnik który grał jako pierwsza/druga opcja zespołu będzie musiał grać jako czwarta co zupełnie zmienia jego rolę na boisku. Mamy zwyczajnie wątpliwości czy taka zmiana odbyłaby się bezboleśnie. Do tego dochodzi potencjalny konflikt związany ze zmniejszeniem roli w drużynie. Owszem w Warriors to się udało, ale dwie ich gwiazdy są bardzo specyficzne, Klay to najlepszy 3&D gracz ever, a Dray swoją wartość czerpie z obrony i bycia point forwardem. Tak idealne dopasowanie i wartość bez kozłowania piłki czy izolacji to coś unikatowego u gwiazd i nie znajdziemy takiego połączenia w naszej grze. My mamy niekwestionowaną supergwiazdę w Wadzie, Khrisa który jest na stałe drugą opcją kontendera i trzech graczy którzy doskonale znali swoją rolę. Naszym kryterium wyboru była postawa w play-offs, a nie udział w all-star game.

W obronie mamy Ibakę pod koszem (nie, nie jest za mały, ma takie warunki jak Garnett, Chandler czy Camby, a test oka sprzed lat wskazywał że był najsilniejszy z tej grupy), zaskakująco szybkiego na nogach i silnego starego lisa Diawa na czwórce i trzech bardzo dobrych obrońców na obwodzie którzy powinni mieć zazwyczaj przewagę wzrostu nad przeciwnikami – Khris i Joe mają ponad dwa metry, a Wade „zaledwie” 193 cm przy fenomenalnym atletyzmie. Ta przewaga pomoże nam dominować fizycznie na obwodzie przeciwko niższym graczom. Nie chodzi nam o to by zupełnie zatrzymywać przeciwników w obronie – na tym poziomie talentu to często niemożliwe, ale mamy świetny personel by bardzo obniżyć ich efektywność.

W ataku stworzyliśmy wersję The Beautiful Game z Wadem jako postacią centralną. Każdy obwodowy potrafi zagrać w koźle co nie pozwala na schowanie wszystkich Trae Youngów tego świata. Ingles i Khris są świetnymi strzelcami z dystansu – 44% i 42% i obaj trafiają powyżej 52% z rogu! Gdy dołoży się do tego wymuszającego podwojenia Flasha tworzy się pułapka bez wyjścia. Do tego w roli czwartej opcji mamy Ibakę, wyciągającego centrów z paint dzięki świetnemu rzutowi z dalekiego półdystansu w stylu Garnetta, a to wszystko podlewamy sosem z IQ point forwarda Diawa, o którego fit z Ibaką się nie martwimy – Duncan grał bliżej kosza niż Serge. Mamy świetny spacing, ale będziemy szukać zasłon, ścięć i extra passów by znajdować czyste pozycje do rzutu, zamiast walić trójki na pałę w ósmej sekundzie akcji. Ta specyficzna mieszanka zawodników tworzy układankę która pozwoli Wadowi naprawdę rozwinąć skrzydła i przeciwko znacznej większości rywali będziemy mieli najlepszego gracza na boisku. W tak zbudowanym zespole Wade byłby bestią, top 5 tej gry. Masa play-offowego doświadczenia sprawi że gracze na pewno nie pękną, a w play-offowej formule gry draftowej będą wchodzić na swój najwyższy poziom. Nasza drużyna to nowoczesny, zagrażający z każdej strony i dopełniający się zespół grający twardą inteligentną obronę bez żadnych dziur, jak pięć palców zaciśniętych w pięść.

Per 100 Poss Table
Season Age Pos FG% 3PA 3P% TRB AST STL PTS ORtg DRtg
2017-18 30 SF .467 9.0 .440 6.7 7.6 1.8 18.3 115 106
Provided by Basketball-Reference.com: View Original Table
Generated 6/26/2020.
Poprzedni artykułDniówka: Knicks i inne nowe managementy korzystają z dodatkowego czasu
Następny artykułFlesz: Nwabwagon, Marcus Smart i nowa pozycja w NBA?

13 KOMENTARZE

  1. Rozumiem i szanuję pomysł na zespół, ale dla mnie tu jest jednak zbyt mało talentu i “przereagowano z zadaniowcami”. W prawdziwej NBA by się to pewnie pięknie sprawdziło, ale jednak w tej grze większość match-upów przegrywacie.

    0
    • Rozumiem, rzeczywiście pod względem talentu ten zespół się nie wybija. Natomiast moim zdaniem wartość gwiazd spada wraz z ich ilością w drużynie o czym pisałem w opisie picku. Dodatkowo często dochodzi problem z dopasowaniem – za dużo graczy potrzebujących piłki w rekach. Tu fit wydaje się niemal idealny, a gracze powinni wzajemnie podnosić swój poziom. No i na koniec często gra sprowadza się do lidera. Wade tamten sezon grał z naprawdę słabym składem, niemal bez spacingu, tu ma idealne warunki żeby pociągnąć zespół, a jak pokazały finały 2006 potrafi to robić niemal w pojedynkę i nie spala się jak np. Curry

      0
  2. Statystyki gwiazd spadają wraz z ich ilością w teamie. Ale nie ich wartość.
    W prawdziwym świecie ogranicza salary cap. Gdyby go nie było miałbyś teamy złożone z samych gwiazd, jak w piłce nożnej. Żaden gm na świecie nie powiedziałby “hmm, nie chcę jednego z 15 najlepszych graczy w lidze, wezmę tego 115, bo to lepszy fit”. Gwiazdy są gwiazdami bo są zajebisci w kosza. Zadaniowcy są zadaniowcami za 9 mln na sezon bo nie są dość dobrzy, żeby być gwiazdami za 29 mln na sezon. To naprawdę jest tak proste.
    A tu nie ma salary capu.

    Ale z drugiej strony, bardzo lubię Joe, więc jestem 3 x na tak. No i zabawa na tym trochę chyba polega, żeby sobie złożyć takie składy jak się chce, a może nie tak jak się powinno. Trzeba lubić to co się stworzyło.

    0
    • Tu się nie zgadzam. Większość gwiazd czerpie swoją wartość z ofensywy, jeśli zmniejszysz ich rolę w ataku ich wartość spadnie. Jeśli chodzi o to jak zespoły niezłożone z gwiazd mogą sobie radzić z napakowanymi talentem są lata Big 3 Miami. Owszem zdobyli dwa mistrzostwa, ale też przegrali z Dallas Dirka i Spurs których już przywoływałem. Dodatkowo na wschodzie mieli największe problemy z Pacers w których PG dopiero zdobywał pozycję w lidze, a nie z np. Brooklynem. Budowanie zespołu poprzez nie zbieranie gwiazd, a dopasowywaniu składu też może przynieść sukcesy.

      0
    • Tez sie nie zgadzam z ta opinia. Powyzsze twierdzenie byloby prawdziwe gdyby mialo sie w skladzie samych graczy na dwie strony parkietu. Kawai, Embid, PG13, Christian Paul etc.. Takich graczy jest niewielu i poszli w 1-2 rundzie. Biorac pod uwage ze pilka jest jedna i ilosc posiadsn ograniczona, jaki bylby pozytek w zespole z takiego np Devin Bookera jesli bylby ogrsniczony gdzies do 15%USG. Po prostu chcesz miec w to miejce gracza ktora ta role wypelni duzo lepiej trafi dane rzuty na takim damym procencie a po bronionej stronie bedzie wzocnieniem a nie oslabieniem.

      Ponadto trzeba wziac pod uwage to ze gwiazdy to rozkapryszone dzieciaki i chca byc nr 1. Ci pokorni i pracowici naleza do rzadkosci. Kto gral w 2k GM wie jakim wyzwaniem jest uglaskanie niezadowolonych gwiazdeczek. 😜

      0
  3. Patrząc, ile znakomitych nazwisk jeszcze zostało niewybranych (wielu pewnie wgl zostanie poza naszym draftem), ten wybór jest przesadzony z fitem. Ingles wg mnie to runda siódma draftu. Pół kariery spędził na ławce. Są lepsi.

    0
    • Oczywiście zostali tacy gracze jak Redd, Stackhouse, Marbury czy Francis i o nich myślałem, ale zwyczajnie nie pasowali nam do składu. Wszyscy mrozili ruch piłki , bez niej byli mało użyteczni i oddawali dużo w obronie. Dodatkowo opierali się na półdystansie, a potrzebowaliśmy gracza który rozciągnie grę dla Wade. Wolimy ruch piłki niż izolacje i nie chcieliśmy wyjmować piłki z rąk Wade wrzucając dominującego gałę rozgrywającego jak np. Francis czy Marbury. Na koniec wybieraliśmy między Inglesem a Reddem, który był nawet przez długi czas pierwszy, ale po obejrzeniu jego meczy mi przeszło.

      0
  4. A ja napisze odwrotnie – nie cierpialem tego skladu po pierwszych wyborach. A wasze argumenty byly dla mnie naciagane. Mialem nadzieje ze wam nie pojdzie i ze zjadliwoscia czekalem co dalej, ale… kurcze nie mam sie do czego przyczepic. Jest balans, spacing, okreslone role. Cholera :)

    0