Flesz: Boston Cleveland 3-2

36
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Finały Konferencji Wschodniej
(1) Boston Celtics, (4) Cleveland Cavaliers 3-2
Mecz nr 1: 108:83
Mecz nr 2: 107:94
Mecz nr 3: 86:116

Mecz nr 4: 102:111
Mecz nr 5: 96:83

Praca, brak fonii.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Gospodarze nadal niepokonani na Wschodzie. Game 5 dla Celtics
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (629): Vindaloo

36 KOMENTARZE

  1. Pięknie podsumowało ta serie, że największe momentum Cavs stracili po tym jak Nance rzucił się z piąstkami po najłatwiejszym baicie

    Piękne też było to, jak ten chwalony za usprawnienia Tyronne “lepszy od Stevensa” Lue postanowił grać manekinami zamiast Korvera. A jeszcze piękniejsza ilość punktów Smitha, Hilla i Thompsona w pierwszej połowie

    Wciąż nie wierzę, wciąż Cavs w 7

    0
    • Cavs stracili momentum po tym jak Nance się rzucił? Bardzo dobrze zrobił, przecież poszli 9-0 po zamieszaniu. C’s głupio zrobili, Rozier aż za bardzo się rzucił do obrony Morysa, i Korver rzucał T po wznowieniu. Celtowie wypadli z rytmu, gdy mogli zamknąć ten mecz jeszcze przed przerwą (prowadzili wtedy 17pkt).

      0
  2. Wiem, własna hala, duża przewaga itd. ale mam wrażenie, że każda inna drużyna grając bez 2 all-starów byłaby non-stop chwalona za genialne mecze i grę zmienników. W przypadku Celtics nie tylko 6gracz, ale ogólnie media traktują to jako normalność. Bardzo klimatyczny flesz.

    0
    • Narracja jest taka że Bucks, 76rs a teraz Cavs bardziej pokonują się same, przez swoje wewnętrzne problemy, niż są pokonywane przez Celtics, bo to przecież niemożliwe żeby drużyna bez 2 najlepszych graczy była taka silna.

      0
    • A to nie jest już trochę tak, jak z wielkością Lebrona? Nie dziwią nas kolejne mecze na 40/10/10. Ja już tak mam w przypadku Bostonu – byłem niemal pewien, że to oni wygrają game 5, bo tego nauczyły nas playoffy, Celtics u siebie nie przegrywają.

      0
        • Ok, ale wszyscy chwalą Browna czy Tatuma. Były teksty o Rozierze. Czego jeszcze oczekujesz? Jeszcze więcej atencji dla Bostonu?
          Są świetną drużyną, ale wszyscy już o tym napisali. Zaskoczyli dwa razy, ta runda to już nie jest zaskoczenie.

          0
          • Nie chcę więcej tekstów dla Bostonu na 6graczu, ale nie zgadzam się, że ta runda nie jest zaskoczeniem. Cavs wygrali z Indianą, Toronto poległo 4-0 w pełnym składzie. Boston wygrywa walcząc o każdą piłkę, mając dużo mniej talentu a reakcja jest taka, że mecze są nudne, bo szybko są rozstrzygnięte. Gdyby np. Thunder wygrywali bez George’a i Westbrooka, albo Utah bez Goberta i Mitchella, to opinie byłyby zupełnie inne. Każda wygrana Bostonu w plejofach w tym składzie to zaskoczenie (tak jak do dzisiaj wypomina się zwycięstwo w finałach NBA bez Kyriego i Love’a, czy grę GSW bez Draymonda i z kontuzją Curry’ego).

            0
          • @bostoński celt

            Zupełnie nie rozumiem o co Tobie chodzi.
            Mają świetny team spirit i obronę, są młodzi i atletyczni. Brown i Tatum są bardzo chwaleni od początku sezonu, a jak wiadomo Stevens jest klasą samą w sobie. Mimo braku Irvinga 4 gości rzuca w okolicach 40%, z czego dwaj to atletycznie wingmani, a jeden to rewelacyjny small-ballowy point center. Są cholernie blisko aktualnego Graala NBA, a Ty się zachowujesz, jakby sroce spod ogona wypadli, po sezonie gdzie bez Haywarda wykręcili 55 zwycięstw, a dodatkowo bez Irvinga byli bodaj 14-8. Nawet w głosowaniu typera było chyba tylko 55/45 na Cavs, więc ich wygrana nie będzie żadnym zaskoczeniem, wbrew temu co twierdzisz. Jedyną pewną bronią Cavs w tej serii James, bo Love gra jakby znowu nie wziął psychotropów. Sam obstawiałem wygraną Bostonu, myślałem nawet, że wystarczy im 6 spotkań – co jeszcze wciąż może się zdarzyć.
            A Ty płaczesz codziennie, jakbyś potrzebował żeby ktoś bardziej Ciebie utulił i pogłaskał z nie wiadomo jakiego powodu. Boston jest zajebisty, wystarczy? :)

            Pzdr

            0
          • Ja bym chciał, żeby redaktor Kwiatkowski w końcu powiedział, że Boson jest solidny i wygrywa mecze. A nie, za przeproszeniem, pierdolenie, że LeBronowi się nie chce. That’s it.

            0
          • Ale po co? ;)
            Jak Maciej to napisze, to będziesz szczęśliwszy czy o co chodzi?
            Ważne, że Ty to wiesz i inni wiedzą.

            0
          • Po to żebym się nie wkurwiał po raz setny jak czytam wake up albo słucham palmy… To odbiera mi smak życia jak Kanie, Szumlińskie i Rachonie…

            0
          • Jak strona i jej redaktorzy, (którym płacisz) Cię wkurwiają, to przykre. Rozumiem.

            0
          • Ale chyba mogę się czasami wkurwić i nie zgadzać z opiniami i poglądami redaktorów, nawet za pay wallem? Szczególnie, gdy jedna teza jest powtarzana ” w kółko Macieju”. A rak poza tym, to 6g oferuje od groma informacji i coverage’u NBA na najwyższym poziomie, pomimo tego, że mają monopol ;)

            0
  3. Cavs ani trochę nie zasługują żeby grać w finałach. Celtics powinni zrobić blowout w game 6. Cavs męczą bułę, nie idzie tego oglądać. Ten team powinien wytrejdować wszysztkich, włącznie z Tatusiem, jeśli nie chce zostawić Cleveland znów na lodzie z łapami w szambie, które po części on sam spowodował.

    Jest jakość jeszcze w Kevinie Love, ma 2 sezony pod kontraktem. Jako 3 opcja w kontenderze gość ma (chyba) jeszcze szansę. Pick I-rundowy (11-20)?

    Na Kyle’a Korver’a też pewnie ktoś się skusi za II-rundowy pick.

    Z resztą będzie kłopot, kontrakty JR Smitha, T.Thompsona, G.Hilla, J.Clarksona są nietrejdowalne. Chyba, że w ostatnim roku kontraktów ktoś będzie szukał spadających umów, żeby zrobić cap space.

    Jednym słowem czy Lebron zostanie czy odejdzie, Cavs są udupieni na minimum 6-7 lat.

    Ciekawe czy James podpisze sign&trade. Pewnie też nie będzie chciał ogołocić przyszłego teamu z assetów.

    0
  4. LeBron jak na gracza top 2 jest biernym świadkiem. W obronie punktują na jego błędach prawie jak na Hardenie. Jednak najgorsza jest postawa w ataku. W takim meczu gościu ma 20 kilka punktów i skuteczność około 50 %, WTF!? Przecież powinien brać tę piłkę i grać. Będzie wpadać to może wygramy, nie będzie wpadać, to trudno. Bedzie przynajmniej wiadomo, ze zrobilem wszystko co mogłem. A tak w game 5 grał na tzw. alibi.

    0