Dziś w Palmie.
Debiut nowego miernika w Palmie: poziom przekonania zNYKa, że Golden State Warriors pokonają w play-offach Houston Rockets.
Rozmawiamy też o powrocie Derricka Rose’a pod skrzydła Toma Thibodeau, liście życzeń LeBrona Jamesa, małych fistaszkach, Top-5 największych sportowców w historii oraz idziemy ze mną do kącika rzeczy, które mówią tylko kibice Charlotte Bobcats.
Na samym końcu, już po piosence, informacja techniczna co do najbliższej przyszłości Palmy.
[wpdm_file id=579]
muzyka: Wyclef Jean X Refugee All-Stars “Staying Live”
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Messi,Federer,Bolt może nie na top 5 ale wypada choćby ich wspomnieć.
Musimy zaczekac z tym top 5 az do zakoncza ich kariery i na moment gdy będą mieli funkcje GMa lub zostaną trenerem bo to tez sie liczy sie teraz dowiedziałem. Wiesz, Pop i Phil Jakcson to słabi trenerzy bo byli słabymi graczami idac ta logiką.
+ czy potrafią gotować i czy mają w planach kandydować na prezydenta.
Skoro Messi to i Ronaldo. Jak dla mnie ta dwójka jest nawet lepsza niż Magic i Bird. Oni dominują swoją dyscyplinę (a ta dyscyplina jest najpopularniejsza na świecie) jak chyba żadna dwójka w historii. Biją wieloletnie rekordy i może niektóre nawet zdublują. Do tego utrzymują się w topie ponad 10 lat.
Może niektórym to się nie spodobać, ale myślę, że będziemy tęsknić za nimi bardzo mocno.
Nie jestem w stanie wycenić faktycznej wartości Ronaldo i Messiego w porównaniu do np LeBrona.Od lat jedynym zadaniem CR7 jest wykończenie podania.Nie ma zadań defensywnych,po oddaniu strzału może stać na połowie rywala i czekać aż znowu mu coś wykreują.To nie jest do końca fair porównanie bo to inna dyscyplina i są gracze obrony ataku pomocy ale mimo to nie jestem pewnien czy Curry nie jest lepszym sportowcem niż Ronaldo nie wspominając LeBrona który imo jest już na innej planecie.Na swojej osobistej liście mam Jordana LeBrona Messiego Federera i Bolta ale takie obiektywnej bym się nie podjął.
Jak słusznie zauważyłeś takie porównywanie piłkarza i koszykarza nie ma sensu. Messi i Ronaldo są najlepszymi piłkarzami w historii, ich wyczyny są z innej planety. Docenimy to za parę lat, jak przestaną grać. Można by się skusić nawet o stwierdzenie, że przywołani piłkarze bardziej dominują niż LBJ, bo uprawiają dyscyplinę o wiele bardziej zespołową, a ich osiągnięcia indywidualne są bez precedensu! LBJ też jest dominatorem ale jednak jego osiągnięcia mimo, iż czołowe to w wielu miejscach są zbliżone do historycznych osiągnięć innych zawodników.
Popisy strzeleckie dwójki ww. piłkarzy na przestrzeni tylu lat są czymś czego piłka nożna nie widziała w swojej historii. Poza tym 2 gole w meczu to jednak więcej niż 30 pkt.
“Jak słusznie zauważyłeś takie porównywanie piłkarza i koszykarza nie ma sensu.”
“Poza tym 2 gole w meczu to jednak więcej niż 30 pkt.”
Szacun normalnie…
A jak względem epickiego strzelania goli przez Krystynę i Karakana liczy się średnia z 15 lat kariery na poziomie 27+/7+/7+/1,6/0,8 przy 50%+
Na to też masz jakiś własny wymyślony super przelicznik?
A nasi piłkarze średnią z kariery mają poniżej bramki na mecz, czyli ile w terminologii koszykarskiej – wychodzi 15+ punktów na mecz, ale ile? Dajesz – kombinuj i przeliczaj :)
I nie nie umniejszam ani Ronaldo ani Messiemu, ale porównywanie
w jakikolwiek sposób sportu, w którym Bronek błyszczy, ponieważ jest universal soldier, z piłką, gdzie jednak panuje zdecydowanie większa specjalizacja, to jest coś grubego. W piłce nożnej sprawa jest też taka, że kto ma więcej trofeów i strzelonych bramek rządzi – ciekawe, że nonstop za najlepszych piłkarzy uznaje się – IMO niesłusznie – tych, co ładują najwięcej goli i sam tak robisz. Ja w życiu bym nie rozstrzygał kwestii GOATA średnią zdobywanych punktów i liczbą mistrzostw, ale co kto lubi.
Dla mnie osobiście, James koszykarsko jest znacznie grubszą rybą niż Leo i Cristiano w piłce, ale takie porównywanie w dalszym ciągu jest z dupy wzięte.
Wolver za Karakana powinieneś dostać abonament na rok…
Podpisuje się pod Twoim komentarzem!
Trudno porównać LeBrona z tą dwójką. On nie ma takiego drugiego rywala na swoim poziomie. Traci tym w jakim gra zespole. Messi i Ronaldo grają w najlepszych klubach.
A co do tematu przeliczeń. Można to zrobić porównując tę dwójkę z historią i tym jaką mają nad nią przewagę. Wystarczy sprawdzić liczbę goli w Lidze Mistrzów. Za niedługo będzie to dwukrotność niedawnego rekordzisty, Raula. DWUKROTNOŚĆ! Można szacować porównaniami, ale to tak jakby LeBron miał 38 tys. lub 40 tys. pkt. I żeby nie było to uwielbiam LeBrona i chcę by pobił rekordy Jordana i był nr 1. Nie chcę nikomu umniejszać. Mamy szczęście, że gramy w erze Ronaldo, Messiego, Jamesa, Federera i Nadala. Wspaniałe rywalizacje. LeBron niestety nie ma takiego zawodnika, Jemu pojawił się na drodze historyczny zespół… szkoda trochę.
5 lat, maks. 8 i wszystko w pizdu pójdzie, żadnego już nie będzie…
ZNYKu – biere ?
Jeżeli chcemy porównywać to Messi i Krystyna robią rzecz niesamowitą ale to robią co robił Jordan 20 lat temu, czyli wynoszą ten sport na poziom wyżej. Co do liczenia goli ile to nie strzelili w Lm trzeba wziąśc pod uwagę ilość meczów których teraz jest więcej niż w latach 90 nie mówiąc o latach 80 , a czy piłka nie widząła takich ekstra strzelców ? Hm byli tylko trzeba sięgnąć w Historii oczywiście w europie nie maja dużo strzelonych bramek bo Lm istnieje od 92 roku wczesnije rozgrywano kilka meczów: Kolego zobacz na statystyki Gerda Mullera, pelego zreszta taką ksywkę masz :P
Federer.
1.Roger Federer
2.Micheal Jordan
3.Muhammad Ali
Problem z takimi rankingami jest taki, że dotyczą przede wszystkim najpopularniejszych dyscyplin, i to jest ok, ale też powinno się to mieć z tyłu głowy. Dla mnie jednymi z najlepszych sportowców przynajmniej obecnie (ale też wskakują też w opcji historycznie najlepsi) to na pewno Killian Jornet i Eliud Kipchoge
Kareem 1947 – Magic 1959 12 lat
LeBron 1984 – Ben 1996 12 lat
W 1979 Kareem lat 32
W 2018 LeBron lat 34
W 1979 Magik lat 20 (rookie, bez rzutu)
W 2018 Ben lat 22 (jeden sezon doświadczenia, bez rzutu, bardzo lepszy obronca)
Kareem w 1979 przed grą z Magikiem 1 tytuł Mistrzowski (jeden) i
5 wspolnie z Magikiem
Kareem zdobywa swój piąty i szósty Puchar w wieku 40 i 41 lat (!!)
Kareem zdobywa MVP Finałów w wieku 38 lat (!) LeBron ma cztery kolejne sezony do 38 lat.
LeBron ma trzy Puchary i jeszcze 6 sezonów do 40 roku życia.
LeBron będzie miał jeszcze Zdrowie na MVP Finałów.
Lakers 1979 bilans 47-35 półfinał konferencji
Philadelphia 2018 bilans podobny poziom podobny
Lakers 1979 Wilkes, Norm, Cooper, Chones
plus przyszłe piki
Philadelphia 2018 Embiid, Reddick(otrzymał wypłatę w tym sezonie), Sarić, Convington (Fultz?, z draftu Mikal Bridges?)
plus przyszłe piki
Odowiedż jest łatwa, zwyczajna, prosta …
Prostota to piekno.
Także Wy WaszMościowie tak zakręciliście się “cywilizacją”?
iż nie widzicie?
Rozumiem że amerykanie już nie widzą
Rozumiem, że w Polsce urodzenii w latach 00, 90, drugiej połowy lat 80-tych
ale Wy?
PLUS LeBron bedzie miał ideowa MISJĘ – NAUCZANIE.
LeBron jeszcze może z tronu popatrzeć
https://www.youtube.com/watch?v=OQ28TSolqU8
(ps. pójdę o każdy zakład – 76!)
Byłem pewien że na koniec to wszystko zsumujesz i wyjdzie Ci że Golden State prowadzili w Finałach 3-1 i przegrali
Top – 5 dyscyplin:
1 Piłka nożna – najlepszy, którego widziałem Messi (drugi Cristiano, trzeci Zidane),
2 Tenis – najlepszy, którego widziałem Federer (drugi Sampras, trzeci Nadal)
3 Lekkoatletyka – najlepszy, którego widziałem Bolt (drugi Michael Johnson, trzecia Włodarczyk?)
4 Koszykówka – najlepszy, którego widziałem Jordan (drugi LeBron, trzeci Iverson)
5 Boks – najlepszy, którego widziałem Lennox Lewis (drugi Kliczko, trzeci Tyson).
Nie no stawianie Lenoxa Lewisa na 1 miejscu w historii boksu to spora przesada.Przy np.Alim był siermiężnym łamignatem.
No i oczywiście jest masa bokserów w lżejszych kategoriach którzy mieli(mają) większe umiejętności od lwa.Co nie znaczy że nie cenię Lenoxa.
“najlepszy, którego widziałem”
Podejrzewam, ze Sosna nie widzial Aliego, wiec dlatego wlasnie uzywa tego zwrotu i nie umieszcza go na swojej liscie.
Mnie bardziej zastanawia Iverson. Iverson > Kobe, Iverson > Duncan, Iverson > Garnett? Come on… :)
Stawiam Iversona tak wysoko bo mi imponuje to do czego doszedł przy tak nikczemnych warunkach fizycznych. Wiadomo że nie za pierścienie go oceniam.
Przepraszam napisałeś “najlepszy którego widziałem”.
To zmienia postać rzeczy?
Pooglądaj w sieci stare walki.Ja ostatnio Aliego odświeżam.
Lennox nie ma startu
Kliczko? To Bill Laimbeer boksu! :D
Znyk bije dzieci?! Przyznał się i ucieka do Francji :)
Phelps zdominował swoją dyscyplinę sportu na kilkanaście lat. Mówienie o tym że w latach gdy nie było olimpiady mógł palić trawę i mobilizować się co cztery lata jest śmieszne. Po drugie z tego co wiem w pływaniu występuje duża specjalizacja na poszczególne style, więc on wygrywając wszystkie naprawdę był freakiem. Zastanowiłbym się też nad Bjoergen, która przez lata dominowała niemal wszystko od sprintów do 30km. Bycie na szczycie przez tyle lat jest niesamowite w każdej dyscyplinie sportu, a pływanie i biegi narciarskie opierają się na wydolności organizmu która z upływem lat przecież spada, co widać choćby na przykładzie Kowalczyk.
Okej, szanuję opinię, jak najbardziej szanuję sportowców, których wymieniłeś. Ze swojej strony chciałem tylko napisać, że nigdy chyba nie będę mógł postawić kogoś, kogo sport opiera się w 90% na samym “jechaniu ile fabryka dała” (czyli pływanie, biegi narciarskie właśnie) obok kogoś kto oprócz posiadania odpowiedniego przygotowania organizmu musi jeszcze podejmować cały czas ważne decyzje (koszykówka, tenis). Jak dla mnie to są dwie zupełnie oddzielne kategorie sportów i wielkich koszykarzy będę zawsze w mojej głowie stawiał przed wielkimi biegaczami.
Ja niżej podpisany, zgłaszam się z uprzejmą prośbą, by Maciej Kwiatkowski nie czekał do dwudziestego marca, tylko w przyszłym tygodniu siadał przed mikrofonem i nagrywał.
Z góry dziękuję za rozpatrzenie mojej prośby.
Z poważaniem
olko
Możesz sobie prosić … :)
To było już wielokrotnie przerabiane: prośby, próby wejścia na ambicję, grupowe petycje itp itd
Tu chyba po dobroci się nie da.
Kusi żeby spróbować jakiegoś rozwiązania siłowego ewentualnie porwania z szantażem.
Sam już nie wiem …
Trzeba go w każdym razie sposobem wziąć.
Odnośnie ewentualnych zgrzytów pomiędzy Paulem a Hardenem w play off. To myślę sobie, że Paul chyba sobie zdaje sprawę, że to jego ostatnia szansa na wygranie czegoś i że to jest drużyna Hardena. Jeśli zacznie kozaczyć, to faktycznie może być problem w Houston. Osobiście myślę, że obaj dogadali się już wcześniej w zakresie rozkładu ról. Będę zdziwiony jeśli Paul nie będzie wsparciem a rakiem. To jest inteligenty gracz, choć ma trudny charakter.
Kliczko to Bill Laimbeer boksu…
Z dwójki Jordan-James to właśnie LeBron powinien zmienić dyscyplinę na chwilę i spróbować swoich sił w NFL. Nie znam się na tym sporcie, ale wydaje mi się, że mógłby być w tym dobry. Na pewno lepszy niż Jordan w baseballu.
Najlepszym sportowcem w historii będzie ten, który w swojej dyscyplinie będzie numerem 1 i będzie w topie w drugiej dyscyplinie sportu. Może ktoś taki się kiedyś urodzi.
Eeee, nie podoba mi się ta metryka :) Czyli co, w Twoim topie są Bo Jackson, Bjoerndalen, Eric Heiden? Wątpię :) Czy to, co zrobiła Ledecka to dwa różne sporty? Niby tak, niby nie, już nie mówiąc o Bjoerndalenie i jego sukcesach w biegach narciarskich. Zatem to musiałyby być jakieś zupełnie różne dyscypliny. Żeby być w topie obu trzeba by je uprawiać jednocześnie w swoim prime, grać regularnie mecze itd.. Nie widzę jak ktoś mógłby w dzisiejszych czasach grać jednocześnie w kosza w NBA i w futbol w NFL.
Jak w historii to może Spartakus? No i jeśli uznamy, że wszyscy się koksują, to czemu nie Armstrong?
Tibodo zniszczy wilczki, jeszcze Derricka tam brakowało.