Dwunasty gracz: Życie znów nabiera sensu

9

CHICAGO - NOVEMBER 13: Field judge Rob Vernatchi #75 looks on from the end zone during the game between the Chicago Bears and the Detroit Lions at Soldier Field on November 13, 2011 in Chicago, Illinois. (Photo by: Rob Tringali) *** Local Caption *** Rob Vernatchi

To będzie weekendowa kolumna. Mam nadzieję. Kilka rzeczy, które widziałem w czwartek, trochę rzeczy, które chcę zobaczyć w niedzielę. Pierwszy tydzień NFL to zazwyczaj strzelanie ślepakami, gdzie do końca nie wiemy czyja nadwaga ma znaczenie, a kto ściągnął nowego raka do drużyny. Nikt nie spodziewał się, że atak Denver Broncos zagra w czwartek w football. Nikt nie spodziewał się, że dostaniemy w sierpniu mecz lepszy niż ten w lutym.

Na pierwszą połowę w Denver złożył się zestaw niespodziewanych bohaterów, plus wielki występ linebackerów Carolina Panthers. Broncos zaczęli niespodziewanie od gry podaniowej, gdzie nowy QB Trevor Siemian dostał szansę na zbudowanie swojej pewności siebie, a DeMaryius Thomas i Emmanuel Sanders nie mieli wreszcie problemu z banalnymi dropami. Super świeżo wyglądał C.J. Anderson, który wygląda jakby był wreszcie zdrów. Pierwszy drive Broncos skończył się jednak stratą rookie runningbacka Devontae Bookera, który nie dał rady utrzymać footballówki w starciu z elitarnymi linebackerami Panthers.

Po stronie Panthers świetnie wygląda wracający po kontuzji WR Kelvin Benjamin. O głowę większy od obrońców, z łatwością tworzy przestrzeń, nawet mając wokół siebie elitarnych secondaries.

Luke Kuechly jest wszędzie tam, gdzie musi być, rewelacyjnie czytając atak Broncos. Żarty, że przy każdym tacklu pochłania część playbooka rywala są jak najbardziej na miejscu. Świetnie wypełnia gaps, które linia Broncos próbuje tworzyć.

Punkty dla Broncos zdobył niespodziewanie rookie Andy Janovich, w dodatku fullback, czyli gracz na pozycji, która służy do blokowania w grze biegowej/podaniowej, ewentualnie do jedno-jardowych przepchnięć. I takie też miał zadanie w punktowej akcji, ale brak pomocy secondaries i całkiem niezły rush blocking otworzyły mu drogę do kilkudziesięciu jardów i pola punktowego.

Kreatywny playbook Panthers zaskoczył obronę Broncos, która wygląda na razie tak sobie. Zaskakująco mało blitzów, dużo Vona Millera w kryciu, świetne play-action Newtona, który przeciągał niesamowicie fake’owe oddania piłki do running backów i sam zabierał się z footballówką.

Z cyklu NIKOGO: Andy Lee zaliczył 76jardowy punt, najdłuższy w historii Panthers.

Świat zadrżał na kilka chwil, gdy po raz pierwszy w tym meczu zsackowany Cam Newton zaczął kuśtykać i potrzebował kilku chwil na dojście do siebie. W całym meczu przyjął 3-4 uderzenia kaskiem w kask i dziwne, że sędziowie nie ukarali Broncos ani jedną flagą. Pozostawał w kieszeni, sporo ludzi ocenia to jako polowanie. Losy meczu tak naprawdę odmienił jeden z hitów, po którym Newton sprawiał wrażenie osłupiałego jeszcze przez kilka innych akcji. Nie zdziwiłbym się jakby skończył mecz z wstrząśnieniem mózgu.

Niczego sobie zagrał C.J. Anderson, mając kilka złapanych podań na ponad 10 jardów i kilka runów, gdzie jego ‘back cut’ gubił całą obronę i pokazywał światu, jak niedoświadczeni są cornerbacks Panthers. Linebackerzy nie mieli właściwie pomocy z outside przy akcjach biegowych. Dwa przyłożenia jedną górą po screen playu, jedno po wepchnięciu się z jarda. Skrót meczu oczywiście na NFL.com, a condensed game na youtube.

Gary Kubiak wykonał starą sztuczkę czyli wziął timeout przed decydującym field goalem. Stara szkoła mówi, że taki timeout może wybić kickera z rytmu i doprowadzić do pomyłki. Wielu trenerów wyznaje zasadę udawania wzięcia czasu i ostatecznie pozwala oddać kick. Kubiak wziął czas, gdy Graham Gano trafił. Kilkadziesiąt sekund później źle wykonany snap sprawił, że Gano pomylił się a mecz zakończył się wynikiem 21-20 dla Broncos. 1.5 punktu poniżej linii punktowej bukmacherów (42.5)


Co wiemy po meczu?

Defensywa Broncos ma problem z inside pass rushem. Derek Wolfe nie wyglądał jak w najlepszych meczach poprzedniego sezonu. Brak Malika Jacksona nie jest jeszcze w 100% wypełniony. Najlepszą bronią na świetne crew secondaries Broncos są wielcy gracze. Kelvin Benjamin to niemal tight-end, Greg Olsen to tight-end i oni sprawiali najwięcej problemów Aqibowi Talibowi, Chrisowi Harrisowi i Bradley’owi Roby’emu (a także safeties).

Siemian jest lepszy niż się spodziewaliśmy i na przestrzeni meczu zaliczył może dwa słabe zagrania. Raz, kiedy za szybko przyjął sacka, nie pozbywając się piłki i rzucając interception. Drugi, gdy niedoszacował siły włożonej w podanie o kilka dobrych jardów (miał też nieszczęśliwie przechwycone podanie przez Thomasa Davisa, ale to raczej świetne zagranie tego drugiego niż jego błąd).

Panthers wciąż mają problemy z receiverami i poza Olsenem i Benjaminem nikt nie uzbierał więcej niż 11 jardów. Ich gra biegowa wygląda rewelacyjnie, gdzie Newton zachowuje się jak running-back, a Jonathan Stewart gra jego fullbacka. Obrona też sprawia bardzo dobre wrażenie poza nieszczęśliwymi cornerami, którzy nie radzą sobie nawet z wątpliwą ofensywą Broncos.


A co w niedzielę?

NFL jest o tyle szczęśliwe dla polskich fanów, że przynajmniej dwa mecze dla ludzi, którzy nie idą spać przed 1-szą są do obejrzenia. O 19-tej jak zwykle całe stado meczów, więc w zależności od doświadczenia z footballem zalecam jedną z opcji

a) jeśli już wiesz co jest na rzeczy, przerwy ci nie straszne, skupić się na jednym z meczów poniżej

b) odpalić NFL Redzone i cieszyć się najlepszymi akcjami ze wszystkich boisk NFL

Linki najłatwiej znaleźć na reddit.com/r/nflstreams (polecam posiadanie ace stream)

Aktualnie jedynie jeden mecz w week 1 ma spread powyżej jednego przyłożenia.

Cinncinnati Bengals – NY Jets (19:00)

Wbrew temu co w podcaście i każdym innym miejscu internetu mówi Yuuzek, Steelers wcale nie są jednomyślnymi faworytami w swojej dywizji, a Bengals są tuż za nimi/przed nimi. Jednak to nie będzie super łatwy mecz dla drużyny z Ohio. Zabraknie zawieszonego lidera defensywy Vontaze’a Burficta. Z nowym koordynatorem ataku i z nowym crew receiverów Bengals wchodzą w sezon przeciwko utalentowanej drużynie, która jako jedna z niewielu w lidzę może mieć obrońcę na A.J’a Greena (Revis Island). Jets przedłużyli swojego QB Ryana Fitzpatricka i mają szanse przebić zeszłoroczny, rekordowy dla drużyny sezon w grze podaniowej

Typ: Bengals

Cleveland Browns – Philadelphia Eagles (19:00)

Wyrównany mecz, ale nie spodziewajcie się wielkiego show. Jedyną poważną formacją na boisku będzie obrona Eagles i to ona pewnie zadecyduje o wyniku. Browns liczą na ramię RG3 i długie piłki do młodego crew receiverów.

Z drugiej strony Eagles wystawiają do gry kompletnie niegotowego QB Carsona Wentza. Co mimo wszystko ma sens, bo obrona Browns, to zbiór młodych graczy, którzy nigdy nie grali ze sobą. Nie będzie dla nikogo zdziwieniem, gdy drużyny razem nie uzbierają 30 punktów.

Typ: Eagles

Tampa Bay Buccaneers – Atlanta Falcons (19:00)

WR Julio Jones (Falcons) jest mocno poobijany i to jedyny punkt zaczepienia do tego meczu. Bucs grają na dwóch różnorodnych running-backów i choć wydraftowani w tym roku linebackerzy Falcons będą playmakerami, to nie jest mecz w którym będą najbardziej błyszczeć. QB Matt Ryan (Falcons) ma przed sobą now or never season, ale w preseason (który nic nie znaczy), pokazał, że styl ofensywy Kyle’a Shanahana nie jest najbliższy jego ramieniu.

Typ: Bucs w brzydkich strojach

Oakland Raiders – New Orleans Saints (19:00)

Chyba najłatwiejszy mecz do typowania w tym tygodniu. Saints sprawiają wrażenie zagubionych. Przypadkowi ludzie dodani do składu, wciąż słaba linia, wciąż słaba obrona. Raiders wreszcie odbudowali się po latach walenia głową w draftowy mur i z atakiem prowadzonym przez QB Derricka Carra oraz świetną obroną nie powinni mieć problemu z Saints. Obrona z Bay Area będzie błyszczeć, a Khalil Mack może w tym meczu zaliczyć nawet trzy sacki.

Typ: Raiders

Minnesota Vikings – Tennessee Titans (19:00)

MÓJ MECZ. Vikings nie wiedzą do końca, kto będzie ich QB w tym meczu. Stuletni Shaun Hill, który ostatni raz grał gdy w 2014 roku zastępował kontuzjowanego Sam Bradforda, czy właśnie Bradford, który dopiero dołączył do drużyny i kto wie czy zdążył przeczytać playbook.

Z drugiej strony ulepszeni Titans, ze zdrowym QB Marcusem Mariottą, dwoma running-backami i dużo lepszą linią ataku. Przed nami świetny mecz biegowego footballu, gdzie najlepszy w lidze RB Adrian Peterson będzie próbował PRZEBIEC SIĘ po duecie running-backów Titans DeMarco Murray/Derrick Henry. Vikings mają dużo bardziej stabilną defensywę, ale wygrana Titans nie będzie wielką niespodzianką.

Mój typ: Titans.

Buffalo Bills – Baltimore Ravens (19:00)

Pojedynek Devina Hestera i Reggie’ego Busha. Powrót do przeszłości. Z całym szacunkiem do braku talentu, Bills są za bardzo poobijani i zawieszeni, aby wygrać ten mecz.

Mój typ: Ravens.

San Diego Chargers – Kansas City Chiefs (19:00)

-6.5 punktu na korzyść Chiefs trochę zamazuje jak dobry mecz to może być. Starcie wewnątrz dywizji, niepewny występ w Chiefs RB Jamala Charlesa i brak pass-rushera Justina Houstona.

Chargers w zeszłym sezonie przegrali 9 spotkań różnicą jednego przyłożenia. To rekord ligi. W wielu meczach zabrakło szczęścia, czasem zdrowia. WR Keenan Allen, który wypadł w połowie sezonu grał na poziomie najlepszych receiverów w lidze. Z nim zdrowym, wzmocnioną obroną, Chargers mogą okazać się dużo lepszą drużyną i czarnym koniem, który wyeliminuje ostatecznie Chiefs z wyścigu o play-off. O ile nr 3 draftu Joey Bosa założy na siebie footballowe pady.

Typ: Chargers.

Green Bay Packers – Jacksonville Jaguars (19:00)

Packers spokojnie ograją tutaj bukmacherów, wygrywając jako faworyt i grając powyżej zakładanego przez nich -6. Wracający WR Jordie Nelson zdobędzie ponad 100 jardów i TD, a trio przyszłości Bortles-Robinson-Hurns zawiedzie tych 15 fanów drużyny na Florydzie. Packers są za dobrzy na świeżo poskładaną drużynę aspirującą do play-off.

Mój typ: Packers

Chicago Bears – Houston Texans (19:00)

Nie mogę się doczekać by zobaczyć obronę Texans w akcji. To może być jedna z najbardziej fun-to-watch formacji w lidzę, z niesamowicie altetycznymi J.J’em Wattem i Jadeveonem Clowney. Jednym z najtrudniejszych zadań w NFL jest podwajanie outside pass-rusherów, a Texans mają rewelacyjnych graczy po obu stronach swojej d-line. QB Jay Cutler może płakać po tym meczu.
Typ: Texans

Miami Dolphins – Seattle Seahwaks (22:05)

Nie widzę argumentów Dolphins w tym meczu. Może ich d-line zje o-line Seahawks ale to nawet na chwilę nie pozbawi widzów pewności kto z tego pojedynku wyjdzie jako wygrany.

Mój typ: Seahawks

Detroit Lions – Indianapolis Colts (22:25)

Niepokojące wieści z Detroit są takie, że WR Golden Tate może nie zagrać, TE Eric Ebron również, więc QB Matthew Stafford będzie rzucać wszystkie piłki w kierunku WR Marvina Jonesa. Rzecz w tym, że defensywa Colts może być wystarczająco słaba i na to pozwolić…

Z drugiej strony QB Andrew Luck ostrzy zęby na comeback of the year, mając przed sobą linię ofensywną, której zawodnicy myślą, że dostają pieniądze za każdy sack ich QB. To super nieuczciwe dla bezstronnych kibiców, że jeden z najbardziej kompletnych graczy w lidze jest ograniczony przez tak nieudolną formację i przyjmuje tyle uderzeń (najwięcej w lidze od wybrania w drafcie).

Mój typ: Colts

NY Giants – Dallas Cowboys (22:25)

Brak QB Tony’ego Romo otwiera Cowboys dodatkowo opcje gry podaniowej z rookie-QB Dakiem Prescottem. Świetny Ezekiel Elliot vs kontra QB Giants Eli Manning i jego niedokładne podania wyłapywane przez OBJ. Niesamowicie ciężko wytypować zwycięzcę. Niesamowicie ciężko będzie oglądać ten mecz, jeśli jesteś nastawiony na oglądanie dobrej obrony, ale to także niesamowicie wyrównany pojedynek, który dla niedzielnego fana footballu może być super fan 2 watch. I to mój mecz numer dwa w nadchodzącą niedzielę. Typuję ślepakami.

Mój typ: Giants

Arizona Cardinals – New England Patriots (2:30)

Mój faworyt do Super Bowl dostał prezent od losu. Tom Brady jest zawieszony, a Rob Gronkowski nie zagra. Nie ma mowy o wygranej drużyny Marky’ego Marka i tych ludzi z dziwnym bostońskim akcentem.

Mój typ: Cardinals.

Hej, jeśli coś w footballu jest dla was niezrozumiałe, próbujecie zagłębić się bardziej i potrzebujecie jasnych odpowiedzi, komentarze to idealne miejsce, żeby nas o to spytać.

Poprzedni artykułLance Stephenson trafił w końcu do New Orleans Pelicans
Następny artykułNBA Playbook: New Orleans Pelicans

9 KOMENTARZE

  1. Zero komentarzy, a naprawdę rzetelna robota.
    Bardzo doceniam wkład w temat, bo NFL to zajebisty liga, pełno w niej historii, podtekstów, świetna oprawa i na szczęście można obejrzeć rano w wersji bez reklam (czytaj “nie-pięciogodzinnej”).

    Typujesz łatwe zwycięstwo Packers, podczas gdy Mack kusi mnie spreadem na Jaguars. Not sure, może być blisko.

    #wygraćnalunch

    0
  2. BTW- dla posiadaczy serwisu Amazon Prime – NFL Films wydało serię “All or Nothing: Cardinal Rules” o sezonie Arizona Cardinals. Podejrzewam, że jest gdzieś do ‘kupienia’ w sieci jak nie macie Amazona. Wygląda jak dobre tło dla tegorocznego sezonu.

    0
  3. GB – JAX – obstawiam niespodziankę, nowy sezon nowe otwarcie Jaguars
    BUF – BAL – Ravens u siebie ze podobnym zdrowym Pittą, może być pogrom
    CHI – HOU – nawet Wattem na 60% Texans dadzą radę, choć offens Bears może być fajny
    CLE – PHI – wynik nie ma znaczenia oba zespoły są tak słabe ale pewnie Eagles
    TB – ATL – Falcons u siebie z rekordem receptions J. Jonesa
    MIN – TEN – obstawiam Vikings ale jestem bardzo ciekawy Titans i ich running game
    CIN – NYJ – jeśli Bengals chcą być w playoffs muszą takie mecze wygrywać bo w dywizji będzie ciężko. Bengals wygrają ale łącznie oba zespoły zdobędą max 30 pkt
    OAK – NO – jeśli Raiders chcą zaistnieć muszą wyrywać takie mecze, u Saints może zadziałać wszystko albo nic. Oakland wygra bo shoot oucie
    SD – KC – Chiefs bez Charlesa ale podobno Smith nauczył się podawać też na TD więc wygrają pewnie
    MIA – SEA – Seahawks wygrają i rozpoczną serię w której przeciwnik nie zdobywa 10 pkt w meczu
    DET – IND – redemption season Lucka zacznie się łatwym zwycięstwem, Lions bez Tate
    NYG – DAL – Giants wygrają ale Dak i EE będą błyszczeć
    NE – ARI – wszystko przemawia za Cards ale in Belichick we trust :), Arizona po dogrywce

    0
  4. Dziewięć meczy jest rozgrywanych w tym samym czasie, fajnie by na przyszłość było gdyby autor wybrał mecz który jego zdaniem najlepiej obejrzeć. Świetny artykuł, do tego podcast o nfl. Przyszłe miesiące na 6G zapowiadają cię bardzo dobrze

    0