Eurobasket coraz bardziej nam się rozkręca, tymczasem w NBA nadal cisza. Wszyscy zaczynają powoli odliczać dni do startu obozów przygotowawczych, niektóre drużyny już spotykają się na nieobowiązkowych treningach, ale poza tym właściwie nic się nie dzieje. A jeśli już mamy jakieś wieści z naszejulubionej ligi, to w ostatnim czasie ograniczają się one do Markieffa Morrisa i Tristana Thompsona. Kieff został wczoraj ukarany przez ligę za swoje publiczne żądanie wymiany, o czym pisał Przemek, tak więc teraz przyszła kolej, żeby przypomnieć sobie, że Thompson nadal czeka na swój maksymalny kontrakt.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ten Paul ma za sobą jakiś spektakularny sukces w swojej menedżerskiej karierze, czy jedyne osiągnięcie to posiadanie LeBrona pod swoimi skrzydłami?
Mówię poważnie, o nim jest bardzo głośno, a spieprzył kontrakt Bledsoe, a teraz sytuacja się powtarza z Thompsonem. Zażądać maksa to każdy mógł, z tego gadania nic nie wynika, bo Cavs nie dadzą mu tyle, a przepłacić Tristana za rok to z każdym agentem się da
Bledsoe dostał 70 baniek za 5 lat gry i to jest spieprzony kontrakt?? Wyrywasz na imprezie najlepszą laskę (Lebrona)i masz poczucie niedosytu bo kilku brzydkich dziewczyn nie poderwałeś?
A tak serio to Paul jest jednym z mocniejszych agentów w NBA, przynajmniej dopóki Lebron nie zechce sam zostać agentem koszykarskim ;-)
Max kontrakt dla gracza, który może nieźle broni, napewno dobrze zbiera, ale jest dziurą w ataku i do tego rezerwowym. Role players nie dostają maksymalnych pieniędzy.