Atlanta Hawks są drużyną, która wzbudza niewielkie – żeby nie powiedzieć – prawie zerowe zainteresowanie wśród kibiców NBA i równocześnie ma też problem z przyciągnięciem fanów na mecze w Phillips Arena. Hawks od lata mają jedną z najniższych frekwencji w lidze, pomimo tego, że już od siedmiu kolejnych sezonów grają w playoffach (lepszą serię mają tylko San Antonio Spurs 1998-2014). Problem liczby kibiców na trybunach okazał się też niespodziewanie sprawą, która pogrążyła większościowego współwłaściciela klubu Bruce’a Levensona. Jego rasistowski mail sprawił, że na chwilę Hawks znaleźli się w centrum zainteresowania całej NBA, a Levenson dobrowolnie zgodził się sprzedać klub. Odszedł także Generalny Menedżer Danny Ferry, po tym jak ujawniono jego komentarze odnośnie Luola Denga. W takiej właśnie nie najlepszej atmosferze Hawks przystępują do nowego sezonu i mimo że są intrygującym zespołem prawdopodobnie ponownie nie będą nikogo interesowali.
Nawet na Szóstym Graczu Hawks są w low-3 drużyn z najmniejszą klikalnością. Czy to się zmieni?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jeden z fajniejszych zespołów na wschodzie. Dobrze zrobiony team. Mam ich na 7 miejscu, za Heat, a przed Hornets. W playoffach wcale nie muszą szybko odpaść, panie Adamie. A bynajmniej nie bez walki.
Jesli duet Horford & Millsap rozegra caly sezon, Korver dalej bedzie mordowal za 3, a Sefolosha przypomni sobie jak trafial kiedys trojki z rogow to moga walczyc o HCA. Trzymam kciuki.
Doczytalem tylko do akapitu Rotacja i przestalem czytac.
why? Hawks nie są tacy nijacy i nudni jak niektórzy próbują wmawiać. Mnie się ten zespoł bardzo podoba.
Nie mowie ze sa nijacy bo to prawdopodobnie jedyny team ktorego prawie kazdy gracz moze rzucac za 3 pkt.Maja swietny spacing ale brakuje mi jednak kogos kto troche zdominuje pilke i wykorzysta miejsce ktore powstaje. Dodatkowo nie wierze w Teague i obawiam sie ze poprzedni sezon to lekki fluke. No i sam wstep artykulu nie zacheca a wrecz przypomina ze to przeciez Hawks.
Mam podobnie jeśli chodzi o odczucia dotyczące Hawks. Kto wykorzysta ten spacing? Teague to nie Westbrook :) Brakuje mi w tej drużynie też takiego “fancy” zawodnika. Nie, że dobrego, czy spoko, tylko takiego elektryzującego. Bo na dziś to jedynie Korver może elektryzować. Reszta jest co najwyżej bardzo dobra, solidna i damn… nudnawa.Może rzeczywiście ten Bazemore wprowadzi powiew ekscytacji. Żeby była jasność, lubię Millsapa i Horforda, bardzo ich cenie, pewnie chciałbym ich mieć w swojej drużynie ale ta Atlanta jest taką… Atlantą chyba właśnie.
Hawks brakuje tak naprawdę jednego gracza… Franchise playera, twarzy zespołu, jakiejś gwiazdy, która przyciągnie uwagę kibiców.
Mają do bólu solidny skład. Szeroką, solidną rotację podkoszową – strech 4, obronców, zawodnikow potrafiących zdobywać punkty spod kosza, energizera. Prawdę powiedziawszy mogą mieć jeden z najmocniejszych frontcourtów w lidze. Brakuje troche typowego C, ale jakoś tam Al daje radę. Szkoda wielka, ze co roku męczą go kontuzje…
Na obwodzie bez szału, ale solidnie, Jeff Teague powinien byc w tym roku borderline All-Star, Korver solidny w większosci aspektów z elitarną trójką. Chętnie zobaczyłbym w ich rosterze Chandlera Parsonsa, albo Lance’a Stephensona. Szczególnie ten drugi mógłby nadać im troche osobowości.
Gdyby nie fakt, ze to Hawks powiedzialbym ,ze są o jeden ruch od bycia regularnie top3 wschodu… ale to Hawks, więc pewnie tak zostanie.
Musiałem wrócić do tego tekstu na półmetku sezonu. Musiałem.
Przypomnę 1. zdanie tego tekstu: “Atlanta Hawks są drużyną, która wzbudza niewielkie – żeby nie powiedzieć – prawie zerowe zainteresowanie wśród kibiców NBA i równocześnie ma też problem z przyciągnięciem fanów na mecze w Phillips Arena.” Naprawdę? Mamy chyba MAŁY bang, bang ze strony graczy ATL (stan na 18 stycznia 2015: 33-8):P
PS Mike Budenholzer chichra się codziennie po przeczytaniu tego skarbu kibica. I tego w suahili też ;)
Nie rozumiem, dlaczego akurat czepiasz się pierwszego zdania z tego tekstu. Wciąż jest – niestety – aktualne. Hawks nadal – niestety – wzbudzają niewielkie zainteresowanie i choć nagle kilku kibiców więcej zaczęło ich oglądać, to wciąż mają ogromne problemy z przyciąganiem fanów do Phillips Arena.
Przemku, nie czepiam się. To bardziej jak “cholera oni naprawdę to robią POMIMO tego, że są drużyną ‘która wzbudza niewielkie – żeby nie powiedzieć – prawie zerowe zainteresowanie wśród kibiców NBA'” :)
Od tej chwili staję się cichym fanem ATL i mam zamiar śledzić ich poczynania w tym sezonie.
Play-offy? Tak. Finał konferencji? Kto wie… Finał finałów finałowych? Kto wie… Łudziłem się, że SAC będą “miłym rozczarowaniem sezonu 14/15”, ale póki co ATL chcą skraść im w przepięknym stylu ten tytuł (+ statuetkę zań).