Kawhi Leonard jest San Antonio Spurs

15
Albert Pena / newspix.pl
Albert Pena / newspix.pl

San Antonio Spurs zaszokowali nas trochę faktem, że potrzebowali aż siedmiu spotkań, by odesłać na ryby Dallas Mavericks. Przez chwilę powróciły wspomnienia sprzed kilku lat, gdy również rozstawieni z numerem 1, odpadli już w pierwszej rudzie playoffów. Był rok 2011, a w pierwszej piątce Spurs wychodzili Antonio McDyess i Richard Jefferson. Wydawało się, że tamta przegrana seria z Memphis Grizzlies to wreszcie oznaka tego, na co czekali wszyscy w przypadku tego zespołu – starzenia się.

Mamy rok 2014 i San Antonio Spurs po raz kolejny są kandydatem do mistrzostwa NBA. Nie jesteśmy już nawet zaskoczeni. Nie stałoby się tak jednak gdyby nie – pomijając pracę, którą wykonuje Gregg Popovich – wybrany właśnie, po raz pierwszy w karierze, najlepszym menadżerem w lidze R.C. Budford. Budford zdołał zbudować jedną z najlepszych ławek rezerwowych w lidze, ale przede wszystkim dołączył do składu dwóch młodych graczy, którzy stali się – często niewidoczną – podstawą obecnych sukcesów drużyny: Tiago Splittera i Kawhi Leonarda.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

15 KOMENTARZE

  1. Kolejny ciekawy artykuł, plus dla Ciebie Przemku.

    Zgadzam się z Twoją konkluzją – Kawhi to przyszłość Spurs, drużyny nietypowej nawet jak na NBA. Drużyny w znaczeniu sensu stricte tego określenia. Drużyny gdzie gwiazda nie jest gwiazdą, a Trener ma pełną kontrole nad tym co się dzieje. Spurs to dla mnie koszykarski Man Utd za czasów Alexa Fergusona. No to pojechałem.

    0