System naboru zawodników do drużyn w Stanach Zjednoczonych jest zupełnie inny niż w Europie. Gracze nie trenują w żadnych zewnętrznych klubach, tylko są wyławiani wprost ze szkół średnich. W USA niemal każda placówka edukacyjna ma swój koszykarski team, który rywalizuje na różnych szczeblach. To właśnie tam dostrzegane są talenty, rekrutowane później przez drużyny uniwersyteckie. Wszystkie uczelnie zatrudniają skautów i obserwatorów, przemierzających cały kraj w poszukiwaniu najlepiej rokujących talentów. Jeszcze kilka lat temu gwiazdy szkół średnich mogły być wybierane w drafcie przez zespoły NBA, dlatego także przedstawiciele ligi zawodowej intensywnie śledzili szkolne rozgrywki. Obecnie to znów domena skautów z NCAA, ponieważ ci zawodnicy muszą spędzić przynajmniej rok na kampusie, zanim trafią na parkiety NBA.
W Above the Rim (Nad obręczą) w takiej sytuacji jest Kyle Watson, lider szkolnej drużyny, obserwowany na każdym meczu przez wysłannika z Georgetown. Chłopak ma talent i umiejętności, ciężko też pracuje nad budową swojego ciała, ale niestety dopadł go problem wielu młodych zawodników – wie, że jest najlepszy i każde spotkanie próbuje wygrać sam. Indywidualne popisy przedkłada nad dobro drużyny, o co mają do niego pretensje trener i inni zawodnicy. Sfrustrowany Kyle trafia pod skrzydła Birdie’go, lokalnego gangstera, kuszącego pieniędzmi i wygodnym stylem życia, który namawia go na występ w barwach swojej drużyny podczas turnieju „Shootout”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
grający kyle’a duane martin załapał się do składu knicksów, nie pamietam, który to był sezon. zwolnili go jednak przed rozpoczęciem sezonu – knicksi mieli wtedy w jacksona i stricklanda na point
O, dzięki za info. Nie sprawdzałem gościa i nie wiedziałem o tym.