Między Rondem a Palmą (1175): Ja iS gOt a gUn

19
fot. Oskar Pilch po gangsta-przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o tym, czy Josh Hart i Kevin Durant przegrają jeszcze kiedykolwiek jakiś mecz i o życiu i twórczości Ja Moranta.

Sprawdzamy skład Phoenix Suns, matchup na Denver, highlighty Otisa Birdsonga, co to za bóg tak testuje Jonathana Isaaca i czy Mother Time is undefeated.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

19 KOMENTARZE

  1. Nie mam siły słuchać, zupdatujcie proszę – Redaktor Maciej broni swojego ulubieńca? Ja zagubiony? On chciał dobrze, przyszedł bronić te panie i dlatego miał broń? Czy przyszło kapkę otrzeźwienia? Słonecznego wtorku!;)

    0
  2. O cholera, nie wierzę!

    -Dajcie wymachiwać bronią chłopakom, bo to istotny element ich kultury.
    Co to za osiągnięcie-zostawić półświatek za sobą, ważny mural na bloku w Compton.
    -Nie oglądałeś hip-hopowych teledysków?

    0
  3. Kiedyś – przy początkach MRaP-u – miałem myśl, żeby archiwizować głupoty, które wygadujecie na falach tego podcastu. Szybko zaniechałem, bo gabarytowo wyszłaby z tego iście kronika – i to już po pierwszych 200 odcinka. Nie no, w ogóle Ewing nie grał w Finałach 1999 roku, no way!

    0
  4. Mam podobnie.

    W sensie – “Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew.”

    0