Rewelacyjny mecz obejrzeliśmy na zakończenie tej bardzo dobrej serii, w której młodzi New Orleans Pelicans zmusili do ciężkiej walki dominujących przez cały sezon Phoenix Suns. Grając o przetrwanie, gospodarze znowu zaprezentowali się bardzo dobrze i do samego końca mieli szansę przedłużyć serię, ale na koniec profesor Chris Paul po raz kolejny zabrał zabawki. Podobnie jak robił to już wcześniej, znowu przejął mecz. Znowu to Suns byli clutch i zapewnili sobie wreszcie awans do drugiej rundy.
Genialny Paul rozegrał historycznie perfekcyjny mecz trafiając wszystkie swoje 14 rzutów z gry.
To był jego kolejny wielki występ zamykający serię na parkiecie swojej byłej drużyny. Rok temu zrobił to w Los Angeles, teraz w Nowym Orleanie, gdzie spędził pierwsze sezony swojej kariery. Zaraz po meczu mówił, że to miasto cały czas bardzo wiele dla niego znaczy.
Na koniec nie brakowało emocji. Dla CP i Monty’ego Williamsa wiele znaczyła też rywalizacja z ich przyjacielem Willie’m Greenem. Debiutujący coach Pels sprawił swojej byłej drużynie sporo problemów, zmuszając ich do naprawdę dużego wysiłku i opuszczał parkiet ze łzami w oczach.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jest szansa dla PHX.
To co, przegonić Ziona i budować wokół tego co mają teraz w Nowym Orleanie może.
Eee tam.Po co od razu przeganiać.Wystarczy przekulać.
Offseason, ulubiony okres Ziona.
#BędzieJedzone
Matkaaa, gril już nagrzany!
Dawaj no te żeberka!
Top5 grubych brzuchów vel. dup:
PG: Kyle Lowry
SG: Harden
SF: (wakat)
PF: Zion
C: Shaq
6g: Big Baby Davis
SF jest oczywisty
Staaanley Johnsooon!
Aaarizooona!
SF: swego czasu w Bostonie grał Jared Sullinger, też niezła parówa
Jak będziemy grali BIG ballem, a słyszałem że taki dziś trend, to na SF wystawimy Bobo Diaw
Heloooł! Sf dla boskich ksztaltow Luki
No to widzimy się w Phoenix.
Mavs w 6.
tak, Mavs wygrali z Jazz w 6, a o co chodzi? ;)
Herb, Alvarado, Willie Green – ciężko im było nie kibicować. Zagrali fantastyczna serię. NOLA znaleźli sobie trenera na lata
Profesor półdychy w najlepszym wydaniu.
Widać różnicę między Gobertem a Aytonem. Ciężko pójść nisko przeciwko Phoenix, bo Ayton będzie mielił mniejszych zawodników po atakowanej stronie parkietu
To jest właśnie różnica – spójrzcie skąd Ayton zdobywał punkty, zsyłki trójki dzisiaj zabrakło. Ayton jest dużo bardziej ruchliwy także na obwodzie
NOLA ze zdrowym Zionem, dojrzalsze Memphis i Minnesota, lekko wzmocnione Dallas z Donciciem, zdrowe Denver, może też Suns już bez CP3 – Zachód w kolejnych latach może być znowu fantastyczny!
To miała być jedna z najnudniejszych serii I rundy, a była najciekawsza.
Intensywność, to jest to. Bądźmy szczerzy, wszystko dzięki trenerowi NOLA. Gdyby nie on, to po 6 minutach pierwszej kwarty Gamę 1 PELS by się poddali. Szacun Willie GREEN