Tobias Harris, Matisse Thybulle, Isaiah Joe i teraz też Joel Embiid.
To zawodnicy Philadelphii 76ers znajdujących się w protokołach. Covid niestety nie przestaje mieszać. Generalnie w całej lidze jest dużo lepiej, bo zdecydowana większość graczy jest zaszczepiona, ale nadal można się zarazić i nadal drużyna może zostać przez to mocno osłabiona.
Choć warto od razu zwrócić uwagę, że rok temu przy kilku pozytywnych wynikach testów w zespole, cała drużyna musiałby zostać odsunięta od gry. Nie miałby kto wyjść na boisko, bo zdrowi byliby zamknięci na kwarantannie z powodu bliskiego kontaktu. Teraz nie muszą się izolować jeśli są zaszczepieni, więc łatwiej skompletować skład meczowy.
W przypadku Sixers jest to obecnie bardzo rezerwowy skład, bo nie mają trójki swoich najlepszych zawodników – w tym Bena Simmonsa, który ma problem z głową, nie z covidem – ale mimo to wczoraj do samego końca walczyli z Knicks i pozostają na szczycie tabeli Wschodu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Po meczu z Bulls Embiid powinien byc rzeczywiscie izolowany od ludzi ale z innego powodu