Flesz: Sarver znowu hamuje Phoenix Suns

6
fot. apnews.com

Oczywiście, że DeAndre Ayton w środę spokojnie wszedł w trójkę na szczycie i trafił ją w przegranym wyraźnie meczu otwarcia sezonu przeciwko Denver Nuggets. To też mógłby robić, gdyby nie zrezygnował w poprzednim sezonie z aż pięciu rzutów na mecz. Ci sami Nuggets, wciąż bez Jamala Murraya, zostali w półfinale Zachodu rozjechani 4-0 przez idących wtedy w górę Phoenix Suns. Dziś Suns kontynuują powrót do poprzednich playoffów meczem w Staples Center przeciwko Los Angeles Lakers (do obejrzenia w polskiej telewizji), których pokonali w pierwszej rundzie.

Czy wszystko to co dzieje się obecnie w Phoenix wydarzyłoby się, gdyby nie kontuzja Anthony’ego Davisa w meczu nr 4 prowadzeniu Lakers 2-1? Lubi się to w ten sposób kwestionować – i cały dalszy run Suns w playoffach. Ale przez aż 138 minut w czterech meczach, w których Davis i kryjący go Ayton dzielili parkiet, Lakers byli -15, a Davis trafił tylko 43% rzutów. Davis tylko przez sześć minut tamtej serii grał bez Aytona na boisku.

Tu analitycznie urocze, że Suns nie chcą wkładać +30 mln dolarów rocznie w pozycję centra, która z roku na rok traci na wartości. Decyzją o nieprzedłużeniu z nim kontraktu o pięć lat już teraz jednak przyspieszają jego odejście z Phoenix i zostawiają media z tematem na cały sezon. Tym bardziej, że media zdominowane przez wielkie rynki, interesują się tymi mniejszymi, tak jak gdy my dowiadujemy się o Nigerii tylko z powodu liczby ofiar w zamachu Boko Haram.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1027): Gorący początek sezonu!
Następny artykułDniówka: Co do obejrzenia w pierwszy weekend sezonu?

6 KOMENTARZE

  1. Jak Valanciunasowi zapłacono $30 milionów za dwa sezony zastanawialiście się czy nie za dużo i to nie błąd. A Aytonowi dać 30 mln za rok na pięć lat to jest dobrze ? Naprawdę tak myślicie czy to tylko przekomarzanie się z czytelnikami ? Raz tak, raz tak … Niby w tej lidze już środkowym się nie płaci ale dla zachowania dobrej atmosfery to wypadałoby Aytonowi dać 30 mln za rok. Z nie swoich pieniędzy to łatwo wydawać.

    0
      • Hola, hola! Kolega zadal bardzo dobre pytanie.
        Albo masz rzeczowa odpowiedz i dyskutujemy na argumenty, ale samemu “idz na kawke” ;)

        ======
        W lidze w ktorej Capele, Valanciunasy dostaja po 15-20mln/rok, a max jest przeznaczony dla MEGA gwiazd (Jokic, Embiid, Giannis) lekka reka dajemy maxa graczowi, ktorego Maciek samemu delikatnie obsmiewal w PO (i slusznie!)?

        W PO, gdzie Ayton ponoc zmiotl Jokicia:
        Jokic: 25pts 13.3rbg 5.8ast 0.8stl 1.3blk
        Ayton: 14.3pts 10.5rpb 0.5ast 0.5stl 0.3blk

        Ale juz nawet walic cyferki. Maxy z definicji sa przeznaczone na GAME CHANGEROW. Na ludzi wokol ktorych budujesz team. Na ludzi, ktorzy przeniosa Cie przez kolejna runde w PO. Musisz albo dominowac, albo kreaowac gre dla innych (czyli de facto tez dominowac). Czy Ayton dominuje lub sa podstawy zeby twierdzic, ze bedzie dominowac w ciagu 4-5lat?

        Poki co Ayton to jest bardzo dobry ROLE player. To czego szkoda, to ze sie nie dogadali (tj. OBIE STRONY – klub ORAZ gracz) na cos w stylu 80-100mln w 4 lata.

        Rowniez serdecznie pozdrawiam :)

        0
  2. Uparcie forsowana teza, że Sarver popełnił błąd nie podpisując teraz Aytona (i podjął tę decyzję samodzielnie bez JJ’a), zwłaszcza przez dziennikarzy za oceanem, może mieć moc „samospełniającą”… I to mnie martwi, dlatego jeszcze raz, ku swojemu zdziwieniu, będę bronił tego szemranego jegomościa. Podpisanie maksa już teraz z DA: 1. mogłoby obniżyć jego motywację i zaangażowanie w grę w tym sezonie, a tak powinien grać na maksa o maksa 2. wpłynęłoby na poziom oczekiwań płacowych innych kluczowych zawodników podpisywanych w tym i przyszłym roku (M.Bridges, C.Payne, C.Johnson), 3. zmniejszyło elastyczność negocjacyjną klubu w przyszłym off-season, 4. mogłoby zepsuć atmosferę w szatni z uwagi na wykrzywienie siatki płac w stosunku do pełnionych ról. Z drugiej strony przytoczony przykład Jazz pokazuje, że jedyna groźna perspektywa – odejścia DA w 2023 – jest b.mało prawdopodobna, a 2026 to odległa przyszłość i do tego czasu ten spóźniony podpis może okazać się dobrą decyzją, a na pewno nie będzie tą TOP3 najgorszych właściciela Suns ;) Kluczowe to znaleźć topowego PG jak już CP3 odejdzie/ zacznie grać jak emeryt (nawet kosztem DA), bo to właśnie bez klasowego rozgrywającego PHX cieniło w ostatnim ćwierćwieczu jak nigdy…

    0