Donovan Mitchell nie przegrał jeszcze meczu w playoffach i Utah Jazz idą po tytuł.
Chris Paul, Joel Embiid i Brooklyn Nets też.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Całkiem dobrze zagrał Beverley, bronił i nawet nic głupiego nie zrobił
Chyba rzeczywiście Tyronn Lue ma subskrypcję. Podpowiadałem po G1, aby wpuścić Beverleya na Mitchella – a ten sobie chyba przetłumaczył i wprowadził w życie.
Tyronn jak to czytasz to napisz na priv, chętnie podejmę się współpracy.
Chyba powinieneś tak bardziej oficjalnie … Dear Mr. Lue itd ;)
Lue to jest players’ coach, man of the people, do niego się nie mówi oficjalnie. Po prostu Ty, ewentualnie Uncle Lou lub Jamar.
Lub ,,The most famous defender of Iverson”
Będę pamiętał jak spotkam ;)
greating from Mountain for your replies Mr Ty
Maciek, dzięki za ten kawałek, wakacje 1992
Maciek, dzięki za ten kawałek, wakacje początku lat 90-tych
Jak nie challenge, to osobiste Dzianisa. Aż samo jprdl się z ust wyrywa.
Przy całej mizerii Bucks – w ostatnich posiadaniach udało im się jednak odciąć gwiazdy od piłki. To jakoś warto docenić.
Niemniej nie da się ukryć, że atak Bucks w końcówce 4 kwarty oparty o poldystans Middletona nie ma szans wygrać im serii. Mecz, może dwa – tak. Ale serii tak grając nie mają szans wygrać.
Jrue mial być ta dodatkowa opcją i nadwyżka nad Bledsoe ale na razie jako kreator na piłce nie dodaje im potrzebnych punktów. Ten rzut z końcówki trochę go ratuje, bo do tamtej chwili mial 7 pkt na mizernej skuteczności.
Obrona Jazz to przyjemność dla oczu. Widać, że Bogdanović to twardy chłopak wychowany na schaboszczakach i ma masę oraz mądrość, aby trzymać Leonarda z dala od obręczy, miał kilka fenomenalnym posiadań na skrzydłowym Clippers. Atak Jazz do końca trzeciej kwarty płynął. Oby tylko nic nie stało się Mitchellowi. Jeśli Conley wróci a Mitchell będzie w 100% zdrowy to nie widzę tutaj szans dla Clippers. Gobert zamknął paint, Kawhi wygląda jakby obrońcy Jazz wybili mu koszykówkę z głowy(do tego napewno dochodzi zmęczenie bo wyciągnął Clippers do II rundy właściwie sam), a Pandemiczny zagrał swój typowy mecz. Dla mnie finał NBA to będzie seria Jazz – Suns. Mam nadzieję, że Jazz nie odpuszczą i dobiją Clippers w STAPLES
To będzie finał konferencji
Janis i rzuty za trzy punkty jest jak noszenie japonek zimą.
Rado Radosny powiedziałby ze Japonki to nosi się tylko na rękach.
Jeśli szczupłe i bez cenzury to jak najbardziej.
Na miejscu sędziego też bym nie gwizdnął tych kroków Jrue przy decydującym spin lay upie.
Trzy razy cofałem czy nie było tam za dużo tuptania, ten ostatni kozieł jest mylący.
Zmierzamy do finałów konferencji gdzie zmierzą prawdopodobnie nr 1 i nr 2 zachodu, jak i nr 1 i nr 2 wschodu.
What a shocker…
To tylko pokazuje, że ten sezon będzie mieć prawilnego misia. Bez gwiazdek i innych chuji muji (chujów-mujów).
Wydaję się, że Suns/Jazz powinni zmieść Philly lub Atlantę. Nets zmiotą każdego z Hardenem, ale lubię shooting Utah.
Kibicuję Bucks, niestety. Ale Mike Brudzekołdrę, znów obkakuje się taktycznie. I niestety, shooting Bucks też niedomaga.
Jak oglądam Bucks to się zastanawiam czy Jrue albo Tucker zaraz nie podejdą do Buda i wobec jego bezradności sami nie zaczną go jechać. Niby wygrali, ale Bucks w ataku są jak “czy leci z nami pilot”.
Clippers, pomimo zmęczenia byli w obu tych meczach do końca, teraz wracają do swojej hali.
Pytanie tylko, czy to rzeczywiście “ich hala”?
Problem z nimi jest taki, że kiedy Kawhi nie gra wielkiego meczu, to Morris, Jackson i reszta oddaje kontestowane rzuty przez ręce, a tak się nie wygra 4rech spotkań z bardzo dobrym przeciwnikiem jakim są Jazz (bez Conley’a gwoli sprawiedliwości).
Inna sprawa, że tak jak wcześniej Luka, tak teraz Mitchell jedzie ich jak chce.