Mamy pierwszy trade w tym sezonie: James Harden dopiął swego i trafił tam gdzie chciał, czyli do Brooklyn Nets, Caris LeVert trafił do Indiany, a Victor Oladipo i cztery pierwszorundowe picki lądują w Houston.
Powiedzieć, że Lakers skończyli Houston to jak nic nie powiedzieć. Najpierw na jesieni wyrzucili Daryla Morey’a po blowoucie w playoffach na Mikroballu, a po wtorkowym śmiech-oucie “rozwiązali klub” i przehandlowali Jamesa Hardena.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Będzie na pewno dużo zainteresowania wokół Nets. Nie mogę pozbyć się jednak wrażenia, że mamy tam teraz trio gwiazdorów, z których każdy na swój sposób został w karierze naznaczony przez LeBrona i jego drużyny i chcą teraz wspólnie, w jednym składzie, przepracować tę traumę ;)
A nie łatwiej i taniej byłoby iść do psychoterapeuty? ;)
Myślę sobie, że wszyscy razem i każdy z nich z osobna mają Lebrona w dupie :)
Oczywiście, jeżeli będą zdrowi jest raczej pewne, że spotkają się z nim w finale.
Na wschodzie w każdej serii PO będą mieć na boisku 3 z 4 najlepszych graczy na boisku i 3 z 3 najlepszych graczy w crunch time więc nie powinno być z tym wielkiego problemu.
Ale, że James Harden będzie dobry w crunch time w trakcie PO?
:)
Playoffowa “kupka w majkach” Hardena jest mocno overrated
Lakers raczej nie mają w dupie, a Lakers to wciąż LeBron:)
Ich najgorsza obrona jest teraz jeszcze gorsza. Graczy wokół mają słabszych niż big3 heat w pierwszym sezonie. To chyba będzie karambol, który zmieni myślenie GM’ów o gwiazdozbiorach. Tylko Duranta szkoda, Kevin znowu sam w domu.
KD nie szkoda. Od decyzji o dołączeniu do GSW nie można go żałować.
He, he, nie ma przebacz.
CupCake for live!
W dzisiejszej NBA obrona jest chyba za bardzo brana na serio, te wszystkie wskaźniki defensywne i cały ten szajs …
:)
Basket to prosta gra, żeby wygrać trzeba po prostu wrzucić piłkę do kosza więcej razy niż przeciwnik.
No ciekawe jak to będzie z Nets teraz, możę Durant będzie grał centra? Bo Deandre już nie da rady grać 40 minut/mecz. Klasyczna wymiana win or die, jak w tym sezonie nie będzie minimum finałów konferencji, to w przyszłym presja rozbije ten zespół jak kiedyś Nets z Garnettem i Piercem.
Policzmy koszty: wybory 2022 Huston i Bucks beda nie wiele warte podobnie jak swap 2021. Kazdy z tej trojki moze grac na najwyzszym poziomie jeszcze ze 3-4 lata. Wybor Nets 2024 raczej nie bedze wysoki chyba ze sie zdarzy katastrofa. Swap 2023 i 2025 zwlaszcza biorac pod uwage Fakt ze Rockets Beda szorowac dno to tez niewielka wartosc. Jarett Allen to szrot bez rzutu za 3. Jedyna wartosc dla Rockets z transferu to te te wybory za 5 i 6 lat i LeVert. Moim zdaniem duzo lepsza wymiana dla Nets niz przykladowo Lakers po AD
Podobnie miało być z wyborami Bostonu.
Dokładnie z tą wymianą z Bostonem mi się ta sytuacja skojarzyła. Zobaczymy czy efekty też będą podobne. Ja na ich miejscu puściłbym jeszcze teraz Irvinga za jakiegoś topowego 3andD gracza.
Jarret Allen to szrot?
Tu raczej chodzi o to, że ta trójka nie wytrzyma z sobą więcej niż 365 dni.
Raczej więcej niż 36 dni.
Tak Jarett Allen to szrot w porownaniu do Hardena. Nie mozna tego porownywac z wymiana z Bostonem. Teraz wzieli gracza w szczycie mozliwosci na poziomie nie All Star tylko MVP.
Prime Perkins to był szrot, nie młody Jarrett
Szkoda mi Nasha. Taki pozytywny facet z niego zawsze byl. A teraz sam pewnie skonczy z zalamaniem nerwowym :D
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1610612069nwFaav75BEYyXSlBqk7vQ1,w400.jpg
Luka zagrał kapitalny mecz. Bloki, przechwyty, walka w obronie. Co najważniejsze, wraca mu rzut (5/9 za 3). Porzingis da mu jeszcze więcej miejsca na wejścia. Grajac piatka z Richardsonem, Hardawayem i Finneyem będą dobrzy po obu stronach parkietu.
Dallas po słabym starcie wraca do gry.
Może jednak Morey nie chciał zostawić po sobie pogorzeliska w Houston i ładnie przy stoliku podbijał stawkę, żeby na końcu Houston ściągnęło cały stos picków. Taką myśl miałem z rana.
Jprdl. Koszykarscy Bale, Dembele i Balotelli w jednym zespole, zaraz sie pokloca o zabijanie po nocy kolegow w Call of Duty. Bez wysokich obroncow, bez wyrobnikow jak Tucker (widzialbym w Jazz za Royca O’Neale), zadnego IQ mentora z jajami niczym Battier. Nie sadzilem ze mozna zrobic glupsza transakcje niz Melo za pol skladu NYK, a jednak. Wizards z gwiazdami.
Harden to Balo, KD Bale, a Kajru to Dembele? XD
Dinwiddie nie gra.Nie ma LeVerta,Allena,Prince.Zamiast tego dumni Nets mają zapasione coś,co w ogóle nie przypomina koszykarza i nie wiadomo kiedy będzie sie nadawać na koszykarza.Oprócz tego mają myśliciela Irvinga którego de facto nie mają?! i który ma wyrazne problemy z psychiką.
Nie lubię Duranta,nigdy go nie lubiłem,bardzo mu jednak w tej chwili współczuję.
“to zapasione cos nie przypominajace koszykarza” przychodzi bez gry, po “obozie” w streapclubach i dalej wymiata..
chciales pewnie napisac:
“nie lubie go, jego twarzy, osobowosci, gry i w*rwia mnie ze mimo ze sie zapuszcza, imprezuje i ma ogolnie wyjebane dalej jest jednym z najlepszych koszykarzy swiata, i boje sie po cichu co to bedzie jak mu sie zachce, i troche sie bardziej przylozy…” ;)
A chocby rodman czy metta tez mieli psychiczne akcje ale dali rade cos tam wygrac
Irving zagra jeszcze tylko jeden mecz w tym sezonie – w MLK Day. Cała reszta to tylko szum niegodny jego sztuki. Ewentualnie przejmie rolę head coacha, sporadycznie doglądając zespołu przez zooma (uwaga: mecze, odprawy, treningi i cała reszta tego mało ważnego czegoś potocznie zwanego koszykówką nie może kolidować z dyskusjami na tematy społeczne).
Jaką wartość transferową może mieć teraz Kyrie? Myślę że to odpowiednia chwila żeby New York Knicks złapali za telefon! To byłby legendarny fit gracz-drużyna.
Nie widzę tego muszą się czym prędzej pozbyć Irvinga bo to nie wypali.
Jak to wszyscy ziomale są.
Ale jak oni w tych Nets podziela się teraz pilką jak każdy z nich robi srednio 17-21 rzutów na mecz
Skład po dodaniu Hardena.
PG: Kyrie Irving*, Bruce Brown, Chris Chiozza
SG: James Harden, Joe Harris, Landry Shamet, Tyler Johnson
SF: Jeff Green, Timothe Luwawu-Cabarrot
PF: Kevin Durant, Reggie Perry
C: DeAndre Jordan, Nicolas Claxton
Brakuje ogromnie jakiegoś ballhandlera(obstawiam że rozwiązane to zostanie poprzez trzymanie kogoś z dwójki Harden/Irving przez pełne 48 minut).
Największym problemem będzie brak czegokolwiek co przypomina centra. Tutaj nie potrzebny jest rzucający center. Ktokolwiek kto potrafi bronić. Obecnie nie widzę możliwości żeby pozyskać kogokolwiek z rynku bądź z nadchodzących buyoutów. Obecnie się zastanawiam czy ci Brooklyn nets nie mają najmocniejszego ataku w historii ? Przecież picki Harden/Irving z KD to będzie morderstwo. Nie sposób tego obronić. Pomijając że każdy z nich z łatwością jest w stanie po prostu zdobywać punky na zawołanie. Jeśli ze sobą wytrzymają to nie widzę innego zespołu ze wschodu w finale. A LA też nie ma tylu defensywnych zawodników żeby ich powstrzymać. Problemem jest to że Nets też nie będą w stanie zatrzymać nikogo z LA. Ciekawy sezon nam się zapowiada. Oby tylko Brooklyn wytrzymał zdrowy.
Ciekawe, czy Durant żałuje, że odszedł z GSW.
Niech dzwonią do Detroit po centra. Może tłoki zechcą jakiegoś Shameta.
Cavs mają tłok pod koszem, McGee po kolejny pierścień?
Albo Cavs. Po dodaniu Allena trochę też tłoczno.