W związku z tym, że osiem drużyn NBA oficjalnie zakończyło już swoje zmagania w tym sezonie, można w najbliższych tygodniach oczekiwać kilku mniej lub bardziej istotnych doniesień na tematy z nimi związane. Na początek skupimy się na Chicago Bulls, którzy pomimo tego, że cały czas trzymają na stołku trenera Jima Boylena, to przecież już kilka tygodni temu głośno mówiło się o tym, że nowy management Byków czeka tylko na jasną deklarację ligi w sprawie wznowienia sezonu, aby móc przystąpić do procesu zmiany trenera.
Tak więc Boylen nadal znajduje się na wyjątkowo gorącym krześle, a Joe Cowley z Chicago Sun-Times informuje, że Bulls mają już w tym momencie poważnych kandydatów na jego zastąpienie. Głównym z nich jest Ime Udoka, który pełni obecnie funkcję asystenta w sztabie Bretta Browna w Sixers:
It's not what the Bulls fan base wants, but in playing the long game in the Jim Boylen coaching change, new-look front office is repairing years of damage caused by the the treatment of coaches.
And Ime Udoka or Adrian Griffin, c'mon down!
Read it:https://t.co/wUCRmpdNyP
— Joe Cowley (@JCowleyHoops) June 5, 2020
42-letni Udoka może pochwalić się siedmioletnią karierą zawodniczą w NBA. Po jej zakończeniu przez siedem lat jako asystent pracował u boku Gregga Popovicha w San Antonio Spurs, a następnie w 2019 roku przeniósł się do Filadelfii – rok temu był też poważnie brany pod uwagę jako kandydat na trenera Cleveland Cavaliers, ale ostatecznie ta posada przypadła Johnowi Beileinowi.
Innym kandydatem poważnie branym pod uwagę przez Bulls jest podobno asystent trenera z Toronto Raptors – Adrian Griffin.