Między Rondem a Palmą (866): Chętnie poreklamuje Azerbejdżan

19
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie tak jak zwykle rozmawiamy o gestach, nadziei i reklamie. Sprawdzamy czy faktycznie Diego, czy Woj chodzi po ścianach i wspomnienia zNYKa z półfinałów Wschodu w 1983.

[wpdm_file id=886] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKoronalokaut: Wirus w rodzinie Townsa. Embiid zatrzymał redukcje pensji pracowników Sixers
Następny artykułNBA redukuje wynagrodzenia najlepiej zarabiających pracowników

19 KOMENTARZE

  1. Maćku jest zasadnicza różnica pomiędzy klubami zarządzanymi przez szejków czy innych bogatych właścicieli (indywidualnych) a klubem takim jak Barcelona. Właścicielami Barcelony są socios – płacącymi składki. Oczywiście są one nie dość wystarczające na funkcjonowanie klubu dlatego też mają sponsorów -> polecam filmik Stanowskiego https://www.youtube.com/watch?v=s-WHyacsc3w (wszystkiego się dowiesz; od strony merytorycznej wszystko co trzeba wiedzieć). Ci sponsorzy wykładają pieniądze na funkcjonowanie klubu. Obrywają z powodu korony to też mniej zapłacą klubowi. Finalnie mniej będzie w budżecie a zarobki piłkarzy w skali dochodów klubu to zdecydowana większość. Stąd też klubowi zależy na ograniczeniu płac. To też nie jest tak, że piłkarze się nie zgadzają. Z tego co czytałem to większość się zgadza. Są oczywiście wyjątki stąd decyzji na już nie ma. Trzeba przekonać tych co nie chcą i będzie po problemie.

    0
    • wiem o tym, przypomniało mi się to w trakcie rozmowy, zresztą Barca była tutaj potrzebną mi metaforą. Green Bay Packers w taki sam sposób w NFL działają, 50+1 w Niemczech to chyba alegoryczny model. Jest mi przykro, bo to wydaje się być zdrowy układ, który trzyma klub przy ludziach i na ziemi.

      Cóż, nic tylko czekać na kolejne Copa Del Rey w Arabii Saudyjskiej. Na szczęście federacja zdobyła już kontrakt:)

      0
  2. Wg mnie obniżenie wynagrodzenia piłkarzy jest jak najbardziej logiczne. Dlaczego skutki kryzysu mają ponosić tylko władze klubów i często prywatni właściciele, którzy pakują tam swoje pieniądze, a piłkarze już mają zarabiać normalnie, tym bardziej że nie wykonują w tej chwili swojej pracy, bo nie grają ani nie trenują. Ludzie w innych branżach tracą pracę, mają obniżane zarobki, nie dostają prowizji i muszą sobie radzić, więc tym bardziej piłkarze powinni sobie poradzić, bo zarabiają relatywnie dużo i obniżenie pensji o np. 25% nie sprawi, że obniży im się poziom życia. A w dłuższej perspektywie również w ich interesie jest to, żeby kluby przetrwały i były w dobrej kondycji finansowej po kryzysie.

    Dlaczego Lewandowski może dać milion euro, a klub nie? Bo ten klub musi mieć pieniądze, żeby utrzymać takiego Lewandowskiego, w czasie gdy nie zarabia. Lewandowski zarabia, mimo że nie gra i nie musi utrzymywać pod sobą pracowników. Żeby nie było, bardzo szanuję że dał ten milion, bo nie musiał tego robić. Tłumaczę po prostu zachowanie klubów. Każdy musi wziąć część strat na siebie – organizacja zarządzająca ligą, kluby oraz piłkarze.

    Każdy z nas dostanie po dupie przez epidemię, więc nie wiem dlaczego akurat sportowcy mieli by być tą grupą, która będzie dostawać 100%, mimo że nie generuje w tej chwili żadnego przychodu dla swoich pracodawców.

    0