Wake-Up: Pelicans przerwali serię Jazz. Wielki pojedynek Ingram-Mitchell

14
fot. League Pass

Brandon Ingram już rzucił game-winnera na samym finiszu czwartej kwarty. Zion Williamson krzyczał z radości, inni na ławce skakali. Na zegarze pozostało tylko 0.2 sekundy, New Orleans Pelicans mieli punkt przewagi i seria 10 zwycięstw Utah Jazz była już właściwie przerwana… ale jakimś cudem trzeba było jeszcze rozegrać dogrywkę.

Pięć meczów rozegrano minionej nocy. Mieliśmy też pierwszy transfer 2020 roku. Okazał się nim powrót Jeffa Teague’a do Atlanty.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułTimberwolves będą starać się o pozyskanie D’Angelo Russella
Następny artykułDniówka: To dopiero początek handlowania dla Wolves i Hawks? LeBron i Harden w hicie na sobotę

14 KOMENTARZE

    • duzo osob, krytykuje Lakers, ze rozdali wybory z draftow za zimne frytki bez ketchupu. Ingram eskplodował( wiec tutaj popelnili blad) , Lonzo, mial mentalne problemy ( choroba matki)-choc nadal to nie jest 2nd pick draftu . Wybor i pozniejsze oddanie Randla – dla mnie typ idealny przyklad puste kalorie-nie bedzie stanowil wartosci dodanej w playoffowym teamie- czy faktycznie puszczenie go za darmo to był Lakers ?

      0
      • Ingram raczej wiadomo było że będzie dobrym graczem, z perspektywą all-stara. No ale tu nie było wyjścia żeby inaczej dostać Davisa, który nie zapominajmy jest level jak nie dwa wyżej niż Ingram pewnie kiedykolwiek będzie. Coś trzeba było oddać. Randle – tu się zgadzam w pełni. To nie jest gracz o którego będą się zabijali kontenderzy. Podobnie D’Angelo Russel. A co do wyboru Lonzo z dwójką to nie mogłem tego od początku przeboleć jako fan Lakers. Masakra jakaś dla mnie jak go oglądałem, tyle hajpu. A ponoć Lakers chcieli bardzo wtedy Fultza, który patrząc teraz może za kilka lat zajść dalej. Mimo że był niedostępny to już Tatum z trójką to perła w porównaniu z Lonzo.

        0