Fantasy 6G: Buy sell keep – Pistons Edition

1

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Oby Wasze pickupy z waivera zawsze okazywały się Devonte Grahamami i Richaunami Holmesami, Wasze buy low ruchy – pozyskaniem Joela Embiida po cenie Top30, a sell high – sprzedaniem Wigginsa po cenie Top20! Żebyście w draftach trafiali w dalszych rundach samych Brandonów Ingramów i Fredów Van Vleetów, a unikali w początkowych Zionów Williamsonów i Stephów Currych! Z mniej istotnych rzeczy także zdrowia, kasy i szczęścia, w dowolnej kolejności, w końcu jak się ma fantasy, reszta to szczegóły.

A teraz nie przedłużając, kogo kupić, kogo sprzedać, a kogo jeszcze chwilę potrzymać. Dziś post sponsorowany przez Detroit Pistons, choć będzie też paru innych graczy.

Buy: Luke Kennard, Bruce Brown, Christian Wood

Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieć w Detroit rewolucję. Prawdopodobnie zyskają na niej najbardziej trzej wymienieni gracze. Kennard ma tu top70-80 upside, Brown Top100, Wood nawet Top40 ale może też mieć najcięższą drogę do znacząco większych minut. Każdy z nich powinien być do wyjęcia za graczy spoza Top100 i każdy jest na teraz świetnie skalkulowanym ryzykiem

Sell: Blake Griffin

Szczerze mówiąc to jak dostaniesz za niego cokolwiek wartościowego, to bierz to od razu i nawet się nie zastanawiaj. Blake już skończył sezon. Może zagra jeszcze kilka spotkań ale tu over/under nie powinno być zbyt wysokie. Słuchając Toma Goresa ostatnio można było odnieść wrażenie, że Pistons wreszcie postanowili zrobić gruntowną przebudowę, od podstaw, nurkując po wysoki pick co najmniej w tym roku a być może i w przyszłym. W takiej sytuacji nie ma co męczyć Griffina i wypada pozwolić mu wreszcie na pełne wyleczenie kolana. Jeśli teraz Blake’a nie sprzedasz to za miesiąc będziesz musiał go zwolnić. Just sayin.

Keep: Andre Drummond

Plotki transferowe, chwilowy spadek wartości w wyniku gorszych procentów… nikomu go teraz nie wciśniesz na poziomie jego value Top15 gracza. Za dużo wokół niego niepewności. A taniej się go sprzedawać nie opłaca, bo jeśli trafi nam zaraz do takiej Atlanty to rozpieprzy system i może nawet od tego momentu być nawet top5 zawodnikiem roto. Warto poczekać co się wydarzy, bo gdzie by nie trafił, dużo gorszy nie będzie.

Pickup: Sekou Doumbouya

Pistons jako pierwsi z underachieving drużyn wchodzą w tryb „Blow it up!”. Mieliśmy tego pierwszy znak ostatnio kiedy zupełnie nieoczekiwanie mecz dla nich zaczął Sekou Doumbouya. Spisał się tyle o ile, ale to co ważne to fakt, że ma potencjał do produkowania we wszystkich kategoriach statystycznych, może tylko poza asystami. Jeśli będzie dostawał minuty, a na to się zanosi, to będzie produkował. Sam podniosłem go momentalnie w trzech ligach i raczej planuję go chwilę potrzymać.

Buy: Jim Butler

14. najlepszy gracz tego sezonu jest chwilowo w solidnym slumpie – od dwóch tygodni nie trafił trójki, grając w tym czasie na 40% FG, blokując łącznie tylko 1 rzut w 6 meczach i popełniając średnio 2.5 straty. Żadna z tych chwilowo gorszych statystyk osobno by nie była zaskakująca w jakimś krótkim okresie w sezonie, ale tak się składa że teraz wszystko naraz się nałożyło, tworząc unikalną okazję na pozyskanie Jima – w ostatnich dwóch tygodniach jest ledwie Top60 graczem. Nikt Ci go nie sprzeda za jakiegoś lamusa, ale jak dasz w drugą stronę top30-40? Jest szansa na buy low.

Sell: Alec Burks

Top40 dla ostatniego miesiąca i 73. Gracz tego sezonu per game. Przy okazji chodzący injury alert i ktoś kto gra aż 29 minut na mecz w tym sezonie. Aż, bo to dla niego prawie tak mordercza dawka jak to co robi Nurse w Toronto Van Vleetowi i Lowremu. Jeśli zgarniesz za niego kogoś o value top75, działaj bez wahania. Burks prawdopodobnie ani nie utrzyma wartości, ani nie dogra sezonu zdrowy.

Keep: Richaun Holmes

Jest tak dobry ostatnio, że aż się prosi o sell high. Ale co to w jego przypadku jest sell high? Top20 gracza za niego nikt Ci nie da. A w Top30 prawdopodobnie skończy sezon. Więc trzeba go trzymać. Jest najlepszym graczem Kings tego sezonu i to nie tylko w fantasy. Regularnie broni dla nich gamewinnery i jest jedynym zawodnikiem na którego zawsze mogą liczyć. Bagley wraca? Nie powinien mu zaszkodzić, Holmes to nie jest high – usage gracz. Ale możesz spróbować go kupić, dając kogoś z Top50-60-70. A nuż właściciel Holmesa myśli że to już koniec tego runu. Jednak w szerszym kontekście: nie zarobisz na nim sprzedając go, trudno Ci go będzie kupić. Więc jak masz go w składzie to się tylko ciesz, tańcz i trzymaj.

Pickup: Jordan McRae   Garrison Matthews

Wizards to studnia ludzi znikąd którzy są dość przydatni w głębokich ligach. McRae jest tak dobry, że pewnie już nigdzie go nie podniesiesz, ale Matthews? Jest szansa. Chłopak, którego wnuki wyśmieją jak będzie im opowiadał kiedyś, że grał w NBA ma solidną miarę i mimo twarzy rolnika z Kentucky wygląda na dobrego streamera od trójek. Jeśli potrzebujesz tej statystyki to to jest Twój człowiek. Zwłaszcza że Bradley Beal po graniu 49 minut na mecz w ostatnich dwóch latach ma znowu, co za szok, problemy z nogami. Pamiętasz te teksty sprzed paru lat o tym, że Beal do końca życia będzie grał na limicie minut? Wygląda na to, że Wizards ten pomysł olali, tylko po to żeby go potem zajechać. (Jeśli jeszcze się nie zorientowałeś, mimo że piszę o pickupach, to tak naprawdę tłumaczę Ci żebyś sprzedał Beala, zwłaszcza jeśli wyciśniesz z niego top20-25…. Nawet 30).

Buy: Al Horford

To się nazywa slump. Po świetnym statystycznie początku sezonu Horford jest kolejno 110. graczem ostatniego miesiąca, 134. ostatnich dwóch tygodni i 255. ostatniego tygodnia. Jego właściciel może mieć dosyć. Prawdopodobnie ma. Ile można patrzeć na centra rzucającego poniżej 40% z gry? Do tego te plotki o niezadowoleniu z roli w Sixers i potencjalnej wymianie. Czas się go pozbyć! Warto to wykorzystać. Jest spora szansa, ze Horford będzie dostępny za pakiet słabszych graczy lub jednego z okolic Top80. Jak nie jestem jego fanem w fantasy tak wydaje mi się, że poza Top60 na przestrzeni sezonu nie spadnie.

Sell: Shai Gilgeous Alexander

Wreszcie gra jak należy i jak typowałem go od początku sezonu. W naszej Dynastii fantasy tak długo męczyłem o niego kumpla, że ten w końcu się złamał i odszedł z gry. Co poradzić. Ale wolał to zrobić niż oddać SGA poniżej ceny. I słusznie. Czemu więc proponuję Wam go sprzedać? Ponieważ Shai to Top10 ostatnich dwóch tygodni i jeśli ktoś widział go ostatnio w meczu może chcieć rzucić za niego kogoś z top20-30. A to jednak młody gracz, trochę związany w swojej roli grą obok Paula i Gallinariego. 28% usage jest przy braku wymian w Oklahomie nie do utrzymania dla tego dzieciaka. Powinien osiąść gdzieś przy 25% i skończyć sezon w okolicy top50. Taniej niż Top40 go jednak nie sprzedawaj!

Keep: Devonte Graham

Nie tak dobry jak wydawało się jeszcze przed chwilą, dużo lepszy niż się spodziewaliśmy. Liczby ma świetne póki nie zajrzymy w Field Goal %. Bo jeśli chodzi o wpływ na tę kategorię jest najgorszym z graczy którzy zagrali więcej niż 20 spotkań i nie nazywają się Jordan Poole. 37,5% FG przy prawie 16 próbach na mecz to istny koszmar. Myk w tym, że ta wartość wciąż leci w dół – dla ostatnich dwóch tygodni to 30% przy 16 próbach. W konsekwencji nagle jest undervalued – dopiero 74. gracz tego sezonu per game – po tej cenie nie warto go sprzedawać, a drożej chwilowo go nie pchniesz. Gorzej niż teraz też nie może rzucać. Stąd dla niego jest droga tylko w górę. Powinien niedługo znowu flirtować z Top50.

Pickup: Matisse Thybulle

Został zwolniony w większości lig, a właśnie kończy się jego prognozowany okres rehabilitacji. Na zamieszaniu w Sixers może tylko zyskać. Upside jest oczywisty, leć po niego na waivera jeśli jest wolny.

Poprzedni artykułHawks rozmawiają z Pistons o wymianie Andre Drummonda
Następny artykułWake-Up: 46 punktów Davisa vs Pelicans, Drummond na wylocie z Detroit? 6 punktów Miami w 4. kwarcie