Od czasu zakończenia sezonu wydawało się, że Al Horford pozostanie w Bostonie. Ten jeden z najlepszych centrów NBA miał zrezygnować z wartej 30,1 mln dolarów opcji na przyszły sezon i zamiast tego związać się z Celtics nowym, najprawdopodobniej trzyletnim kontraktem. Pisaliśmy o tym jeszcze w poniedziałek za doniesieniami Steve’a Bulpetta z “Boston Herald”:
“W ramach nowego kontraktu Horford zarobi rocznie mniej, niż warta jest potencjalna opcja, jednak za niższe pieniądze będzie miał pod kontrolą trzy kolejne sezony”
Pieniędzy na rynku jest jednak dużo, a trawa może być bardziej zielona w innym miejscu. We wtorek ten sam bostoński dziennikarz poinformował bowiem o radykalnej zmianie.
Okazuje się, że 33-letni Horford ma ofertę czteroletniego kontraktu od innej, nieznanej jeszcze drużyny:
Major change in the Al Horford situation:
Per source close to Horford, his side is no longer discussing a new 3-year deal to stay with the Celtics. He is expected to sign a 4-year free agent contract elsewhere…
Story to come.— Steve Bulpett (@SteveBHoop) June 18, 2019
Agenci zawodników mogą jeszcze w trakcie samego sezonu i po jego zakończeniu – a przed 1. lipca – badać zainteresowanie innych drużyn. W dzisiejszych czasach wiele ofert jest już zresztą położonych na stole w maju czy w czerwcu, zanim jeszcze rozpocznie się wolna agentura.
Niedługo po raporcie Bulpetta o fiasku bostońskich negocjacji doniósł legendarny Adrian Wojnarowski:
Boston and Al Horford had discussed contract scenarios, but the gulf is too great for sides to believe they can close on a new deal now, league sources tell ESPN. Horford is prepared to enter the free agency to find a three or four year deal elsewhere.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) June 18, 2019
To czytanie z fusów, ale prawdopodobnie w obliczu planowanego odejścia Kyrie’ego Irvinga do Brooklynu, Horford domagać się może od Celtics teraz lepszej umowy, niż ta wstępnie uzgadniana wcześniej.
A miało być tak pięknie…
Jeszcze we wtorek o rozczarowującym sezonie Celtics pisał Adam:
No jak Horford odejdzie, to Danny mamy problem.
Pewnie dopiero za parę lat dowiemy się co stało się w szatni Celtics, że po tym sezonie wszyscy uciekają. Ciężko mi wyobrazić sobie ich bez Horforda.
Ale co się miało dziać, poza psycho Kyrie? Dla Bostonu pora na rozwój młodzieży, podczas gdy Horford chce powalczyć o mistrzostwo. Jego decyzja jest zrozumiała
Tylko, który klub walczący o mistrza wyłoży grubą kasę na Ala? Gdzieś na Twitterze (u Steina?) przewinęło 100 mln za 4 lata. Czy dając tyle Horfordowi nadal możesz zbudować skład na mistrza?
Tak ;)
Ja myślę, że tam było więcej konfliktów:
– Kyrie, który mówi o tym, że chce być liderem, ale nie potrafi nim być
– Rozier, który po dobrym sezonie domaga się większej roli, ale jako backup dla Kyriego nie może ich dostać
– Jaylen Brown po rewelacyjnym sezonie patrzył na powrót Haywarda, który przez cały sezon nie potrafił wrócić do formy, a mimo to grał spore minuty
– plotki transferowe też na pewno nie pomagały atmosferze, zawodnicy nie czuli się pewnie w zespole wiedząc, że za tydzień mogą pakować się i przeprowadzać do Arizony czy Luizjany
Transferowe zawirowania na pewno zrobiły swoje, podobnie zresztą jak LA, tylko że oni mają swojego AD, a w Bostonie może sie skończyć tylko odejściami.