Flesz: Dlaczego 76ers nie powinni (za bardzo) martwić się o przyszłość

8
fot. AP Photo

Ben Simmons. Ten gość! Kiedy gra źle, krzyczą o tym wszyscy. Kiedy gra dobrze, gra dobrze. Nazywam go od ponad roku “Stalowy” – krzyczę tak do ekranu po jego akcjach. Nie żebym go jakoś specjalnie lubił, ale dlatego że sprawia wrażenie kogoś, kogo temat presji nie dotyczy. Jakby był wyjęty zupełnie z problemu, z którym zwykle zmaga się w play-offach zdecydowana większość młodych koszykarzy. Jakby po nim spływało.

To, że jakby po nim spływało, oczywiście może też z tego samego powodu kogoś irytować. Ile ma lat, żeby nazywać jednego z graczy Nets “The other kid”?

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

8 KOMENTARZE

  1. Wszystko pieknie tylko:
    1) BS to nie Giannis – jakkolwiek nie bylby dobry, nie jest nawet blisko
    2) jak wyrzucimy z 76ers Butlera i Tobiasa to co zostaje? Walka o 6 miejsce w konferencji WSCHODNIEJ?
    3) to nagle Embiid moze rzucac za 3??? WTF?!? Wlasnie jednym z problemow 76Ers jest brak rzutu za 3 w praktycznie calym zespole

    0