Flesz: Czy Dallas Mavericks to uśpiony gigant, czy papierowy tygrys?

3
fot. Youtube.com

(27-39) Dallas Mavericks zapłacili trzema wyborami w pierwszej rundzie draftu za dwóch najbardziej ekscytujących białych europejskich koszykarzy tej dekady. Furtką wyjściową jest tylko to, że drugi z wyborów oddawanych do New York Knicks zastrzeżony jest w Top-10 draftu i rozmienia się na drugorundowy pick. Nie usłyszysz o tym, jeśli po raz kolejny roztacza się przed tobą nowojorską nadzieję na lepsze jutro.

Po blisko dekadzie rozczarowań we free agency, właściciel Mavs Mark Cuban położył praktycznie wszystko na jednej szali. Na przestrzeni siedmiu miesięcy pozyskał dwóch młodych graczy z potencjałem franchise player, nie potrzebując do tego ani lat tankowania, ani wyboru nr 1 w drafcie. Jeżeli to wypali, i Mavericks w latach dwudziestych tego wieku będą rok w rok kontenderem do wygrania Konferencji Zachodniej, czapki z głów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE