Grają szybciej, ale kozłują więcej. Jeśli w drugiej połowie sezonu kilka z tych kozłów zamienią na podania, mogą wygrać Wschód.
Na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło, nawet jeśli zmieniło się wszystko, czyli najlepszy gracz i trener. Sezon po wygraniu 58 spotkań, (31-12) Toronto Raptors zaliczają kolejny fantastyczny rok, korzystając ze swojej wyjątkowej głębi składu i z tego, że z tej grupy młodych, wybranych nisko w drafcie, graczy musiał wyłonić się ktoś, kto co najmniej zahaczy o poziom All-Star w Konferencji Wschodniej.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Boję się ich, może przez te kolejne zawody w PO. Ta drużyna wygląda naprawdę dobrze ale niestety przy słabszych rywalach. Przy czołówce już tak dobrze nie jest. Pacers chyba im leżą, 76ers raczej też powinni przejść góra w 7 meczach ale Bucks i Celtics seria może skończyć się naprawdę szybko, porażką 1/2-4. Decydować może ten jeden pierwszy mecz i będzie po zawodach:/
Dobrze, że nie grają na zachodzie, bo nawet jako ich fan uważałbym za sukces wygraną np. taka serię z OKC, Jazz czy Clippers.
Nie rozumiem Twojego braku wiary w Raptors. Celtics są dla nich potencjalnie najbardziej niewygodnym teamem, to fakt, ale naprawdę nie widziałbym jakichkolwiek szans w pojedynku z nimi Clippers, OKC czy Jazz.
Jak już pisałem, Raptors to team wprost stworzony do, cytując klasyka, “zrzucenia z tej grzędy” Warriors. I bez wątpienia jest to najbardziej niewygodna drużyna w całej NBA dla Warriors. Ciąży na nich opinia z poprzednich p-o, ale to już kompletnie inna drużyna, inny trener, inny lider mający MVP finals, inny lider werbalny – Danny Green. Jest to drużyna która w maju i czerwcu będzie tylko jeszcze lepsza jeśli ominą ich kontuzje.
Szybkie pytanie. Teza na końcu twierdzi, że Kawhi będzie krył Emblida? Świetny artykuł, ale szczerze wątpię, że Leonard będzie nominalnym obrońcą na Irvinga czy JoJo w ostatnich 3 minutach meczów w playoffach.
Jeśli Ibaka utrzyma ten poziom dyspozycji fizycznej i nie opadnie z sił, to stawiam na Raptors w finale.
Btw oglądając Toronto i Rockets trudno uwierzyć, że Russ i Durant z Hardenem i Ibaka nie zdobyli chociaż jednego pierścienia.
bo tam był FAUL!!
Ja po tym faulu przestałem oglądać finały w 2012 roku.