Kajzerek: Dwadzieścia cztery

7
Syracuse.com
Syracuse.com

Jesteśmy wdzięczny Jamesowi Naismithowi. Jednak gdyby nie poprawki do oryginalnej koncepcji, których orędownikami byli baczni obserwatorzy, koszykówka pozostałaby dla wielu sportem niezrozumiałym, zupełnie jak starcie z 6 stycznia 1951, gdy Indianapolis Olympians i Rochester Royals po sześciu dogrywkach skończyli mecz wynikiem 75:73. To niepobity rekord – jedno z najbardziej żenujących widowisk w historii amerykańskiego sportu. Zespoły w dogrywce przytrzymywały piłkę maksymalnie długo, by oddać rzut w ostatnich sekundach, co uniemożliwiło wyprowadzenie kontry.

W szóstej dogrywce Ralph Beard trafił na sekundę przed końcem i Olympians wygrali, następnie zdobywając mistrzostwo. W arenie było niespełna cztery tysiące fanów. Większość opuściła mecz jeszcze przed jego zakończeniem. Buczenie w pewnym momencie było tak hałaśliwe, że zawodnicy zakrywali uszy. Symbol ogromnej porażki przepisów, na które wówczas mało kto zwracała uwagę; które wówczas mało kto uważał za destrukcyjne. Spotkanie Royals i Olympians było obrazem tamtych czasów przedstawionym w najbardziej radykalnej formie. Działacze w swojej bezradności drapali się po głowach, ale mało kto miał ochotę cokolwiek z tym robić.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE