Sitarz: Limit Damiana Lillarda

3
fot. Carlos Gonzalez / Newspix.pl
fot. Carlos Gonzalez / Newspix.pl

Wydawałoby się, że jeśli koszykarz oddał miastu wszystko z chorobą na czele i tej chorobie nie ustąpił coroczny postęp w grze, to koszykarz bądź co bądź w nocy otrzyma spokój. W żadnym wypadku.

Brutalny jest świat sportu w ogóle, jeśli właśnie na człowieka się spojrzy. Na menedżera, dla którego wynik to rzecz ponad wszystkie inne święta, a że teraz każdy używa liczb, to łatwiej zatracić się w wykresach niż w sprawnej rozmowie twarzą w twarz (nieporozumienie… no żart). Mamy trenerów, którzy przecież odpowiadają za losy podopiecznych i chodzi tutaj o dalszą przyszłość; perspektywę 5-6 lat później, nie daj Boże po słabym i rozczarowującym sezonie (dodajmy trenerów-wychowawców; nawet tutaj, w twoim mieście). A na końcu są właśnie ci najważniejsi – a więc zawodnicy, ale co my o nich wiemy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE

  1. Największy problem tej organizacji to fakt że nie próbują wyciągnąć kogoś za McColluma. Za jakiś czas może być podobnie jak w Toronto, lata stagnacji na jednym poziomie i dziwne ruchy. A widać że można była za McColluma wyciągnąć kogoś kto by idealnie pasował do Lullarda :)

    0