Tylko pięć spotkań rozegrano w sobotnią noc, bo tego samego dnia w San Antonio rozgrywano półfinały turnieju NCAA. Villanova i Michigan zmierzą się w poniedziałkowym finale. Jest to dokładnie finał, który przed rozpoczęciem turnieju przewidział Sebastian.
W NBA do gry wrócili John Wall i Klay Thompson – i obaj zagrali bardzo dobrze – Hassan Whiteside nareszcie zdenerwował się na swoją sytuację w Miami, Patrick McCaw został zwieziony z boiska na noszach, a Boston Celtics pokonali Raptors i nadal mają jeszcze szansę skończyć sezon regularny na miejscu nr 1 w Konferencji Wschodniej – drugi sezon z rzędu.
Celtics wygrali 11 z 15 meczów bez Kyrie’ego Irvinga i nie grał w nich też Gordon Hayward. Imponujące.
Washington – Charlotte 107:93 (Porter Jr 26/11 – Howard 22/13)
New York – Detroit 109:115 (Beasley 32, Burke 18/15 – Drummond 22/17)
Boston – Toronto 110:99 (Morris 25 – DeRozan 32/7/7)
Miami – Brooklyn 109:110 OT (Dragić 18 – Hollis-Jefferson 20/14, LeVert 19/12/7)
Sacramento – Golden State 96:112 (Hield 19 – Durant 27, Thompson 25)
1) Dziś prima aprilis, więc uważaj, żeby nie stać się ofiarą żartu. Z tej okazji dunk Michaela Beasley’a. Jest to max, jaki jesteśmy w stanie zrobić dziś rano my:
Urocze.
Pa.
Pistons pokonali Knicks 115:109 bez (już) kontuzjowanego Blake’a Griffina (kostka). Są za to 6-1 od czasu powrotu Reggie’ego Jacksona – 17 PKT z Bockers.
Tymczasem Trey Burke przy wzroście 132 cm trafia aż 51% FG od czasu All-Star Game na 16.2 PKT. To niesłychane, bo tylko jedna z tych liczb jest żartem.
2) Potencjalnie fatalna w skutkach kontuzja Patricka McCaw miała miejsce dziś rano. Co nie wyglądało tak groźnie, szybko zamieniło się w horror:
Druga część:
Zawodnicy Warriors i Kings zebrali się w kręgu. Część z nich modliła się, część po prostu stała w kręgu, próbując wyrazić empatię dla stanu zdrowia McCaw:
Po zakończeniu meczu Vince Carter podszedł do Steve’a Kerra i reszty trenerów Warriors. Przeprosił za podcięcie McCawa
To wydaje się być kość ogonowa, dolny odcinek kręgosłupa. W najlepszym wypadku poważne obicie dolnych partii pleców, które potrafią tak unieruchomić – i zrobić to natychmiast. W dodatku McCaw przystąpił do tego meczu narzekając właśnie na bóle krzyża. Będziemy update’ować stan zdrowia młodego, rezerwowego Warriors:
Pat McCaw is heading to UC Davis Medical Center for evaluation. A member of the Warriors training staff is with him.
— Kerith Burke (@KerithBurke) April 1, 2018
ESPN Sources: Golden State guard Patrick McCaw experienced numbness upon landing, but has since regained sensation in leg. A chest X-ray came back clear. He is awaiting results of CT Scan and will also undergo an MRI.
— Chris Haynes (@ChrisBHaynes) April 1, 2018
3) 28 meczów – tyle rozpoczął Tomas Satoransky w pierwszej piątce, zastępując Johna Walla. Wizards byli gorący wcześnie, wygrywając 9 z pierwszych 11, ale w drugiej połowie tej serii zaczęło do nich powoli docierać, że grają bez swojego lidera. Satoransky grał słabiej, a Beal w aż 7 z 10 ostatnich meczów bez Walla nie rzucił więcej niż 19 PKT (zdobywa w tym sezonie więcej punktów na minutę, gdy gra Wallem, niż gdy bez).
Zaczęło się 9-2, skończyło 16-12. Z reguły, tak właśnie dzieje się, kiedy ktoś jest nagle zbyt gorący bez swojego prawdopodobnie najlepszego gracza. Choć i tak myślę, że Scott Brooks i Wizards poradzili sobie zaskakująco dobrze. I biorąc pod uwagę małe kontrowersje wokół tweetu Marcina Gortata o “team wins” i to jak dobrze Wizards grali bez Walla, może nie powinno dziwić, że wrócił i miał już 14 AST w debiucie. Może gość próbujący się wstrzelić i przejąć mecz punktami, to nie jest wersja Walla, której w obliczu postępów Beala i Otto Portera Juniora Wizards potrzebują tak, jak potrzebowali w poprzednich sezonach.
Oto 3 minuty jeszcze jednego gościa, który eksperymentuje z fryzurą:
107:93 Wizards.
Wall w niedzielę dostanie wolne w meczu przeciwko Bulls. Wolnego nie dostał za to w sobotę Otto Porter Jr, który mimo podkręcenia kostki mecz wcześniej, dziabnął Charlotte 6 trójek na 26 PKT. Będziemy słyszeć o nim częściej w play-offach. Jestem tego pewien. Don’t sleep on Wizards.
4) Jednym z naprawdę niewielu zespołów, który regularnie potrafi grać lepiej bez swojego czołowego – bo trudno już powiedzieć, że “najlepszego” – gracza są za to Miami Heat bez Hassana Whiteside’a. Co jakiś czas pojawiał się mały ból w wypowiedziach Sana, po meczach, w których czwarte kwarty oglądał z ławki rezerwowych.
W sobotę wybuchł:
Whiteside: "Man, it's annoying, you know. Why we matching up? We got one of the best centers in the league. Why we matching up? A lot of teams don't have a good center. … It's bullshit. It's really bullshit, man. There's a lot of teams that could use a center."
— Tim Reynolds (@ByTimReynolds) April 1, 2018
Obie strony mają rację.
Heat nie potrzebują Whiteside’a na 30 minut w meczu.
Są za to zespoły, które mogłyby go nie tylko używać dłużej na boisku niż 25-26 minut, ale dać mu więcej szans w ataku.
Na końcu jednak, to Whiteside stoi tutaj na straconej pozycji, bo Heat mają go pod kontraktem aż do końca sezonu 2018/19 i tych zespołów, które potrzebują centra takiego jak on, może nie być wcale znowu w NBA tak dużo. Zwłaszcza, jeśli pod uwagę wziąć 25,4 mln dolarów, które zarobi w 2018/19 i opcję 27 mln dolarów na sezon 2019/20, którą półtora roku temu dali mu Miami Heat. Wyczuwam zbliżające się czasy ugłaskiwania, chyba że Pat Riley wyj**ie go z beretty.
W sobotę Whiteside grał tylko 20 minut przeciwko Nets – Nets regularnie dominowanych w tym sezonie przez centrów. Miał 14 PKT, 6 ZB, 2 BLK. Heat przegrali po dogrywce 109:110 w jednym z najgorzej sędziowanych meczów tego sezonu. Pisałem o tym przed dwoma tygodniami… Heat mają pod koszem czterech ludzi, którzy nigdy RAZEM nie zostaną maksymalnie wykorzystani w tym systemie. Whiteside, Johnson, Olynyk plus Adebayo – będą próbowali latem przehandlować jednego z nich. Powinni chociaż spróbować.
Jeśli zobaczysz replay tego, zauważysz, że DeMarre Carroll odepchnął lewym przedramieniem Dwyane’a Wade’a, kiedy ten był w powietrzu i zbierał się do rzutu:
Zły w tym meczu na ławce siedział też D’Angelo Russell, który zagrał tylko siedem minut i całą drugą, trzecią, czwartą kwartę i dogrywkę oglądał Spencera Dinwiddie i Carisa LeVerta. Ostatnio Russell powiedział, że chce grać w Nets do końca kariery, więc to ta różnica między nim, a Whiteside’m.
Kenny Atkinson powiedział po meczu:
“No. He was great on the bench, great in the locker room. One day it’s him, one day it’s DeMarre, it’s just the way it is. D’Angelo will get back on the horse tomorrow, start tomorrow.”
5) Adrian Wojnarowski tymczasem poinformował zagubione duszyczki, że Kawhi Leonard pojawił się w mijającym tygodniu w Nowym Jorku na rehabilitacji, ale nadal data jego powrotu nie jest znana. Spurs zostało jeszcze 5 meczów – dziś grają z Houston. Typ tutaj, że daty powrotu jak nie było, tak nie będzie.
6) Oto news z Milwaukee:
Sources: Brandon Jennings is signing a deal with the Milwaukee Bucks for the rest of the season. His second 10-day contract expired on Friday night.
— Shams Charania (@ShamsCharania) March 31, 2018
I to nie jest dobra informacja. To prawdopodobnie znak, że jeden z dwójki Malcolm Brogdon – Matthew Dellavedova może nie wykurować się na czas play-offów. Brogdon nadwerężył więzadło czworogłowe w lewej nodze i miał być gotów do gry pod koniec marca. Delly za to skręcił prawą kostkę i miał pojawić się w grze już miesiąc temu. Wszystko wskazuje, że to właśnie jego możemy już w tym sezonie nie zobaczyć. Nie ma żadnych update’ów na temat jego stanu zdrowia.
7) Jest coś w tym, w jaki sposób ten zespół – Draymond, KD, czy Shaun Livingston nie pierwszy raz – otrzymuje faule techniczne:
8) Teoretycznie – Boston Celtics mieli przed sobotnim meczem szansę wyprzedzenia Toronto Raptors i zajęcia na koniec sezonu regularnego 1. miejsca w Konferencji Wschodniej. Praktycznie, nic na to nie wskazywało. My, za to dostaliśmy w sobotę w prezencie bardzo dobry mecz, bo Raptors przyjechali do Bostonu w pełnym składzie, a Brad Stevens to nie Steve Kerr i jest w stanie wygrywać mecze bez swoich najlepszych graczy.
Mecz był nieprawdopodobnie ciasny i bardzo dobry. Znakomity DeMar DeRozan – 28 punktów po trzech kwartach z 32 w meczu – i Raptors prowadzili kilkoma punktami w okolicach przerwy, ale kandydat do Top-3 nagrody 6th Man Terry Rozier grał jeszcze jeden dobry mecz w zastępstwie Kyrie’ego Irvinga – 21 PKT. Niejaki Kadeem Allen łatał dziury pod nieobecność Smarta i Larkina.
To jednak Al Horford w dwa plus jeden spod obręczy i zaraz Marcus Morris za trzy – ci dwaj goście, którzy skręcili kostki w mijającym tygodniu; oczywiście – dali Bostonowi sześć punktów przewagi na cztery minuty przed końcem. Zaraz Jaylen Brown wybił piłkę wjeżdżającemu Siakamowi i Rozier został sfaulowany w kontrze. Crunchtime był tylko teoretycznie, bo praktycznie Celtics na końcu łatwo wygrali 110:99 dzięki doskonałej obronie, powrocie do strefy z niedawnej wygranej z Utah i egzekucji w ataku. Prowadzą 2-1 w sezonowej serii z Raptors. Został jeszcze jeden mecz.
Marcus Morris nigdy nie grał tak dobrze, jak gra od czasu kontuzji Irvinga – 25 PKT, 9 ZB, 3 AST, 2 BLK vs Raptors. Jayson Tatum, podobnie – 24 PKT.
Brad Stevens just said that Jayson Tatum is "starting to peak." Watch out, NBA.
— Marc D'Amico (@Marc_DAmico) April 1, 2018
Teoretycznie więc doklej-polep-i-złóż-z-tego-całość-a-jeśli-trzeba-bronić-strefą-to-bronimy Celtics mają wciąż szansę wyprzedzenia zdrowych Raptors. Praktycznie – kto wie. Celtics mają tylko dwie porażki mniej. W terminarzu wyjazd do Milwaukee we wtorek, w środę back-2-back w Toronto, w następny weekend mecze u siebie z Chicago, Atlantą i kończą sezon back-2-backiem w Waszyngtonie i na swoim parkiecie z Brooklynem.
Zwycięstwo w Toronto ułatwi sprawę.
Raptors tymczasem goszczą we wtorek w Cleveland, w środę podejmują Boston, w weekend Indiana i Orlando u siebie, w kolejny poniedziałek back-2-back w Detroit i koniec sezonu w Miami.
To nie koniec jeszcze.
To nie koniec jeszcze rozwoju Arona Baynesa, San Antonio i Detroit:
9) Dziś aż 13 spotkań. Zaczynamy już o 19 z 76ers w Charlotte. O godz. 21:30 Houston gra w San Antonio bez Chrisa Paula, a Indiana i Clippers grają ważny mecz w Staples Center. Nie będę wypisywał wszystkich spotkań, bo niektóre nie mają sensu, ale tylko niektóre. O godz. 24 Oklahoma City w Nowym Orleanie gra z Pelicans mecz super istotny dla obu drużyn, a nie mniej ważny mecz o godz. 1 w Minneapolis, gdzie Timberwolves podejmują Utah.
10) Dyskusja “MJ czy LJ” pojawiła się wczoraj nawet przy naszym stole świątecznym. LeBron został zaskoczony argumentem, że w czasach Jordana był tylko Jordan, a teraz oprócz Jamesa są Curry, Harden (jestem prawie pewien, że mój rozmówca nie wymienił KD, bo został jeszcze przez dwie godziny) i mówi się też o innych graczach:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
… co tu napisać…
Jezu ale mi szkoda chłopaka.
Masakra
Seba mistrz! Pierw przepowiedzial Donovana Mitchella teraz skład finału. Szacunek. Może jakieś numery w totka Seba?
Miami mogliby wcisnąć Whiteside’a Sacramento. Sacto w przyszłym sezonie nie mają picku, więc nie będą czekać kolejne 2 lata na kolejny wybór, a tak dostaną „gwiazdora” oddając część talentu.
Sacramento faktycznie nie jest może najlepiej zarządzaną organizacją ale myślisz, że skusili by się na kolejnego podkoszowego?
Może Milwaukee? Za Parkera i cokolwiek co by sprawiało, że pieniądze będą się zgadzać.
Minnesota? Wiggins i coś?
Tak a Birda, Magica, Olajuwona, Barkleya, Malone,a, i wielu innych nie było. PrZedluzony prime Jamesa wynika z tego m. in ze chłop w obronie nawet nie udaje ze gra. Jaki on cudowny, jak on super hiper galacticos punktów zbiórek i asyst wali jak rękawa ale w obronie ssie bo mu się nie chce. Dlatego Co za tym idzie misia on już nie zdobędzie, bo ma to wpływ na resztę zespołu. Skoro team widzi ze król się nie stara to i sam zaczyna olewać. Niedługo ktoś wymyśli argument ze James jest lepszy od Jordana bo większe kupy robi, sorry ale argument kompletnie z d… . Te udowodnienie na sile ze Lbj > Mj. Nie był ( szanse miał ) , nie jest i nie będzie .
Ps bym zapomniał Jordanowi napewno się przyśniło ze Hakeem będzie dominowała prZez kolejne 2 lata i dlatego odsZedl na 2 lata na emeryturę bo się przestarszyl porażki :) tak zapewne było . Dziękuje . Dobranoc ?
akurat to z kupą logiczne
zatem: wesoły świąd!
Wdech, wydech, wdech, wydech…
Pierwsze 8 minut Bostonu było niesamowite, patrzysz na wynik 19 punktów, patrzysz w boxscore, 12 pkt Aron Baynes. Potem już nic nie trafił, ale chyba nigdy nie był tak on fire w swojej karierze.
Od wczoraj Aron Baynes wali tróje
Wielka szkoda chłopaka i jak pokazują powtórki Vince, klasa gracz i człowiek, niestety nie jest bez winy. Podejście było niepotrzebne i zdaje się celowe. Może to przez wcześniejsza sytuacje z Livingstonem.
I tu a’propos:
“Git dam it” Steve? Naprawdę? A jak Livingston rzuca na glebę Labissiere to głupkowaty uśmieszek i wszystko OK. Fuck you Steve i twoje Got damn it. Potencjalnie kontakt i faul Livingstonabyl duzo groźniejszy niż podejście Vince’a.
Śpiew sióstr Godlewskich > Maciek piszący o MJ vs LBJ