Jeszcze tylko 22 dni pozostały do końca sezonu regularnego i nasza liga – liga obecnie dwóch prędkości (i kontuzji) – zamieni się nareszcie w rywalizację. W te chłodne dni marca można nawet zapomnieć, że w tym sezonie NBA jest tylko dwóch faworytów do mistrzostwa i każde inne rozwiązanie będzie sensacją. Przed nami jednak renesans play-offów w Konferencji Wschodniej i potencjalne starcie Golden State Warriors i Houston Rockets w finałach konferencji.
1) Trzecia-czwarta drużyna NBA zagrała ze sobą w tym sezonie tylko 9 spotkań. Powrót Kawhi’a Leonarda w tym momencie zależy od tego, kiedy zostanie on dopuszczony do gry przez …swoich lekarzy? Gregg Popovich powiedział o tym w niedzielę. To efekt braku zaufania Leonarda do lekarzy Spurs. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w innym klubie, niż San Antonio… Nieprawdopodobnie rozczarowujące. W ciągu ostatniego roku w San Antonio doszło najpierw do konfliktu Aldridge-klub, a teraz – mimo dobrego PR’u w ostatnich tygodniach – Kawhi-klub. I jakkolwiek nie próbowałoby się tego usprawiedliwić – sytuację Aldridge’a przecież Popovich rozwiązał – to klubem tym jest San Antonio. Nie Sacramento.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Trudne slowo na dzis -inkrementalne. 6gracz uczy 6gracz bawi
Słowo pojawiało się już wielokrotnie w tekstach a nawet w newsletterze z tego co pamiętam.
Ale jego apogeum przypada chyba na słuchowisko wielotematyczne
w którym bierze udział autor powyższego wpisu :)
https://szostygracz.pl/2017/12/01/mrap-567/
Chyba tak wyrównanego środka tabeli playoffowej nie było od lat. 8 drużyn ma 29/30 porażek. Kolejne 5 jest o 2/3 porażki od tego wyniku. Tu playoffy w zasadzie już trwają.
Dziwny ten Marzec w NBA.
Dzieki za napisanie.
#MaloneOut
“Drew jest najgorszym trenerem, jaki pracował w NBA w ciągu ostatnich 10 lat.”
A kto był najgorszym 11-20 lat temu?
A Byron Scott? A Mike Brown? A Kurt Rambis? I jeszcze wieeeeeelu innych – Drew nie jest nawet blisko
Ad OKC:
Dziwne, ze sie nie schylili po jakiegos Anthonyego Morrowa czy innego Torya Danielsa, ktory by po prostu rozciagal gre i walil troje
Morrowa już znali. Nie było sensu próbować.