Wake-Up: Kolejne triple-double LeBrona

24
fot. League Pass
fot. League Pass

Tylko cztery mecze rozegrano w tę bardzo spokojną niedzielną noc w NBA. LeBron James zaliczył kolejne triple-double, Cleveland Cavaliers kolejne zwycięstwo, Jahlil Okafor po raz kolejny przesiedział całe spotkanie na ławce, Vice Carter wrócił do Toronto, a Mario Hezonja seryjnie trafiał trójki w swoim najlepszym występie w karierze.

Sacramento @ Toronto 93:108 (Bogdanović 18 – DeRozan 21)
Orlando @ Detroit 110:114 (Hezonja 28 – Bullock 20)
Indiana @ Brooklyn 109:97 (Oladipo 26 – Crabbe)
Cleveland @ Washington 106:99 (Love 25 – Beal 27)

* LeBron James rozpoczął mecz w Waszyngtonie w jednym czarnym, a drugim białym bucie z napisem „równość”. Zmienił je po przerwie, ale wszyscy zdążyli zwrócić uwagę na wiadomość, którą miał do przekazania i to na koniec stało się główną historią tego meczu w amerykańskich mediach.

“This is a beautiful country and we’re never going to let one person dictate how beautiful and how powerful we are.”

Po tym jak poprzednim razem James rzucił tutaj 57 punktów, teraz miał kłopoty ze skutecznością i zdobył 20 punktów z 23 rzutów, ale zaliczył kolejne triple-double (czwarte w pięciu meczach) – 12 zbiórek i 15 asyst – i jak zwykle poprowadził Cavaliers do zwycięstwa, robiąc swoje na finiszu.

Chwilę wcześniej zatrzymał Johna Walla.

Dla Wizards 27 punktów zdobył Bradley Beal, ale potrzebował do tego 27 rzutów, a w czwartej kwarcie razem z Wallem (15-10-6) złożyli się na ledwie 2 punkty przy 1/9 z gry.

* Gospodarze byli bez Otto Potera, w Cavs nie grał odpoczywający Dwyane Wade i mimo że rozegrano tylko cztery spotkania lista nieobecności była całkiem długa. Pistons bez Avery’ego Bradley’a, Magic ponownie bez Evana Fourniera i Aarona Gordona, Raptors bez Serge’a Ibaki, a Kings bez Zacha Randolpha i De’Aaron Foxa.

* Vince Carter wyszedł w pierwszej piątce w swoim potencjalnie ostatnim występie w Toronto, ale ile było już tych jego ostatnich wizyt w Air Canada Centre? Trafił jumpera na samym starcie, w sumie miał 5 punktów i 3 bloki w 25 minut, a na koniec dostał gorące owacje od kibiców.

Kings dobrze rozpoczęli spotkanie zdobywając 30 i 33 punkty w dwóch pierwszych kwartach, po czym w całej drugiej połowie uzbierali tyko 30. Ale jeszcze finisz pierwszej był bardzo ładny:

 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykuł12G: Zapowiedź Week 15 (Steelers Patriots. Jaguars mogą zamieszać)
Następny artykułDniówka: Ceremonia Kobiego Bryanta. Jazz znowu bez Goberta

24 KOMENTARZE

  1. Czemu LeBron nie grał w takich butach za czasów Obamy? Za rządów Obamy było więcej poważnych incydentów związanych z rasizmem w USA (Baltimore, LA, Detroit i pare innych) niż na razie za czasów Trumpa. Czemu w 2016 r. nie popierał Keapernicka (jak i większość teraz protestujących)?.

    0
    • Bo gwiazdki tez taplaja sie w trendach. Jedna szczera, zdroworozsadkowa uwaga i lbj moze ponownie stac sie czarnym charakterem. Chociaz nie podejrzewam go trzezwe myslenie nt np. statystyk kryminalnych, sensu istnienia ruchu black lives matter itd. Tak jest latwiej no i idac z nurtem zdobywa kolejne punkty popularnosci.

      0
    • Bo zapewne jest rasistą i protestuje tylko przeciw białym prezydentom USA. Skoro Obama był czarnoskóry, to trudno, żeby jako rasista, występował przeciwko swoim. A może po prostu Obama inaczej reagował na te incydenty i nie był podsycającym antagonizmy idiotą, jak obecnie im urzędujący prezydent?

      0
  2. Jonas rzucił punkt więcej (13). Wiem, bo linia była na niego taka haha. PS. Po obejrzeniu wczorajszego meczu Raptors już wiem dlaczego Maciek tak się nimi zachwyca. Młodzież jest fun to watch i ma fun na twarzy (szczególnie jak robi run).

    0
  3. „This is a beautiful country and we’re never going to let one person dictate how beautiful and how powerful we are.” Mówi to osoba, która o ironio na twitterze ma nazwę King James. W ogóle jak sportowcy wypowiadają się politycznie to w Chinach ginie taka mała słodka panda.

    0
      • Bo to w większości intelektualni ignoranci, albo po prostu debile :) Kochamy ich za grę w koszykówkę i akcje charytatywne, ale jak zaczynają mówić o czymś o czym nie mają zielonego pojęcia, w stylu ‘earth is flat’ Irvinga, czy nawet forma protestu Kaepernicka, albo np. jak się kiedyś reporter zapytał Shaqa jak był w Grecji czy odwiedził Partenon, to ten odpowiedział, że nie pamięta nazw klubów w jakich był… Tego jest ogólnie mnóstwo, w miarę rozgarniętych koszykarzy w NBA to będzie może z 3%. A na niepotrzebne tematy odzywa się większość, słuchają tego dzieci, młodzież, starsi, głupsi, a później biorą za prawdę objawioną, bo ‘Lebron powiedział’.

        0
        • Naprawdę piszesz o innych jako o ignorantach i debilach samemu łącząc w brawurowy sposób czyjś nick twitterowy z jego poglądami ustrojowo-politycznymi? Szacunek…
          A co do wypowiedzi na temat polityki, to dajesz prawo do zabrania głosu tylko śmietance intelektualnej i ludziom z “branży” pokroju dziennikarze, politycy, czy może jeszcze wg innego, własnego klucza? Szacunek po raz kolejny…
          Gdyby ignorancja i głupota miały skrzydła, krążyłbyś na niebie niczym prawdziwy “jaszczomb”.

          0
          • Nie, po prostu ludziom zainteresowanym, potrafiącym czytać tekst ze zrozumieniem i filtrować medialny przekaz, czyt. odróżniać fakty od manipulacji. Nie oglądam NFL, nie lubię go, to się nie wypowiadam. Marzę, żeby tak było z ludźmi, a propos polityki, bo to najczęściej jest na zasadzie – nie znam się ale się wypowiem. Clou demokracji w zasadzie. W ogóle mnie drażni to upolitycznienie sportu… No ale dajmy sobie już spokój.

            Miłego wieczoru :)

            0
          • To już brzmi inaczej niż: dlaczego człowiek, który ma nick “Król” mówi, że jedna osoba nie może dyktować innym kim są lub 97% koszykarze to debile i ignoranci.
            Poza tym chyba nie trzeba być intelektualnym bonzo lub wytrawny znawcą polityki, żeby stwierdzić w jaki kraju chcesz żyć lub co się Tobie nie podoba?

            Wzajemnie

            0
  4. Nie jestesmy równi ale powinnismy miec równy start. Czarni to lepsi atleci i artysci a biali czy azjaci maja inne zalety. Mnie z tych rasistowskich wycieczek najbardziej zabolała wypowiedź Nerlensa Noela: “Nerlens, nie załujesz, ze odrzuciłes taki wysoki kontrakt latem? Nie zaluje niczego, mogło byc gorzej, mogłem urodzic sie biały”. CNN to ocenzurowało.

    0