Dzisiaj w Piklach razem z Sebastianem Hetmanem weszliśmy w March Madness. Wreszcie!
Już za niespełna dwa tygodnie rusza NCAA Tournament, ale wcześniej rozegrane zostaną turnieje o mistrzostwo konferencji. Zwłaszcza te w ACC (UNC, Duke, Louisville) i PAC-12 (UCLA, Arizona, Oregon) zapowiadają się wyśmienicie. Bill Walton jest bez koszulki.
Omówiliśmy więc sytuację w 7 największych konferencjach (w tym WCC z Przemkiem Karnowskim i Gonzagą). Pomówiliśmy o tym kto jest dobry, a kto nie i dlaczego. Na koniec wskazaliśmy swoje typy na Final Four, mistrza NCAA i czarnego konia.
Dzisiaj drużynowo, a za tydzień wrócimy do graczy i draftu. Czekamy na nowe pytania od Was tutaj i pod hashtagiem #Pikle6G Za tydzień wrócimy jeszcze do kilku starych pytań.
Udanego odbioru!
[wpdm_file id=389]
Dzięki za Pikle Panowie.
Fajnie, że zaraz Marcowe Szaleństwo podczas gdy w Lidze trochę suszki…
Kim jest ten Robert Williams co on robi takiego że jest już dwunasty ?
A mnie z kolei ciekawi John Collins. Gość z małej uczelni a w niektórych mockach już w Top 10. Statsy kozackie
To fakt, Collins wygląda z meczu na mecz lepiej. Mnie dziwi wysoka pozycja Milesa Bridgesa, pewnie jestem uprzedzony , bo przypomina mi Josha Smitha.
Btw, bardzo dużo w tej klasie ciekawych graczy z pozycji 2-3, którzy w mockach są poza loterią: Mitchell, Blossomgame, Hart, Trier, Mikel Bridges, Brooks, Bacon, Jackson. Zatrzęsienie, a mam wrazenie, że i tak kilku pominąłem. Jak się ich zestawi z tą ubiegłoroczną biedą, to robi to wrażenie . Nawet z drugiej rundy będzie można dostać zawodnika przy którym taki Buddy Hield nie wygląda jakoś szczególnie mocno
Ej, a na ESPN Player normalnie jest całe MM (w sensie mecze ze wszystkich kanałów)?
Zeszłoroczny draft, po pierwszym roku obserwacji zasługuje na miano najgorszego w historii?
Chyba Oladipo i koledzy go przebijają, choć tamten ratuje teraz Antek. Zobaczymy za 2-3 lata
I Gobert.
CJ McCollum Otto Noel. Oladipo wielki zawód tamtego draftu dla mnie
Oladipo podpisał 84/4. Każda niższa płaca dla Otto Portera to będzie steal.