Wake-Up: LeBron nazwał I.Thomasa “gwiazdą”, ten odpowiedział 52 punktami

20
fot. Curtis Compton / Newspix.pl
fot. Curtis Compton / Newspix.pl

LeBron to jest kurcze gość. A po wczorajszych urodzinach, to już “32-letni LeBron”. Coraz częściej “Pan”. Coraz częściej przystający gdzieś na chwilę przy komódce, żeby złapać oddech. Coraz wolniej schylający się, kiedy trzeba włożyć rurę do odkurzacza. Coraz częściej znikający gdzieś na 10 minut i z głową schowaną za otwartą, górną szafką, myjący naczynia.

Ale to gość. Mówi i się dzieje.

Isaiah Thomas rzucił career-high 52 punkty, w tym aż 29 w czwartej kwarcie i został najniższym graczem w historii NBA (176 cm), który to zrobił.

New Orleans Pelicans wygrali 4. raz, a Washington Wizards 3. raz z rzędu. Za to 5. kolejnej porazki doznali grający bez Blake’a Griffina i Chrisa Paula Los Angeles Clippers, którzy mają już tylko mecz przewagi nad miejscami 5-7 Jazz, Thunder i Grizzlies.

10 meczów rozegrano w piątek i w 9 wygrywali gospodarze. Na wyjeździe tylko JoJo i 76ers. Tak, tak. Dziś także dwa miód-podania.

Indiana – Chicago 111:101 (George 32 – Butler 25)
Washington – Brooklyn 118:95 (Burke 27. Tak, Trey Burke)
Boston – Miami 117:114 (I.Thomas 52)
New Orleans – New York 104:92 (A.Davis 23/18 – Melo 26/13)
Houston – LA Clippers 140:116 (Harden 30/13/10, Harrell 29 – Felton 26/8a)
Minnesota – Milwaukee 116:99 (Wiggins 31 – Giannis 25)
Atlanta – Detroit 105:98 (Millsap 26)
San Antonio – Portland 110:94 (McCollum 29)
Denver – Philadelphia 122:124 (Jokić 25)
Golden State – Dallas 108:99 (K.Thompson 29, KD 19/10/11 – Barnes 25)

1) Lord Isaiah Thomas trafił 15 z 26 rzutów, w tym 9/13 za trzy i 29 z jego 52 punktów rzuconych zostało (przez Lorda) w 4. kwarcie meczu z Miami. Wygranego oczywiście. To był dla Celtics back-2-back po porażce w Cleveland.

Tak Da Little Guy lordował daggerem, rzucając swój 50. punkt:

 

29 punktów Isaiah w czwartej kwarcie to – uwaga – 2. najlepszy wynik w historii ligi, po 31 punktach Wilta (w jego meczu na 100). Jest mi ciężko w to uwierzyć, ale tak jest napisane, tu gdzie czytam.

Lord został pierwszym graczem Bostonu od 2006 roku (Paul Pierce), który rzucił 50 punktów. To także rekord hali TD Garden i wyrównany rekord Celtics w trójkach (Shimmy!). Gość powinien być w Top-10 kandydatów do MIP.

“It’s unbelievable. It’s a blessing from God. As a little boy, I dreamed of being in an NBA arena and the fans chanting MVP, let alone being on the Celtics. All the great players who did it before me, it says a lot.”

Nawet LeBron po czwartkowym meczu (za który dał sobie F, czyli pałę), mówił o Lordzie:

“They got a clear-cut star and that’s Isaiah. The notion that they don’t have a star I think is fugazi (…) So, they’re a good team for a reason and it starts with the head of the snake and that’s Isaiah.”

Thomas zdobywa w tym sezonie aż 27,7 punktów na mecz w tylko 33,5 minuty gry i robi to na skutecznościach 45/35/90. Dostaje się na linię 9,0 RAZY, przy tym wzroście. W zeszłym sezonie został All-Starem za progres z 15,2 do 22,2 punktów na mecz. Teraz gra jak All-NBA Player.

Można?

2) Pamiętasz, gdy Mike D’Antoni mówił, że James Harden może być liderem asyst w NBA? Ja też nie. Po zaliczeniu jeszcze jednego triple-double, Heezy WCIĄŻ jest liderem asyst w NBA (11,8). Montrezl Harrell, który jeszcze wiosną był w D-League, miał z tych podań career-high 29 punktów w kontrolowanym blowoucie na rezerwach Clippers.

Obejrzyj to trzy razy:

 

3) Anthony Davis od trzech meczów jest starterem Pelicans na centrze (3-0) i w piątek przeszedł się w pierwszej kwarcie po Joakimie Noah (jak wszyscy). Resztę meczu Jeff Hornacek spędził z Kristapsem Porzingisem na piątce i to małe starcie, to coś co warto obejrzeć on-demand.

4) Pelicans zaczęli sezon 0-8 i mają już taki sam bilans co Blazers. Albo odwrotnie – Blazers mają już taki sam bilans jak Pelicans… Obrońcy Solomon Hill i Dante Cunningham grają teraz w piątce jako skrzydłowi obok Davisa. Hill mówi:

“I told Dante, I call it ’48 minutes of hell’ when we’re out there,”

Hell yeah! Pelicans rzucili 30 punktów w transition. Gentry Ball. W końcu wizja gry z Davisem na centrze zaczyna być realnie wprowadzana w życie. Zmiany krycia w obronie i gra up-tempo. Się ogląda, a nie jakiś Omer Asik i Alexis Ajinca (0 minut w trzech ostatnich meczach, obu).

5) Sprawdź ten pass Johna Walla z Wizards, którzy nawet bez Bradley’a Beala wygrali trzeci mecz z rzędu i dobili do poziomu 0.500

 

6) San Antonio Spurs po cichu posadzili Kawhi’a Leonarda w dwóch ostatnich meczach na ławce (albo nie po cichu, bo Kawhi’a brzuch boli. Hashtag Święta Hashtag Sam Gotuje). Najpierw Spurs dogonili Phoenix Suns w środę i przegonili w trzeciej kwarcie, robiąc na koniec +20. To samo zrobili w piątek z Portland Trail Blazers.

Spurs are spursin’. To już 15 meczów w tym sezonie, w których Spurs przegrywali -10. Wygrali 9 z nich.

“In the third quarter, we see ourselves in trouble, and we bring it. We’ve got to find a way to do it for 48 minutes” – Manu

Zabawy.

7) Andrew Wiggins nie tylko rzucił 31 punktów, ale miał nawet 6 asyst i 5 zbiórek w wygranej przehajpowanej Minnesoty z hajpowanymi Bucks.

Wysłał też plakat do Milwaukee:

 

8) Jeszcze wczoraj późnymi wieczorem Chicago Bulls przegrali ze sfrustrowanym Paulem George’m i Indiana Pacers. Po meczu Marc Stein z ESPN doniósł, że trener Bulls Rajon Rondo Dwyane Wade Fred Hoiberg jest na krześle, które jest gorące.

Hoiberg jest taki ponad swoją głową od początku kariery, poza swoim elementem – aby zacytować jeszcze więcej amerykańskich cliche sportowych.

Rondo został posadzony na ławce w dwóch ostatnich meczach Bulls (6-10 w grudniu). Do gry wrócił Michael Carter-Williams i kto wie czy nie pojawi się zaraz w piątce. Hoiberg przyznał, że myśli o zmianach w wyjściowym składzie.

9) OK, Isaiah:

Poprzedni artykułDniówka: Najważniejsze wydarzenia 2016 roku (ostatnia część). #FreeNurkic
Następny artykułGorący Ekspres: Sylwestrowa wersja

20 KOMENTARZE