35. Brook Lopez (rok temu: 23)
W latach 90-tych aż 27. razy zawodnicy mierzący minimum 213 cm zdobywali średnio minimum 20 punktów w sezonie. W poprzedniej dekadzie było 19 takich przypadków. W obecnej jest jak na razie zaledwie 5. Trzy należą do Dirka Nowitzkiego. Dwa pozostałe do centra Brooka Lopeza, jednego z ostatnich dinozaurów NBA. mk
Czyli mimo swoich czarów w ataku jest mylony z gorszym bratem nawet w Polsce #rank6g https://t.co/84zttjxCYA
— Maciek Wooden (@wooden13) September 12, 2016
34. CJ McCollum (poza Top-100)
Most Improved Player minionego sezonu, w którym stał się drugą gwiazdą zaskakująco dobrych Blazers i zdobywał 20.6 punktów na mecz, po tym jak jeszcze rok wcześniej był tylko rezerwowym na 16 minut gry. Świetny strzelec w pick-and-rollu i drugi najskuteczniejszy w pull-up trójkach w całej lidze tylko za Stephenem Curry’m (39.2%, przy min. 100 próbach). as
I powiedział Terry Stotts do CJ'a: wstań z ławki i graj. I wstał CJ i grał. A Terry widząc to był szczęśliwy. #rank6G
— Leszek Rymarczuk (@LechuOdSixers) September 12, 2016
33. Mike Conley (26)
Jeden z najlepszych boiskowych liderów w koszykówce. Opuścił 5 ostatnich tygodni sezonu regularnego i play-offy z powodu zapalenia ścięgna Achillesa. Conley od lat był jednym z najbardziej niedocenianych graczy w NBA i w pewnym momencie stał się nawet twarzą “niedoceniania”. O ironio – to Conley w lipcu, otrzymując 153 mln dolarów za 5 lat, stał się najbardziej docenionym graczem w historii ligi. mk
Solidnie przepracował offseason – przeczytał Finansowego Ninję, założył lokatę, zainwestował w nieruchomości #rank6G https://t.co/34Vuu73ot7
— Łukasz Łysikowski (@llysikowski) September 12, 2016
32. Isaiah Thomas (45)
Najniższy zawodnik NBA w poprzednim sezonie i dopiero drugi w historii All-Star mierzący tylko 175 centymetrów. Zaczynał swoją karierę jako ostatni numer drugiej rundy draftu 2011, a nieco ponad rok temu prawie za nic został oddany do Bostonu, gdzie wyrósł na gwiazdę i teraz jest motorem napędowym ataku Celtics. Ostatnio zaliczał 22.2 punktów i 6.9 asyst. as
Iverson w wersji, że idzie na melanż, ale nie pije bo ma mecz i na końcu rozwozi wszystkich toyotą rodziców do domu. #rank6G
— Kosma Zatorski (@kosmazatorski) September 12, 2016
31. Nicolas Batum (70)
Po trzech sezonach spadającego USG% (14,6 w 2014/15), Batum znalazł w końcu swój dom w NBA. Był drugim najlepszym graczem drużyny Hornets, która wygrała 48 meczów. Jego USG% skoczył do poziomu 21,4, a do 2.6 na mecz wzrosła liczba posiadań offscreen (1.11 PPP), po których francuski point-forward mógł kreować atak pick-and-roll w ruchu. 5,8 asyst na mecz było jego career-high. Gdyby nie kłopoty ze zdrowiem Batum byłby wymieniany w gronie kandydatów na Wschodzie do Meczu Gwiazd. Ma szansę dostać się do niego w tym sezonie. mk #gocats
Zrobił z Charlotte drużynę na półfinał Wschodu, do którego nie weszła bo nie był zdrowy. To dobrze opisuje jego karierę #rank6g
— Maciek Wooden (@wooden13) September 12, 2016
Łukasz Łysikowski props za Finansowego Ninja