Miejsca 45-41 w #rank6G

2
fot. Stephen Lew / Newspix.pl
fot. Stephen Lew / Newspix.pl

Prezentujemy kolejne pięć pozycji naszego rankingu, na których znaleźli się dwaj mistrzowie NBA i dwaj młodzi zawodnicy z ubiegłorocznego draftu szykujący się na podbój ligi.

#50-46

45. Pau Gasol (rok temu: 42)

W lipcu skończył już 36 lata i choć ma to negatywny wpływ na jego obronę pick-and-roll, to umiejętności techniczne sprawiają, że w ataku starzeje się jak wino. Przez pierwsze 7 sezonów tylko dwa razy zaliczał triple-double. Zrobił to za to 7 razy w ciągu 8 ostatnich, w tym w obu spędzonych w Chicago Bulls. Trafił 36 z 95 trójek (38%) na przestrzeni dwóch ostatnich lat. mk

44. Devin Booker (poza Top-100)

Najmłodszy zawodnik poprzedniego sezonu i najmłodszy jaki znalazł się w naszym rankingu. Jego wybór z 13. w drafcie wygląda jak duży steal Suns. Debiutancki sezon rozpoczął grając niezwykle efektywnie w niewielkich minutach, potem wraz z kolejnymi kontuzjami w drużynie jego rola wzrosła i dostał miejsce w pierwszej piątce. Od lutego był drugim najlepszym strzelcem wśród debiutantów zdobywając 18.8 punktów, a do tego zaliczał jeszcze 4.1 asyst i 3.2 zbiórek, prezentując swój ogromny potencjał. as

43. Kristaps Porzingis (poza Top-100)

Dirk Nowitzki zrewolucjonizował pozycję nr 4 w NBA. Inny Europejczyk może zrobić to z pozycją nr 5. Porzingis w wieku 21 lat jest prawdopodobnie najlepszym prototypem strech-5 w lidze. Tylko pięciu graczy w historii NBA trafiło minimum 80 trójek i zaliczyło 130 bloków w jednym sezonie. Porzingis powinien zostać pierwszym, który zrobi to co najmniej dwukrotnie. mk

42. Kevin Love (13)

Jeszcze dwa lata temu uważany za Top-10 gracza ligi, przestał być All-Starem po transferze do Cavs. Nadal jednak pozostaje jednym z najlepszych stretch-four (trzeci wśród PF w liczbie celnych trójek), jest efektywny w post-up (0.98PPP,  trzeci przy min. 300 posiadaniach) i bardzo dobry w walce na tablicach zaliczając średnie bliskie double-double (16 punktów i 9.9 zbiórek). Po bardzo słabej serii w Finałach, odegrał ważną rolę w decydującym Game 7, w kluczowej akcji pokazał, że potrafi bronić i został mistrzem. as

41. Eric Bledsoe (34)

Wraca po operacji na zerwanej rzepce w lewym kolanie. W ostatnich dniach zeszłego roku kontuzja przerwała jego po cichu przełomowy sezon. Zaliczał średnio 21,5 punktów, 6,5 asyst i 4,2 zbiórki na mecz, trafiając 37% rzutów za trzy i wciąż był jednym z najlepszych obrońców NBA na pozycji rozgrywającego. mk

Dziś na naszym Twitterze przedstawiamy miejsca #40-36

Zapraszamy!

Poprzedni artykułGorący Ekspres (08.09): #43 Kristaps Porzingis i #44 Devin Booker – hype czy coś więcej?
Następny artykułNajgorsze kontrakty offseason 2016

2 KOMENTARZE