Washington Wizards wykonali dziwny ruch pozyskując Iana Mahinmi’ego, ale wygląda na to, że nie oznacza to jeszcze planów pożegnania się z Marcinem Gortatem. Przynajmniej na razie nie szykuje się żaden transfer z udziałem Polaka. GM Wizards jednak zabrał się ostro do pracy i zrobił inną wymianę, przejmując będącego już od dawna do wzięcia Treya Burke’a.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
W jednym artykule piszecie że 37% za trzy to jest nieźle (np. Zeller z Maimi) a w drugim 34% to jest kiepsko. Te 3% chyba nie robi z zawodnika dobrego lub kiepskiego. Rozumiem poniżej 30% że mogłoby być kiepsko.
Poniżej 30% to nie jest “kiepsko” ale tragedia. Zauważ, że rozrzut skuteczności z gry nie waha się w przedziale 0-100, więc te 3% jak najbardziej może zrobić różnicę. Jedna trójka więcej czasem przesądza o wyniku, pamiętaj o tym.
BTW, nie zapłaciłbym złamanego grosza za serwis, w którym 34% i 37% za 3 to żadna różnica :)
1. 3 punkty procentowe a nie 3 procent
2. to chyba zależy od pozycji prawda? od takiego Zellera, który jest podkoszowym raczej nie będzie się wymagać rzutu za 3 na wysokim procencie w przeciwieństwie do Burke’a, który jest obwodowym… ale może to tylko ja mam takie dziwne wyobrażenia…
Kacperski, obie te wartości mieszczą się w przedziale “średnia ligowa”. Zważywszy, że rzut za 3 to 150 % wartości rzutu za dwa, wychodzi skuteczność z gry na poziomie 51 %, w tym także kolejne bonusy typu rozciąganie gry. 34% za trzy to raczej neutralny, a nie kiepski wynik.