Randy Wittman stanął w obronie Johna Walla i nazwał doniesienia dziennikarza Washington Post “kłamstwem”

6
fot. newspix.pl
fot. newspix.pl

Washington Wizards nie odsunęli jeszcze oficjalnie Johna Walla od gry, ale wygląda na to, że wkrótce to zrobią.

Niestety, bo Wall był jednym z dwóch/trzech najlepszych graczy w tych playoffach i miał szansę poprowadzić Wizards kto wie jak daleko. Zaliczał średnio 17.4 punktów i 12.6 asyst ASYST, przy słabej skuteczności 39% z gry, ale bardzo dobrej obronie. Ani Kyle Lowry, ani Jeff Teague praktycznie nie pisnęli ani słowem. Wall miał za sobą jeden fenomenalny mecz nr 2 z Toronto na 26 punktów i 17 asyst oraz symboliczny mecz nr 3, w którym uciekł z pułapek Raptors na 19 punktów i 15 asyst, dając Wizards wspólnie z Marcinem Gortatem prowadzenie 3-0 i tym samym przełamanie w serii.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMatt Barnes dostał 50 tys. dolarów kary za obrażanie mamy Jamesa Hardena
Następny artykułDniówka: Tennessee Love

6 KOMENTARZE

  1. Gdyby tak Nene przypomniał sobie, że rok temu dostarczał prawie 14 punktów w meczu to byłaby seria jeszcze. Może tak jakby jeszcze Rasual Butler przypomniał sobie jak zaczynał ten sezon…
    Jednak bez kogoś, kto będzie rozrzucał tę piłkę precyzyjnie w tempo to nawet te “nagłe powroty” nie wiele zmienią.

    0