Oklahoma City Thunder są poza playoffami, Cleveland Cavaliers mogą poczekać, Golden State Warriors są jeszcze na początku teczy, a przecież po tym co Spurs zrobili rok temu, nikt nie będzie za kilka lat pamiętał, jeśli w tym roku Tim Duncan odjedzie bez pierścienia ku zachodowi słońca. No pressure, mates.
Chris Paul? Pisaliśmy o tym rok temu po porażce z Thunder, pisaliśmy na jesieni i w trakcie tego sezonu. Rozmawiamy o tym zanim Przemek przebiega +40 km maratonu. Pisaliście o tym Wy w komentarzach, gdy wróciliście z treningu. Chris Paul gra o życie i he-dont-give-a-fuck już.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Pachnie tutaj meczem nr 7.
Wyraźnie odskoczyli dokładnie w momencie jak Paul dostał gratis 6 rzutów wolnych. Później prowadzenie chyba nie spadło już poniżej 5pkt.
Jest to najbardziej interesująca seria z I rundy, Paul gra jak profesor, do tego dostaje wsparcie od kolegów. Dobrze, że nie pozwolili Greggowi zepsuć widowiska w końcówce meczu. Kibicuje Clipps i mam jakieś ciche przeczucie, że misia zdobędzie drużyna, która dawno dawno nie wygrała ;)
Wsparcie to dostaje jeszcze od sędziów. Pewnie ciężko mu się przy niektórych gwizdkach nie uśmiechnąć.
W jednym meczu Duncan gra choć już nie powinien, w drugim wsparcie od sędziów otrzymuje Paul. W trzecim Curry flopuje przy trójce, w czwartym Harden flopuje przy wjeździe pod kosz. Mistrzostwo powinni wygrać Bucks, dla dobra koszykówki!
Taaa, Curry tak flopowal, ze NBA przyznała, ze był nieodgwizdany faul…
ale generalnie dużo flopuje wyrzucając nogi na boki, często po tych trójkach leży, a gwizdów brak.
Przepraszam, ale czy jaśnie pan w końcu zada sobie trochę trudu i zrozumie o czym pisałem pod tamtym newsem i o czym piszę tutaj? Czy dalej będzie pisał nieprawdę, że chodzi mi o trójkę w ostatnich sekundach meczu?
Chryste, Austin był trochę w Duke mode. Dobrze widzieć, że może jeszcze coś z niego będzie w tej lidze. Wiadomo, stary daje mu grać, ale decyzje przytomne, bez zawahań. No i ten kozacko szybki pierwszy krok przy fajnym ball-handlingu. Klawo, klawo.
Rivers to jeden z tych kolesi, który jednego dnia potrafi grać jak Chris Paul, po czym następnego dnia gra jakby Monstars wyssali mu talent