Dallas Mavericks i Memphis Grizzlies mają w tym sezonie sporo wspólnego. Obie drużyny w połowie rozgrywek dogadały się z Boston Celtics i dokonały transferów, mających poprawić ich szanse w walce o tytuł. O tym jak nieudany jest eksperyment z Rajonem Rondo od początku mówi się bardzo dużo. Natomiast tym jak Jeff Green spisuje się w Memphis dotychczas mało kto się interesował, ale teraz to się zmienia, ponieważ Grizzlies podobnie jak Mavs w ostatnim czasie są w widocznym dołku i to sprawiło, że zaczęliśmy im się bliżej przyglądać. Co prawda nadal pozostają drugą drużyną Zachodu, ale ich przewaga nad kolejnymi w tabeli szybko maleje, ponieważ przegrali już 6 z ostatnich 10 meczów.
Grizzlies mieli świetny start sezonu, wygrali 21 z pierwszych 25 meczów, zatrzymując wtedy między innymi jeszcze gorętszych Golden State Warriors na serii 16 zwycięstw. Marc Gasol był jednym z głównych wczesnych kandydatów do MVP, drużyna funkcjonowała bardzo dobrze będąc w top-10 nie tylko pod względem obrony, ale również ofensywny i w Memphis wszyscy zaczęli wierzyć, że to może być ten rok, że mogą powalczyć o najwyższą stawkę. Nadal jednak mieli problem z pozycją niskiego skrzydłowego, ponieważ wracający po kontuzji Quincy Pondexter grał bardzo słabo, Vince Carter przegrywa z upływającym czasem i znowu spore minuty dostawał Tayshaun Prince. Grizzlies doszli do wniosku, że potrzebują upgrade’u na tej pozycji jeśli chcą realnie myśleć o mistrzostwie i szukając możliwych wymian na rynku trafili na stragan Danny’ego Ainge’a, na którym w ‘ofercie dania’ do wzięcia był Jeff Green. Długo się nie zastanawiali. Green wydawał się być świetnym uzupełnieniem. Niskim skrzydłowym jakiego potrzebowali. Zawodnikiem, który zwiększy ich możliwości ofensywne, będzie potrafił sam coś wykreować, a też zapewni lepszy spacing. Jako główna opcja w Celtics się nie sprawdził, ale miał idealnie odnaleźć się obok gwiazd Grizzlies jako trzecia, czwarta opcja w ataku.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie umie się martwić ani cieszyć tym co robią Grizzlies. Gasol, Z-Bo i Conley to świetni gracze, ale ta drużyna jest dla mnie najzwyczajniej na świecie nie interesująca.
Bo niewielu podniecia krew pot i lzy … w obronie. Brak kontrowersji w druzynie tez “nie pomaga”;)
Dlatego jestem fanem Utah Jazz :)
Ja tez;) I chyba wyczerpujemy tym samym limit kibicow Jazz na 6G, choc od kiedy wypalil Gobert pojawiaja sie jakies niesmiale glosy poparcia i ze strony prowadzacych za co bardzo dziekuje;) Moze po wielu chudych latach nastapi przelamanie? Kibice w Salt Lake City jak malo ktorzy na to zasluguja … potencjal w kazdym razie jest … szkoda tylko ze rynek nie przyciaga gwiazd wiekszego formatu.
Ja od zawsze lubilem Haywarda i czekalem na Favorsa. Postęp tego drugiego zwlaszcza mnie cieszy :)
skoro obie piątki bronią na podobnym poziomie to jakim cudem green ma tak słaby defensive rtg?