Dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że Derrick Rose musi poddać się kolejnej, już drugiej operacji prawego kolana. Był szok, niedowierzanie i początkowo wydawało się, że to oznacza dla niego koniec sezonu. Potem jednak okazało się, że nie jest to aż tak poważny uraz. Operacja trwała niecałe 15 minut, a Derrick już na następny dzień rozpoczął rehabilitację, przygotowując się do powrotu. Nadzieje w Chicago odżyły, ale wczoraj Rose po raz pierwszy od czasu operacji spotkał się z mediami i sprawił, że znowu możemy mieć wątpliwości.
Czy wróci w tym sezonie?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Niekończąca się opowieść…
Dlaczego staje się pesymistą i widze koniec kariery Rose’a?
Ale ten Rose pitoli farmazony. Jak gościa lubię, jak mu kibicuję, tak wkurwia mnie to jego biadolenie (wierzcie mi że bardzo :) ).
I’m possitive…. how blessed I am… who cares…I’m not thinking about it… getting the most … I’m learning blablablablablabla
Mam takie wrażenie, że Adam właśnie stracił kilkadziesiąt minut swojego życia, żeby rzetelnie zrelacjonować nam spotkanie Rosika z mediami, z którego i tak nic nie wynika.
jedno jest pewne, jeśli drugi raz będą sygnały o tym, że lekarze dają zielone światło a Rose odpuszcza, to wg mnie jest dla tej organizacji skończony. I nie chodzi o kibiców tylko o management.
Zdecydowanie zgadzam się. Dla mnie taki wywiad to nie jest wywiad, praktycznie niczego istotnego się nie dowiadujemy. Zresztą wielu sportowców w wywiadach odpowiada oklepanymi formułkami.Z drugiej strony rozumiem ze nie da sie za kazdym razem dawac wywiadu roku, no ale coś więcej można powiedzieć (przy założeniu że dziennikarz nie odzywa się do Ciebie w stylu: Michał fatalnie wyglądasz;) )
Nie kibicuję Bulls, ale na miejscu managementu straciłbym cierpliwość do budowania gry w oparciu o Rose’a. Dla mnie gość juz nie zagra pełnego sezonu jako starter nigdy.
Zarząd zaciera ręce, bo rysuje im się perspektywa kolejnego zmarnowanego sezonu , więc będą mogli odstrzelić coach’a TT argumentując to brakiem oczekiwanych sukcesów…potem dusigrosz właściciel nie da maksa Butlerowi i zaraz ciekawy na papierze skład Bulls z dobrym trenerem rozsypie się jak domek z kart…
Biadolenie Rose’a pozostawiam bez komentarza, ale jeśli ma wrócić na rozgrywki posezonowe i prezentować się tak, jak w spotkaniu przeciwko Pistons, to lepiej żeby nie wracał – Bulls nie potrzebują rozgrywającego, który z uporem maniaka cegli za trzy…