Filipiny były jedną z największych atrakcji dobiegających już końca mistrzostw świata. Może wygrali tylko jeden mecz, ale w każdym walczyli, nie dając się łatwo pokonać, no i oczywiście mieli w składzie Andraya Blatche’a. Śmialiśmy się z jego ‘filipińskości’, ale on zrobił to, czego od niego oczekiwali i był gwiazdą nie tylko reprezentacji swojego nowego kraju, ale i całego turnieju. Był w ścisłej czołówce najlepszych strzelców (21.2) i najlepszych zbierających (13.8) i to jego osoba sprawiała, że z zaciekawieniem oglądaliśmy kolejne występy Filipin. Nie przeszkodził mu nawet uraz kolana. Pomógł też swojej drużynie wywalczyć to jedno zwycięstwo, które było dla nich pierwszym od ponad 40 lat na mistrzostwach świata.
Obie strony na tym zyskały. Filipiny wyróżniły się na tle koszykarskiego świata, natomiast Blatche przez chwilę mógł poczuć się gwiazdą i pewnie skasował też za to niezłą sumkę pieniędzy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Cytat z HoopsHype:
P.Prigioni with the takedown on many NTs: “Would rather less success than naturalize foreign players to get better”
I więcej nie trzeba dodać :)
zaprzeczenie idei reprezentacji narodowych, jebać blatche’a i filipiny (oraz innych sprzedajnych psiarzy dobierających sobie amerykańców do kadr)
JASON WILLIAMS z koszykarskiej emerytury do POLSKI :D! Jak Gortat grał z ławki dla Magic to pick’n’rolle z J-Willem około 2 w nocy to były momenty, które pomagały mi przetrwać :).
BTW. Przecież to jest artykuł na nudelka!!!
Mozę jeszcze zacznijmy robić transfery pomiędzy reprezentacjami? Przecież to nie ma sensu. Albo zabraniamy takich praktyk albo rezygnujemy z imprez reprezentacji. Nie mają co robić w wakacje? To jak widać tylko kilku dziennikarzom sezon NBA wydaje się za długi a zawodnicy chcą grać. Jak się nudzą to najwyraźniej dołożyć trzeba spotkań do RS. Chętnie pooglądam więcej NBA. Silver też się ucieszy. Albo poróbmy w europie wakacyjne turnieje klubowe euroliga vs nba ;-)
To co oni robią to żenada i dno. Zresztą Polska nie jest lepsza bo podobno PZKosz też próbuje namówić do gry jakiegoś Amerykanina, wstyd…
Zarychta na 2takty.com proponowal naturalizację Kendela Marshala pod naszego ołra ;) .