Flesz: Trade po Mitchella, Luke Travers i offseason CLE (3.5)

1
fot. Youtube

Posłuchaj, gdybyś chciał znowu do nas dołączyć – do nas, do Cavaliers – to tym razem tylko na naszych warunkach. Nie będzie już handlowania pickami, nie będzie podejmowania decyzji, nie będzie wsadzania swoich ludzi do klubu, a ten pan, to po co tu stoi? I tak jak ostatnim razem weźmiemy za Kyrie’ego pick w drafcie, a z pickiem w drafcie Collina Sextona.

Zostawić tylko te kluby na moment, a znowu coś sobie zrobią.

Raz, dwa i już trzy razy pojawić zdążyła się powyższa odezwa do “LeBrona”, czy to source’owanych dziennikarzy, czy też po prostu, zwyczajnie, dziennikarzy, którzy po wymianie Donovana Mitchella próbują znów organizacji Cavaliers nadać maskę tygrysa.

Tymczasem wiemy jak jest. Dobrze wiemy jak jest. Ostatni nielebronowy Cleveland w playoffach to ten Boba Sury i Shawna Kempa. Przez pół sezonu możesz mieć literalnie tylko jednego kozłującego gracza i w końcu go też od tego ciężaru rozbolą plecy. Jak to wymyśliłeś? Możesz mieć też odświeżający, a co ważniejsze działający pomysł na trzech seven-footerów razem na boisku i jedną wymianą możesz wrócić się do wystawiania tam rzucającego obrońcy.

Poprzednim razem, gdy zostali zostawieni sami, niby wybrali Kyrie’ego, tylko że zaraz wybrali Waitersa – tak jak do Garlanda musieli wybrać wcześniej Sextona (bardziej to był wybór właściciela Dana Gilberta, oczywiście), gdy dostępny był Shai Gilgeous-Alexander. Już po ostatnim razie, po ostatnim odejściu Jamesa, Tyronn Lue zwyczajnie nie wytrzymał stresu pracy w Cleveland – nagle – i zrezygnował z pracy, żeby zostać najlepszym trenerem w lidze. Dan Gilbert dał zupełnie niedawno pięcioletni kontrakt 69-letniemu trenerowi koszykówki akademickiej.

Dziś Cavaliers wpisywani są długopisem do pierwszej szóstki Konferencji Wschodniej, a ołówkiem w czwórkę. Będziemy w tym roku jeszcze w Cleveland często, bo to Cleveland.

CZERWIEC
Cavaliers wykorzystali opcję w kontrakcie Deana Wade’a. To opcja na sezon 2022/23 za 1.9 mln dol. dla skrzydłowego, który w gabinecie cieni robił za “Lauriego Love’a” i który trafia 37% trójek po trzech latach kariery. W poprzednim sezonie mierzący 206 cm biały skrzydłowy z Wichity blisko połowę minut spędził na pozycji numer trzy, ale trafił tylko 21% trójek z rogów boiska. Trwa dyskusja – LeVert czy Okoro. A może Dean Wade? Nie? Okej.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Jak to jest z tymi pickami, które mogą oddać Lakers?
Następny artykułWake-Up: LUKA! Słowenia wygrała grupę śmierci. Litwa wyrzuciła Bośnię

1 KOMENTARZ