Boris Diaw zostaje w San Antonio

5
fot. instagram.com/diawboris
fot. instagram.com/diawboris

Dwa lata temu po zakończeniu lokautu Boris Diaw był jednym z tych, u których łatwo dało się zauważyć negatywne wpływ zbyt długich wakacji. Miał nadwagę i grał słabo, a do tego jeszcze doszedł konflikty z trenerem Paulem Silasem. To był prawdopodobnie najgorszy moment jego kariery, w marcu 2012 został zwolniony przez Charlotte Bobcats i nie był zawodnikiem, po którego ustawiła się kolejka chętnych. Jeszcze kilka sezonów wcześniej był kluczową postacią Phoenix Suns prowadzonych przez Steve’a Nasha, ale zaczął być postrzegany jako gracz, który może sprawiać problemy. Przecież już na początku swojej kariery zażądał transferu z Atlanty Hawks, ponieważ nie podobało mu się, że trener Mike Woodson zamiast wykorzystywać jego mocne strony, chce na siłę zrobić z niego zawodnika jakim nie był. Diaw ma swoją wizję koszykówki, koszykówki granej zespołowo, gdzie przede wszystkim liczy się dobro drużyny i cenniejsze są podania niż własne rzuty. W Charlotte i wcześniej w Atlancie nie potrafił się odnaleźć i to miało wpływ na jego postawę na boisku, natomiast świetnie czuł się w Phoenix i teraz równie dobrze wkomponował się do ekipy z San Antonio.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRaport: Cavs wyprzedzają Heat. LeBron spotka się z Rileym. Rockets polują na Bosha
Następny artykułSummer League w Orlando, dzień 2: No-Dunk Pope

5 KOMENTARZE