Mock Draft 2014 6G – v. 1.0

51
fot. The Associated Press
fot. The Associated Press

Niesamowite. Cleveland Cavaliers znowu dostali prezent od Pana Boga, wygrywając loterię Draftu 2014. Zrobili to po raz trzeci na przełomie ostatnich czterech lat. To trochę jakiś absurd, czary-mary, bo w tegorocznym Drafcie Cavs nie mogą już niczego spieprzyć, a nowy GM David Griffin będzie miał szansę się wykazać. Co zrobi? Debatowaliśmy również o tym wczoraj…

Osobiście jestem trochę rozczarowany wynikami loterii. Szkoda mi trochę Pistons, gdzie Stan Van Gundy stracił szansę na wybór kogoś wartościowego. „Tłoki” miały zastrzeżony pick w Top 8 i naprawdę bardzo mało szanse na to, że wypadną z czołowej ósemki. Ostatecznie ich wybór trafia do Charlotte HORNETS. Podobnie jest z Pelicans (pick powędrował do Sixers), którzy mogli dodać kogoś do Anthony’ego Davisa na kolejne lata, ale ich pick był zastrzeżony w Top 5, zaś szanse na jego zachowanie nie były zbyt wysokie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (89): Protokół Hermana
Następny artykułDave Joerger dostał pozwolenie na rozmowę z Wolves. Jego dni w Memphis są już policzone?

51 KOMENTARZE

  1. Sebastian Ty się będziesz pewnie orientował. Jaki wpływ na wybór mają sami zawodnicy? Chodzi mi o np celowe spieprzenie indywidualnych workoutów czy np wywiady w drużynie albo nawet działania ich agentów. Czy coś takiego zdaje egzamin? Bo patrząc na miny Wigginsa i Embiida mieli chyba nadzieję na wybór do innych ekip. Boston, Lakers, Magic czy 76rs byli tak blisko.

    0
    • Rzadko ktoś takie praktyki uskutecznia, ale gracze nie mają na to większego wpływu kto ich wybierze. Agenci mają pewnie więcej do powiedzenia i mogą dogadywać się między sobą. Mike Bibby w 1995 narzekał dość głośno na to, że trafił do Vancouver, ale i tak było już “po ptokach”…

      0
      • Ogólnie sam Draft uważam za coś nie do końca dobrego.
        1. Wynagradza się drużyny za przegrywanie.
        2. Wynagradza się często drużyny które są fatalnymi organizacjami. Ekipy które przez kilka lat wybierają wysoko w draftach i albo marnują te wybory albo marnują kariery graczy. Przykład Cavs którzy poza Irvingiem(tego nie było jak spieprzyć) wybierali raczej marnie. Podobinie jak Cats.
        3. Z zawodników robi się niewolników. Wiem że trochę tak to w NBA wygląda. Jak zawodnik podpisuje kontrakt to nie może tak na prawdę sam o sobie decydować. Ale możliwość podpisania pierwszego kontraktu powinna być wyborem zawodnika. Jak źle wybierze jego problem. Idąc do NCAA gracz może wybrać szkołę która będzie dla niego najlepsza. W NBA powinno być tak samo. Zmusiło by to organizacje do bycia coraz lepszymi miejscami do grania. Zależało by im na opinii. Przepisy musiały by być skonstruowane tak żeby zawodnicy nie szli za minimum do dobrych ekip a później nagle podpisywali max kontrakty.

        0
        • Ok, sam wybierze gdzie podpisze kontrakt i co jeśli go wymienią za parę miesięcy, też będzie płakał,że przecież on nie z tą drużyną podpisywał kontrakt i tu nie chce grać? A jaka będzie kolejność zgłoszeń do drużyn, kto pierwszy ten lepszy czy może Lakers i Celtics podpiszą wszystkich a kozłom nie zostanie nic? Jasne,że zawodników traktuje się jak niewolników,ale to jest nie do ruszenia. Draft daje możliwość wzmocnienia się dobrym prospektem dla uatrakcyjnienia ligi ekipom, które odstawały poziomem. To też dodaje kolorytu lidze,a jeśli kluby nie wykorzystują szansy to ich problem.
          Tak wogóle dzięki Seba za tekst, świetna robota!

          0
        • Z punktu widzenia Ligi i biznesu lepiej jest jezeli kluby maja zbilansowane sklady poprzez draft i w walce jest duzo druzyn na w miare rownym poziomie, niz gdyby LAL NYK i jeszcze pare innych klubow zrobilo sobie z NBA Lige Hiszpanska z Realem Barca i paroma przelotnymi mistrzami typu Atletico/Deportivo/Valencia.

          0
          • a są zbilansowane? Pamiętajcie, że mamy 1. salary 2. limit graczy w rosterze 3. gracze też chcą grać ważne role, a nei tylko zdobywać mistrzostwa, a przede wszystkim zarabiać kasę

            0
  2. Exum jaki pewniak na 4 :D ale może ciekawie wyglądać duet Exum-Oladipo, o ile Magic nie oddadzą picku za jakiegoś doświadczonego PFa, bo takie też chodzą słuchy. Na Love’a w LAL szans nie ma, to niech Smart zostaje i życzę mu kariery tak długiej w LAL jak KB24. LAL do 2016 nie mają szans na nic więc KB24 może sobie gadać ;)

    0
  3. Hejt na Cleveland minie kiedy Wiggins i Bennett stworzą najlepszy duet skrzydłowych w NBA i Cavs będą wszystkich łoić. Wtedy pojawi się ekscytacja i pełno fanów :D
    Do tego Thompson z ławki i wymienna gra trójki na obu skrzydłach. Już widzę te ksywki typu Canadavs :D

    0
  4. Ja myślę, że Embiid mimo wielkiego talentu może wypaść poza top 3 z powodu kontuzji. Jak wiemy problemy zdrowotne centrów są często bardzo kłopotliwe (Yao, Oden, Bogut), więc może być tutaj sytuacja podobna do tej sprzed roku gdy Noel spadł z 6 pickiem.
    Poza tym uważam, że Parker to może być gracz pokroju Rudy’ego Gaya albo Wilsona Chandlera, nikt więcej, dlatego na miejscu Cavs brałbym Wigginsa.

    0
  5. 1. Embiid / Wiggins – widziałbym Embiida w Cavs, bo C potrzebują, a taki grający w post, wyszkolony dzieciak stworzyłby fajny duet z Kyrie. Dawno nie widziane combo gwiazd 1-5. Mamy 1-3 (Westbrook, Durant), mamy 1-4 (Parker-Duncan, Paul-Griffin) mamy 2-5 (Harden-Howard) są nawet 2-3 i 3-5, ale 1-5 coś w wersji Penny-Shaq to moje życzenie. Tyle, że te plecy psują wszystko. Wątpię czy zdecydują się zaryzykować. Greg Oden pokazał, że może lepiej nie. Stąd Wiggins.

    2. Buck kochają Embiida

    3. Parker.

    4. Nie pasuje mi Exum w Magic, obok Oladipo. Nie wiem czy nie lepiej zaklepać Smarta i mieć spokój. Chyba, że wezmą “największy talent dostępny” a zarazem zagadkę z Australii i będą potem handlować nim po Smarta + np. drugorundowy pick z kolejnego draftu. Od biedy to ma sens, a tacy Lakers mogą być skłonni szarpnąć się na Exuma i namaścić go na dziedzica Bryanta. IMO sounds good.

    0
  6. Nie wiem co Ty na to Sebastian, ale mam teorie, że Bucks mogą chcieć wybrać Exuma z numerem 2. Nie mają prawdziwego rozgrywającego a pod koszami i dość dużo defensywy plus młody Antek i w ten sposób można uzyskać ciekawy duet Exum-Knight. Tak samo zastanawiam się czy Utah nie chcieli by wyjąć Gordona. Jedyne co mnie ciekawi czemu tak nisko plasujesz Andersona? Z niższych picków można by go dać do Miami i troszkę zmienić ich styl gry?

    0
    • Artur, a Ty dalej z tym Exumem? ;) Ja tu tylko sprzątam, ale czy naprawdę jest sens wybierać – w moim mniemaniu: ryzykować – z Exumem, kiedy na stole leżą karty Wigginsa/Embiida/Parkera (kolejność przypadkowa)? Bucks to nie Cavs, nie sądzę (i jak widać za Oceanem także nikt tego nie rozważa), żeby Bucks ryzykowali tam, gdzie nie ma potrzeby ryzykować. Od razu mówię, że nie chcę wracać do wczorajszej dyskusji…

      0
      • Spoko, ja tylko zaznaczam, że przed nami jeszcze indywidualne workouty po których wiele może się zmienić. Powiedz mi na jakiej podstawie twierdzisz, że wybór Wigginsa/Parkera czy Embiida jest mało ryzykowny? Jest po prostu bezpieczniejszy i tyle. Każdy z tych zawodników może się okazać chokiem. Rozumiem i pewnie będzie tak jak mówicie i wybiorą kogoś z TOP 3 choć, moim zdaniem Embiid jest im najmniej potrzebny. Ja po prostu szukam troszkę mniej konwencjonalne rozwiązania bo jak dla mnie troszkę za duży Hype jest na TOP 3 i nie chciałbym aby skończyło się to po prostu źle. Czekam na talenty i każdemu kibicuje ale NBA to inna liga niż liga Akademicka czy Australisjska i tak naprawdę dalej nie wiele wiemy. Może okazać się że najlepszą postacią będzie jakiś steal z drugiej dziesiątki który, idealnie odnajdzie się w NBA(Napier choćby). A tak chyba najlepszą opcją z BIG 3 jest Wiggins ale pytanie czy będą mieli możliwość wyboru.

        0
  7. Sebastian, co jak co, ale że Ty porównujesz Antetokuonmpo do Duranta… Mam nadzieję, że chodzi jedynie o fizjonomię, bo strzelec z Giannisa będzie żaden. Grek ma zadatki na wyśmienitego all-around-playera, ale nie ma i jak sądzę nigdy nie będzie miał tej lekkości w zdobywaniu punktów, co KD.

    0
    • Tak, chodzi o fizjonomię, głównie sposób poruszania się na parkiecie, z tym, że na dzisiaj pod tym względem Greak Freak przypomina mi młodego KD jeszcze z czasów Teksasu. Czy ktoś o takich warunkach (Durantowych warunkach) będzie kiedyś lepszym snajperem niż KD? W najbliższych 3-4 latach nie widzę takiego prospektu…

      0
        • Ależ oczywiście, że to była uwaga pt. “Przecież Sebastian ma zbyt dużą wiedzę, żeby przyrównać Antetokuonmpo do Duranta; muszę to wyjaśnić!”. ;) Od jakichkolwiek dissów jestem daleki… A dziękuję, dziękuję. We Wrocławiu pogoda dzisiaj pierwszorzędna, to fakt, a propozycja równie miła i kusząca. Zgaduję, że rozgryzłeś mnie po IP, si? Żadnej prywatności w tym Internecie… :)

          0
          • Właśnie nie. Po prostu zapraszam, bo tam mieszkam. A jak swojak, to tym bardziej. Kiedyś na polanie, koszykówka, cytrynada :)

            0
          • I to jest propozycja godna uwagi. Mamy pogodę, że proszę siadać, miejsc, gdzie okoliczności przyrody sprzyjają tego typu inicjatywom też nie brakuje, więc nie widzę żadnych przeciwwskazań. ;) Pzdr.

            0
          • Tylko to musi być spotkanie ludzi w wieku 25+, bo moje zaśniedziałe kolana i wątroba Himilsbacha mogą nie wytrzymać rywalizacji z lokalną młodzieżą. ;)

            0
          • Nie no można by się jakoś spotkać w 71 na boisku do kosza z odrobiną cytrynówki :)

            0
    • Smart wazy stówkę i to jest trochę taki ognisty byczek. Wszyscy wypychają go za top 5,a moim zdaniem może w tej lidze być większą gwiazdą niż Parker czy Exum. Wiggins i zdrowy Embiid wydają się według mnie być w kwestii talentu poza zasięgiem.

      0
    • Ale mogą kierować się dewizą, o której pisałem wyżej. Brać najbardziej perspektywicznego, który jest dostępny. Upside i warunki fizyczne Vonleha to zło, totalne zło. Poza tym mają go na oku od czterech/pięciu lat.

      0
    • Nie, żebym był mądrzejszy, ale Chris Bosh to nie jest zawodnik, który skutecznie mógłby przewodzić Twojej drużynie, Minnesoto Timberwolves. Poza tym nie sądzę, żeby po tym, co Bosh prezentuje w ostatnich meczach, Saunders był skłonny do sięgania po niego, zwłaszcza że na stole zalega mu zapewne znacznie więcej sensownych ofert. Deal-fantasmagoria.

      0
    • Mądrzejsi mówią NIE ;)

      A ode mnie:
      1) Bosh może bronić od biedy centrów w tej lidze, Kevin już nie. Chyba, że Miami wrócą do klasycznego ustawienia z centrem, tylko kogo oni zatrudnią na tą pozycję za cały, okrągły 1 mln $?

      2) Bosh teraz będzie maił opcję na następny rok (czy może dwa?) więc to żaden interes dla Minnesoty czy straci za rok Love’a czy Bosha.

      Ale pomysł handlowania Boshem nie jest zły pod warunkiem, że dostaną za niego centra, najlepiej na długiej umowie a Bosh trafi albo do kontendera na rok albo do drużyny w której będzie chciał zostać dłużej.

      I doktorze Ćma (skróciłeś swoje posty – gratki! ;) – Bosh w nowym otoczeniu może wymiatać. Ale musi być najlepiej druga opcją. Nie pierwszą, nie trzecią.

      0
      • Żebyśmy się dobrze rozumieli: uważam Bosha za bardzo solidnego zawodnika i nieodłączny element mistrzowskiego dubletu Heat, ale: po pierwsze, od strony Heat: nie sądzę, żeby Wade i LeBron byli fanami tego konceptu; po drugie, od strony Timberwolves: nie wydaje mi się, żeby Bosh był kimś, kogo poszukuje ta drużyna (to nie jest zawodnik o usposobieniu przywódcy, mentalny samiec alfa czy ktoś, kogo Bozia obdarowała naturalną charyzmą), ponieważ nijak nie widzę go w roli lidera; po trzecie, od strony Timberwolves: twierdzę, że są/pojawią się ciekawsze oferty, przy pomocy których Timberwolves będą w stanie wyciągnąć jakiegoś sensownego zawodnika na tu i teraz, jednocześnie pozyskując przynajmniej jeden pick w drafcie (najlepiej tym) z myślą o długodystansowej wizji organizacji. PS. Może i moje wypowiedzi są krótsze, ale nie jest to efekt Twojej uszczypliwości, a faktu, że ostatnio udzielam się w tematach, w ramach których nie ma potrzeby bicia piany.

        0
          • Cieszę sie ze, sie wypowiedzieliscie. Kazdy ma po trochu racji. Raczej myślałem rowniez o tym trajdzie jak upgrade Miami niz Wolves. Obrony Kevina by poduczyli, ale wymiata na zbiorce czego bardzo brak Heat. Wtedy na C mogli by miec klode zeby przeszkadzal w pomalowanym, a nie musialby cudow robić. Zobaczymy jak to sie potoczy.

            0
  8. Dla mnie Smart jest mocno underrated w tym drafcie i może okazać się mega stealem.

    Podobnie w sumie z Exumem, chociaż nie wiem, czy 4 pick za plecami wielkiej 3 tego draftu to niska pozycja.

    Styl ligi promuje obecnie zawodników z 1 krokiem, lubiących wjazdy, atakujących obręcz.

    0
  9. O Sixers tak naprawde cięzko dziś pisać.

    Po pierwsze to jak będa wybierać jest zależne od tego co wezmą Cavs i Bucks. 35% ze będzie to Embiid, 35% na Jabbariego, 20% na Wigginsa, 9% Exum, 1% – inny.

    W zależności od tego kogo wezmą z 3, tak będą dobierac z 10. Do tego jest jeszcze możliwość trejdowania Thaddem i wysokim 2nd rounderem.

    Wiggins i Gordon to marzenie, chociaż jakby byl Wiggins to nie wiem, czy nie warto byloby zawalczyc o Randlea, jesli się obsunie.

    0
  10. Trudno przewidywać jak to się skończy, bo nie ma wyraźnego #1 w tym drafcie, ale wiem dwie rzeczy:

    1. będę płakać, jak usłyszę nazwisko Wiggins przed wyborem Sixers (on pewnie też),
    2. Sixers będą handlować w noc Draftu. Sam Hinkie jak w zeszłym roku zmieni się w bestię, Thad Young jest na wylocie po swoim indywidualnie najlepszym sezonie, Philly ma #10 i masę picków w drugiej rundzie do ruszenia, a do tego może wziąć kilka fatalnych kontraktów w zamian za pierwszorundowy pick.

    0
  11. tyle, że jest niewiele zespołów, które mają kogoś do opchnięcia i wysoki pick.

    Jest oczywista opcja z Sacto.

    Albo Celtics – #6 i Wallace za #10+#33 ? Celtics zachowują pick w drafcie, który moze im się przydać np. do pozyskania Love’a, ale robią też miejsce pod FA, a my mamy zdecydowanie szerszy wybor z #3 i #6.

    Od Lakersów możemy wziąć Nasha i dać im #10, a nawet Younga – ale nei wiem, czy to by ich w jakikolwiek sposób ratowało.

    0