Dziewiąty dzień tych niesamowitych playoffs. Za nami kolejny wielki mecz w Portland i zwycięstwo gospodarzy po dogrywce. 3-1 prowadzą też Wizards, którym nie przeszkodził brak Nene, bo mogli liczyć na gorącą rękę Trevora Arizy. Natomiast remis jest w dwóch pozostałych seriach, których mecze wczoraj rozgrywano. Steph Curry wreszcie się rozstrzelał i small-ballowi Warriors pewnie pokonali Clippers. Tymczasem na Brooklynie, Raptors zamknęli Nets na finiszu i wygrali swój pierwszy mecz na wyjeździe w playoffs od czasów Vince’a Cartera.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Prawda jest taka,że Clippers nie byli na tym meczu.Ich myśli były gdzieś indziej i sądze,że odpuścili ten mecz.
u góry jak Mo trafia trójke. Mina kolesia w garniaku na ławce Rakiet:) Jakby pierwszy raz był na meczu koszykówki:) Reszta ekipy zachowała spokój, a on… hehe
Swoją drogą ratując piłkę chwilę przed rzutem Mo był na aucie. Czyli wyrównał się błąd sędziów z meczu nr 3, gdy Lin go faulował wyrywając piłkę tuż przed podaniem do Troy’a Danielsa. W ogóle w tej serii mnóstwo gwizdków znika i potem niespodziewanie się pojawia. Widać musi być show.
a tutaj Lin zrobił sobie niezła przebieżkę;)
https://vine.co/v/MvHLUYYvEmu
Czym jest ta cholerna asysta hokejowa, bo ostatnio wszędzie jej pelno?
Podaniem do ostatniego podającego, czyli tego, który de facto notuje asystę.
Dzięki ;D
mam pytanko. 5 faul Thompsona. Klay wchodzi pod kosz i jest kontakt z obrońcą znajdującym się w kole. sędziowie gwiżdżą ofens. Nie powinien być odgwizdany faul obrońcy??
To był tzw. faul z dupy, który nie powinien mieć miejsca w playoffach, ale obstawiam, że chodziło o lewą rękę Thompsona.
ale mi chodzi, o to, że zawodnik broniący był w półkolu. Nie jestem ekspertem, ale czy nie jest tak że w półkolu nie ma “szarży”??
Również nie jestem specjalistą z zakresu przepisów NBA, ale wydaje mi się, że w przypadku, w którym zawodnik ataku nieprzepisowo używa np. łokcia, to bez względu na to, czy obrońca znajduje się w półkolu, czy nie, odgwizduje się faul ofensywny. Z tym że tutaj nawet jeśli Klay pomógł sobie lewą ręką, to nie użył łokcia (przynajmniej tak to zapamiętałem), więc tak naprawdę sędziowie trochę przesadzili i komentatorzy, zdaje się, też byli zdania, że tego typu faul w playoffach to aptekarstwo i nadgorliwość arbitrów.
Nie Flesz, a Recap….