Typ gracza jakim był Jeff Hornacek wyróżniał go bez względu na to czy musiał mierzyć się z wielkimi nazwiskami, czy po prostu wykonać na parkiecie swoje zadanie. Niesamowita dokładność oraz gotowość do organizowania gry reagując na zachowania rywala wyróżniała Jeffa Hornacek’a od początku kariery na ligowych parkietach. Często był mózgiem całej filozofii i z ogromnym spokojem przeprowadzał kolegów przez kolejne zagrywki. Kontynuowanie przygody z koszykówką w roli szkoleniowca stało się naturalną konsekwencją.
Koszykarsie IQ Jeffa to jedna z najlepszych rzeczy w historii profesjonalnego basketu. Człowiek, który bez względu na system preferowany przez trenera był w stanie zrobić ogromną różnicę tylko i wyłącznie swoją obecnością na parkiecie. Głównie przez tą funkcjonalność trenerzy tak często wykorzystywali go do czarnej roboty. Glue-guy z prawdziwego zdarzenia. Nigdy nie narzekał, nigdy nie psuł w żaden sposób atmosfery w drużynie, ostateczna forma profesjonalisty wśród sportowców.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Bardzo fajny filmik na końcu
zajmuje szóste miejsce na bardzo mocnym wschodzie….. Yyy chyba cos nie tego
Od zawsze i na zawsze moim numerem 1 są Bulls. Ale w każdym sezonie mam swoje numery 2,3,4 – drużyny które lubię oglądać i którym kibicuję. W tym sezonie numer 2 to bezapelacyjnie Suns. Za taki styl kocham ten sport. Dragic i Bledsoe są wspaniali ! A wczoraj jeszcze ten Plumlee i jego blok sezonu… Who the fuck is Cousins :-)
Suns lśnią, Jeff jest rulersem ;-)
wow świetny filmik z odprawy suns. pełna profeska i ciekawe podejście do tematu.