Sezon progresu Przemka Karnowskiego trwa w najlepsze. Nasz Big Man zaliczył dobry turniej na Hawajach i nadal kontynuuje solidną walkę na tablicach.
Na początku – Przemo, wielkie dzięki! Wiesz za co Wielkoludzie. Zags po jednej porażce na Hawajach kontynuują serię zwycięstw i są drugą najlepiej rzucającą ekipą w NCAA za trzy punkty, przez co często cierpi Przemek.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak jest, niech zostanie w Zags. Ma nad czym pracować chłopak, ale widać progres :)
Fajnie się czyta o postępach Przemka. Oby tak dalej! Na bank przede wszystkim musi walczyć ze swoim ciałem. Wiadomo, że bliżej będzie mu do misiowatego Dr Marca niż do Howarda ale czy to nie piękna perspektywa? :)
Pozdro z Torunia!
Przemek wygląda na coraz większego..BIG Karn!
MEGA szacunek za OGROM pracy, jaka wkłada w treningi, rozwój, swoją grę. Dużo sił, zaparcia i stalowych cojones na treningach i NBA stoi otworem.
Jaram się! ;)