Czy pamiętacie, gdy dwa tygodnie temu przegrali w Bostonie i zamiast pisać o dwunastu minutach powrotu do przeszłości Paula Pierce’a skupiłem się na dwunastu minutach przyszłości, czyli pierwszej kwarcie, w której – czysto statystycznie to zliczając – zaliczyli osiem asyst?
Nie były to bowiem asysty tego typu, że masz i rzuć z dystansu albo zrób jeszcze kozioł i spin-move. Był w tym pomysł, realizacja pewnego konceptu, jakże innego niż to co widzieliśmy w sposobie w jakim przegrali np pierwszy mecz sezonu z San Antonio Spurs.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Comeback Netsów był po prostu niesamowity. Po tych trójkach Wallace’a od okrzyków “Brooklyn!” hala zapewnie cała się trzęsła. Niestety, ale całe momentum niestety musiał zepsuć nie kto inny, jak Deron Williams (moim zdaniem spokojnie top-3 rozgrywających, jak gra na swoim poziomie). Poczuł w końcu swój rzut, może po raz pierwszy w tym sezonie, i nie mógł przestać odpalać zupełnie niepotrzebne cegły w czwartej kwarcie. Błędne decyzje rzutowe (Stackhouse pewnie zapuścił korzenie na swoich cornerach) kosztowały Netsów piękne zwycięstwo. Nie zmienia to jednak faktu, że to jest, moim skromnym zdaniem, drużyna z szansami na finał konferencji. Ten twardo grający Brooklyn aż chce się oglądać!
Grę Oklahomy mógłbym oglądać i oglądać i tak w kółko. Naprawdę widać sporą poprawę i ich ball-movement, Ibaka z każdym meczem staje się coraz pewniejsza 3 opcją, Westbrook to chyba jakas terapie w lecie musiał przejść że gra w ten sposób. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko jednego: Gdzie są Perry Jones i Jeremy Lamb?
Jonesa wyslali do D-League pare dni temu
W sumie nie oglądałem w tym sezonie OKC, ale czy Perry Jones III był naprawdę, aż tak fatalny ? Czy po prostu nie wpasował się w rotacje ? W sumie liczyłem trochę na niego po tym jak oddali Hardena.
Ciężko powiedzieć, bo grał ogony w wygranych meczach, potencjał ma, może musi się ograć na innym poziomie niż NCAA, to nie jest JH raczej gracz, który będzie częściej szukał pół dystansu.
skręca mnie jak oglądam Joe Johnsona… ;/ Zero jaj, a piniendzy będzie miał jak butów w szafie.
Brawo OKC, ale ja dalej będę się upierał, że braknie im Hardena w PO. Dziś naprawdę fajnie zagrał Maynor. Na miarę swoich umiejętności. Nie wiem czy Harden to franchise player, ale jako rezerwowy w OKC wyglądał idealnie. Jeszcze zobaczymy
Maynor zagrał jak zły Russel, rzucał na siłe, nie wracał do obrony, spóźniał się w p&r, serio? dobrze zagrał?
“zrób jeszcze kozioł i spin-move” polecam tekst kryjacy sie pod tym hiperłączem
Swoja drogą dlaczego tylko Kobe jest krytykowany za niską srednia asyst? I jest postrzegany jako sęp. Z tego co widze na NBA.com Kobe w karierze ma 4,7 asysty na mecz a Durant tylko 2,9. Wiec ja sie pytam z kad sie biora takie oskarżenia pod adresem Black Mamby. Cos mnie tak naszlo jak zobaczylem, że Durant w tym sezonie notuje 4,4 asysty, ale jak widze to dla niego Career High jak do tej pory.