Przede wszystkim, to naprawdę niesprawiedliwe względem pozostałych 450 zawodników ligi, że trafiający do wczoraj 28% z gry Austin Rivers znalazł się na highlighcie z udaną – względnie udaną – akcją.
Anthony Davis nie zagrał ostatniej nocy i New York Knicks łatwo pokonali Hornets w Nowym Orleanie. Rivers rozegrał tymczasem swoje najlepsze spotkanie, zdobywając 14 punktów na 50% skut. z gry i… nawet tutaj udało mu się zawieść – tym razem z linii rzutów wolnych (2/7).
Rasheed Wallace tymczasem kontynuuje swój doprawdy genialny powrót do gry po dwóch latach rzucania na podjeździe swojego garażu. Jest pierwszym zmiennikiem z ławki, a Mike Woodson używa go w post-up i jako gracza pick-and-pop, czyli… tam gdzie miał być używany Amar’e po naukach od Hakeema.
Tutaj poniżej, Sheed zamrożony w obronie pick-and-roll przez Riversa urwał mu ramię delikatnie go sfaulował, czym prawdopodobnie zapobiegł dwóm punktom z penetracji.
Rivers nie trafił jednak pierwszego rzutu wolnego i dalszą część już znacie…
“I can yell, I can yell all i want!”.
Podobnie jest praktycznie w każdym meczu wyjazdowym Knicks. Welcome Back Brudasie.
Rivers za jakiś miesiąc czy dwa zacznie grać na miarę oczekiwań wobec niego.
lub kredyt zaufania u Monty Williamsa się skończy i wyląduje na ławie
Rives Wam jeszcze pokaże.
smieszne wyglada lawka NYK z kiddem, thomasem i rookiem prigionim
Śmiesznie, nie śmiesznie – ale do licha przynosi efekty.
Imho to jest bardzo dobra ławka na post season. Tacy doświadczeni zadaniowcy to marzenie każdego trenera.
Nigdy bym sie nie spodziewal ze spotka mnie gra Sheeda w moich Knicksach. Lawka emerytow i 8-1 tylko po co ten Amare
módlmy się za Amare, żeby zostawił ego u lekarza, a trenerze z managementem nie patrzyli w $$$ tylko na formę pierwszej piątki i jego samego…
A co do Rasheeda to “ball don’t lie” to jedna z fajniejszych (i mądrzejszych) powiedzonek ;)
Coś tak czuję, że gdyby Knicks mogli wykorzystać amnestię (bo zdaje się już wykorzystali – poprawcie mnie jeśli się mylę), to dość poważnie rozważali by wykorzystanie jej na STATa
Wykorzystali na Billupsa.
Rivers mógł zostać ten jeden rok dłużej w Duke. A może inaczej – gdyby zdrowy był Gordon, Rivers byłby pierwszym z ławki na SG i coś czuję, że radziłby sobie lepiej. Teraz, mam wrażenie, lekko się spalił psychicznie
Mistrz drugiego planu rządzi :D
Uwielbiam charyzmę Sheeda. To jest stara dobra szkoła no i ten post-up, którego jak sam twierdzi ,a ja się pod tym podpisuje zostało już tak niewiele w obecnej NBA.