Jeszcze niedawno wydawało się, że dla Milesa Bridgesa nigdy więcej nie znajdzie się miejsce w NBA, a tu proszę. Po raz kolejny pierwszy miał to Shams, ale jak zwykle to już Woj uzupełniał doniesienia szczegółami. Bridges uzgodnił z Hornets trzyletnią umowę o wartości 75 milionów dolarów. Nie ma opcji zawodnika, nie ma opcji drużyny, wszystko gwarantowane.
Free agent F Miles Bridges has agreed on a three-year, $75 million deal to return to the Charlotte Hornets, sources tell ESPN. pic.twitter.com/8uQ2fLaDDC
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) July 6, 2024
Bridges po udanym sezonie w barwach Hornets zdawał sobie sprawę ze swojej wartości na rynku wolnych agentów, ale jednocześnie chyba rozumiał, że jego pozaboiskowe problemy sprzed kilkunastu miesięcy mogą mocno wpływać na pozycję negocjacyjną z innymi drużynami. Być może dlatego już od jakiegoś czasu zawodnik przekonywał, że chciałby kontynuować swoją karierę w Charlotte i patrząc tylko w linijkę statystyczną można chyba uznać, że gracz tego pokroju, w takim wieku i na takim kontrakcie jest dla Hornets całkiem udaną opcją.
Rok temu 26-latek przyjął ofertę kwalifikacyjną od Hornets o wartości 7.9 miliona, a pierwsze 10 spotkań nowego sezonu odpokutował jako część kary nałożonej na niego przez NBA.
Pamiętajmy, że w całym tym pierdolniku Bridges ma dwójkę dzieciaków, które w niczym nie zawiniły a jest szansa (choćby drogą alimentów, prezentów, nieruchomości), że dzięki takiej kasie będą miały dobre życie.
A przynajmniej ja tak sobie wymyślam pozytywy?
Anyway, Dario Saric właśnie wylądował na ławce Nuggets, a DeMar DeRozan jest już oficjalnie w Sacramento Kings. Czy to dobry fit obok Sabonisa? Lepiej nad tym pogłówkować.
Nie jest moim celem bronienie go ale liga już go ukarała i to solidnie. Dalsze karanie poprzez brak kontraktu w moich oczach niebyloby uzasadnione.
W przypadku takich kolesi ja myślę o tym tak: raz odjebałeś to dostajesz potężne zawieszenie, karę finansową. Najlepiej jakbyś jeszcze odbył jakąś terapię związaną z “zarządzaniem agresją”, tylko nie taką jak te turnusy Moranta na Florydzie. Plus tego jest też taki jak zaznaczył że Venom, że poszkodowana partnerka i dziecko mogą chociaż skorzystać finansowo. Może to trochę cyniczne, no ale na końcu lepiej kroić Bridgesa z takiego kontraktu, niż z 500 tysięcy w Europie.
Jeśli drugi raz pojawi się przy tobie jakikolwiek smród związany z czymś takim, nie ma cię w lidze.