Aż dziewięć meczów rozegrano zaraz po zamknięciu okienka transferowego, przez co kilka drużyn miało braki w składach, ale nie było aż tak źle, na szczęście miał kto grać.
(24-25) GOLDEN STATE @ (29-24) INDIANA 131:109 Curry 42 – Siakam 16
(10-42) SAN ANTONIO @ (28-24) ORLANDO 111:127 Vassell 30 – F.Wagner 34
(34-16) CLEVELAND @ (20-31) BROOKLYN 118:95 Mitchell 27 – Bridges 26
(29-23) DALLAS @ (33-19) NEW YORK 122:108 Doncić 39/8/11 – DiVincenzo 36
(25-27) CHICAGO @ (18-33) MEMPHIS 118:110 DeRozan 30 – J.Jackson 28
(36-16) MINNESOTA @ (33-19) MILWAUKEE 129:105 Edwards 26/9a – Green 27
(26-27) UTAH @ (31-21) PHOENIX 115:129 Markkanen 22 – Durant 31/8/7
(36-16) DENVER @ (27-26) LA LAKERS 114:106 Murray 29/7/11 – Davis 32/9
(8-43) DETROIT @ (15-36) PORTLAND 128:122 OT J.Duren 27/22 – J.Grant 49/8/6
1) Zacznijmy w Los Angeles. Brak aktywności Lakers przed trade deadline był jednym z największych zaskoczeń wczorajszego wieczoru. Mnóstwo było plotek o tym co mogą zrobić, a ostatecznie zostali z tym samym składem. D’Angelo Russell nadal jest graczem Lakers. Ale co jeszcze dziwniejsze, nie wykonali nawet żadnej małej wymiany, żeby ograniczyć koszty i zejść z podatku.
Rob Pelinka miał ważniejsze sprawy na głowie niż handlowanie, trzeba było przygotować się na uroczyste odsłonięcie pomnika Kobiego Bryanta.
Nie, oczywiście, że próbował, po prostu nie udało się znaleźć odpowiedniego transferu.
“We tried everything we could, and the market is the market. There were very, very few sellers.”
Pomnik Kobiego upamiętnia jego zejście z parkietu po rekordowym występie na 81 punktów. Wcześniej dużo było spekulacji, który moment z jego bogatej kariery zostanie wybrany, ale tych momentów było za dużo na tylko jeden pomnik. To dopiero pierwszy z trzech. Kolejny będzie przedstawiał Kobiego z okresu, gdy grał z numer 24, a na trzecim znajdzie się ze swoją córką Gianną.
To sam Kobe wybrał właśnie tę pozę
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Doc jest chytry. Nie chce przegrać kolejnej serii w playoffs prowadząc wyraźnie.
Niech ktoś mu powie, że to jeszcze nie są PO i na razie nie ma żadnej serii
Guys, widać, że Dyzma NBA aka AllStar Coach w formie
Bucks powoli spadają w drabince z poziomu kontendera na pretendenta
Ewidentnie potrzebują Psa żeby poprowadził to stado baranów we właściwe miejsce…
#ShameShameShame
Stado baranów można poprowadzić tylko w jedno miejsce
Wygląda na to, że Bucks do lekko przereklamowanego Lillarda dodali mocno przereklamowanego Doc’a.
Ten behind the back- pass Luki do Powella wczoraj był miodzio.